Wczoraj pisałem o inicjatywie środowiskowej Grupy PSA w Niemczech. Zacząłem ten tekst od stwierdzenia, że Niemcy, to mają dobrze. Czy jednak rzeczywiście tak jest? Jeśli chodzi o te wysokie rabaty na auta Grupy PSA, to owszem, jest to zaleta. Ale my w Polsce też mamy nieźle. Dowody? Proszę bardzo – oto jeden z nich.
Na niemiecki rynek trafia właśnie uaktualniona o nowe wyposażenie wersja Live Citroëna C4 Picasso. Ten znakomity minivan ma teraz u naszych zachodnich sąsiadów bogatsze wyposażenie, niż do tej pory. Niemcy kupując bazowego Citroëna C4 Picasso ze 110-konnym benzyniakiem PureTech Stop&Start w standardzie otrzymają m.in.:
– klimatyzację;
– tapicerkę Milazzo Grey;
– zestaw audio z sześcioma głośnikami, sterowaniem przy kierownicy i obsługą Bluetooth®;
– światła dzienne do jazdy dziennej wykorzystujące LED-y;
– światła tylne z efektem 3D;
– dotykowy ekran o przekątnej 7” na konsoli środkowej.
Takie auto Niemcy mogą kupić już za 18.990 euro. Okazja? A może lepiej jednak mieszkać w Polsce i tu kupić Citroëna C4 Picasso?
Zajrzałem do polskiego cennika modelu, bo wydawało mi się, że podobna wersja francuskiego minivana jest dostępna i u nas. I rzeczywiście. No, może nie do końca jest to to samo, ale w Polsce C4 Picasso Live 1.2 PureTech 110 ma całkiem podobne wyposażenie. W bazowej wersji jest i klima (manualna wprawdzie, ale dwustrefowa), jest zestaw audio z sześcioma głośnikami, sterowaniem przy kierownicy i obsługą Bluetooth®, są LED-y do jazdy dziennej i dotykowy ekran o przekątnej 7” na konsoli środkowej. Jest i wspomniana tapicerka Milazzo Grey. W polskiej specyfikacji brakuje świateł tylnych w efektem 3D. Bez których można przeżyć – w zasadzie i tak nie będziecie ich oglądać podczas jazdy ;-)
I teraz najlepsze. Jak wspomniałem Niemcy na taki samochód wydać muszą co najmniej 18.990 euro. To po aktualnym kursie równowartość blisko 81.000 zł. W Polsce Citroën C4 Picasso Live 1.2 PureTech 110 Stop&Start kosztuje 65.990 zł, czyli o niemal 15.000 zł mniej!
Owszem, Niemcy przeciętnie zarabiają więcej, niż Polacy. Średnie wynagrodzenie w Niemczech jest wyższe, niż w Polsce. Ale 15.000 zł, to ponad 3.500 euro, a to już całkiem spora różnica. Za niemalże taką samą specyfikację takiego samego samochodu!
Jak widać, Citroën C4 Picasso jest znakomicie wycenionym samochodem. Biorąc pod uwagę segment, w którym walczy, a także wyposażenie już tej bazowej wersji, francuski minivan jest znakomitą ofertą rynkową! A Niemcy wcale nie mają tak znowu dobrze. Nie mają też tak dobrej oferty w Polsce. Sprawdziłem, ile kosztuje najtańszy Volkswagen Touran, choć jest to auto bez stylu. Ale również jest kompaktowym minivanem. I wiecie, co się okazało? Najtańszy Touran Trendline z również 110-konnym silnikiem 1.2 TSI kosztuje aż 83.990 zł! A w standardzie nie ma reflektorów LED-owych, a klimatyzacja jest jednostrefowa. Ma za to radioodtwarzacz z „w pełni” (a jaki miałby być, tylko z dotykowym w rogach, albo centralnie?) dotykowym ekranem (6,5”) i aż ośmioma głośnikami. Tapicerkę Touran też ma ;-) Ale żeby płacić za to auto aż o 18.000 zł więcej??? Niemcy chyba poszaleli! A i Polaków tak przepłacających za to pudełko na kołach też nie rozumiem.
Krzysztof Gregorczyk; zdjęcie: Citroën
Najnowsze komentarze