Marka DS buduje na nowo swą pozycję w świecie motoryzacyjnym. DS7 Crossback robi niesamowite wrażenie i chociaż ten pierwszy zupełnie nowy model jest krótko na rynku, to wydaje się, że trafia w gusta i oczekiwania klientów, którzy chcą czegoś więcej. Kolejny model, DS3 Crossback, powinien zacząć napędzać wolumeny sprzedaży. DS ma szansę i zdaje się odnajdować swój unikalny styl.
Od 2011 roku PSA nie wypuściła nic nowego w DS. Mieliśmy DS 3, DS 4 oraz DS 5. DS 3 odniósł spory sukces, ale brak rozwoju tego modelu wpłynął na spadek sprzedaży w kolejnych latach. Marka była bliska zniknięcia z rynku, gdy w 2017 roku na te samochody zdecydowało się niecałe 60 tysięcy klientów. Dlatego na swój sposób DS7 Crossback to rewolucja. Krytyczne oceny części prasy motoryzacyjnej są zdecydowanie nietrafione.
DS dopiero zaczyna swoją przygodę z premium, ale robi to całkiem dobrze. DS7 Crossback zaprojektowano od początku do końca na nowo. Samochód ma swoją osobowość, a wnętrze nawiązuje do najlepszych francuskich marek premium. Skóra, wykończenia, przeszycia – to prawdziwy luksus. I chociaż nie wszyscy tego potrzebują, to jest spora grupa klientów, która za ekskluzywne produkty z Francji jest zapłacić majątek. Byliście kiedyś w salonie Louis Vuitton w Warszawie? Nawet nad Wisłą są klienci, którzy doceniają jakość, styl, design i luksus. To Francja jest w awangardzie, nie Niemcy.
I chociaż DS 7 Crossback ani DS 3 Crossback nie mają hydrozwieszenia, to przynajmniej jazda tym pierwszym jest naprawdę komfortowa, a na premierę DS3 Crossback nie możemy się już doczekać, by sprawdzić, ile prawdy jest w zapewnieniach producenta.
Do poziomu sprzedaży wiodących marek samochodowych DS ma jeszcze bardzo daleko. To dopiero początek drogi. Ale trzeba docenić, że Francuzi podjęli walkę i udało im się znaleźć te kilka elementów, które ich wyróżniają. Kluczem do sukcesu będzie ilość, a więc znalezienie takich rynków zbytu, które pozwolą spłacić koszty produkcji i osiągnąć zysk. A więc nie tylko Europa.
My trzymamy kciuki.
Najnowsze komentarze