Citroën zdecydował się wprowadzić na rynek francuski swojego budżetowego sedana – C-Elysee. To odpowiedź na rozpoczęcie sprzedaży Fiata Tipo przez włoskiego konkurenta. Produkowany Hiszpanii C-Elysee nie był dotychczas dostępny nad Sekwaną oraz w niektórych krajach Europy Zachodniej, bowiem jego przeznaczeniem były przede wszystkim rynki rozwijające się.
Jednym z krajów, w których Citroën C-Elysee był oferowany praktycznie od początku, jest Polska. Mieliśmy i my okazję kilkukrotnie testować, zarówno C-Elysee, jak i jego bliźniaka, Peugeota 301. Teraz sedan Citroëna trafił na rynek francuski, ale nie ma na nim bliźniaczej konstrukcji, z kroczącym lwem na masce. Dlaczego?
Powody są co najmniej dwa. Jeden, ten oficjalny, to fakt, iż C-Elysee jest modelem rozpoznawalnym na całym świecie dzięki już dwóm sezonom triumfalnych startów w cyklu WTCC. Mnóstwo zwycięstw, jeszcze więcej podiów, a wszystko to w otoczeniu niesamowitych nazwisk – Yvan Muller (Francuz), Sebastien Loeb (Francuz), Jose Maria Lopez (Argentyńczyk) oraz Ma Qing Hua (Chińczyk). W nadchodzącym sezonie w ekipie Citroëna zostali już tylko Lopez i Muller, co nie zmienia faktu, że przekaz medialny związany z C-Elysee jest ogromny i globalny na dodatek.
Drugim powodem wprowadzenia C-Elysee na rynek francuski jest, jak sądzę, fakt, iż to Citroën ma być w Grupie PSA marką tanią, prostą, zaś dla Peugeota rezerwuje się miejsce bardziej eksponowane, prestiżowe nawet. Stąd niepolityczne byłoby wprowadzenie do oferty nad Sekwaną samochodu prostego, jakim jest Peugeot 301. Auto fajne, funkcjonalne, ale niepasujące do polityki koncernu, zwłaszcza na rodzimym rynku.
Citroën C-Elysee dostępny jest we Francji w cenie od 13.450 euro. Na tyle wyceniono wersję napędzaną 82-konnym silnikiem PureTech łączonym z manualną skrzynią pięciobiegową. Auto ze 100-konnym dieslem BlueHDi wyceniane jest na 16.450 euro. Ono również ma pięciobiegową skrzynię manualną. Jedyną wersją wyposażeniową obu odmian silnikowych jest wersja Confort. Klienci mogą wybierać spośród siedmiu kolorów, których sześć wymaga dopłaty (od 370 do 550 euro), oraz dwóch tapicerek – ciemnej i jasnej – obu dostępnych w standardowej cenie. Wśród dostępnych opcji są Pakiet Miejski (350 euro), czujniki parkowania (również 350 euro), 16-calowe alufelgi (500 euro), oraz Pakiet Look (także za 500 euro).
W standardzie oferowane są m.in. szyby przednie sterowane elektrycznie, ABS, ESP, przednie i boczne poduszki powietrzne, światła przeciwmgłowe, podgrzewane lusterka boczne, klimatyzacja, tempomat, ogranicznik prędkości, zestaw audio z obsługą Bluetooth® oraz portem USB, wspomaganie kierownicy itp.
Auto ma 506-litrowy bagażnik i przestronne wnętrze, jest estetycznie wykonane i choć może nie porywa stylistyką, to na pewno znajdzie wielu klientów. Sukces np. Dacii pokazuje, że także w bogatych krajach Europy Zachodniej jest miejsce na niedrogie samochody tego typu.
KG
Najnowsze komentarze