Citroën C1 i miasto tworzą związek nie tylko rozsądny, ale i udany. Ten mariaż wchodzi w nowy etap dzięki serii specjalnej C1 City Edition. Nie mamy pewności, czy trafi ona na rynki inne, niż hiszpański, ale cóż to za przeszkoda w dzisiejszych czasach? ;-)
Citroën C1 City Edition ma być wersją naprawdę idealną do miasta. Auto wyposażone zostało np. w kamerę cofania – element w tym segmencie rynku motoryzacyjnego wręcz unikatowy. Do tego oczywiście żywe barwy, idealnie wpisujące się w miejski krajobraz. Zwłaszcza, że auto jest seryjnie „dwutonowe”, czyli dwubarwne – dach jest w innym kolorze. Oferowane są trzy kolory nadwozia (Rojo Scarlet, Blanco Lipizan oraz Gris Gallium), które łączone z dwoma barwami dachu (Negro Caldera oraz Pacific Green) tworzą sześć kombinacji kolorystycznych, kontrastowych i zdecydowanie mogących się podobać.
Ale kolorystyka i kamera cofania, to nie wszystko, na co może liczyć klient kupujący Citroëna C1 City Edition. Auto ma dotykowy ekran z funkcją Mirror Screen, obszytą skórą kierownicę oraz nową tapicerkę Wave Grey z jasnoszarymi bądź kolorowymi przeszyciami.
Klienci mają do wyboru dwa silniki benzynowe: VTi 68 łączony ze skrzynią ETG oraz PureTech 82 dostępny z manualem. Auto dostępne jest jedynie w wersji trzydrzwiowej.
Ile trzeba wydać na Citroëna C1 City Edition? Słabsza wersja silnikowa wyceniona została w Hiszpanii na 11.950 euro. Mocniejsza, ale ze skrzynią manualną, kosztuje mniej, bo jedynie 11.400 euro.
Krzysztof Gregorczyk; zdjęcia: Citroën
Najnowsze komentarze