W Europie zanotowano gwałtowny spadek sprzedaży samochodów z silnikami Diesla. Klienci odwracają się od pojazdów wysokoprężnych ze względu na aferę Dieselgate oraz zmiany, jakie przygotowują europejskie władze.
W Europie nastał już prawie kryzys Diesla. Na przykładzie dwóch największych rynków europejskich – Niemiec i Wielkiej Brytanii – widać wyraźne odwrócenie się klientów od silników wysokoprężnych. W ojczyźnie Volkswagena, spadek sprzedaży wyniósł 19 procent, a na Wyspach Brytyjskich: 27 procent.
Klienci widzą niepewną przyszłość tego rodzaju napędu. Unia Europejska wciąż przedstawia nowe pomysły, jak poprawić jakość powietrza, a po aferze Volkswagena, diesle stanęły w centrum zainteresowania. Są bardziej szkodliwe dla środowiska niż początkowo przypuszczano i planowany jest wzrost wysokości podatków na pojazdy z takim napędem. Czystszy stan miast, mają zapewnić również zakazy wjazdu diesli do centrów. Od początku 2017 roku klienci coraz częściej decydują się na modele elektryczne oraz hybrydowe.
Sytuacja ma wpływ również na ceny samochodów używanych oraz spadek wartości rezydualnej modeli z Dieslem. W Wielkiej Brytanii w zeszłym wzroku zanotowano rekordowy wynik sprzedaży samochodów. Brytyjski rynek zawdzięcza świetny rezultat m.in. atrakcyjnym sposobom finansowania pojazdów. Klient płaci niewielką kaucję za pojazd, a następnie uiszcza miesięczne raty. Po dwóch, trzech latach może ten samochód odkupić lub zwrócić i wybrać kolejny egzemplarz. Gdy wartość pojazdu gwałtownie spadnie, stracą zarówno producenci, jak i klienci. Spadek wartości modeli z silnikami Diesla może spowodować wzrost cen leasingu oraz zmniejszenie popytu na usługi finansowania.
Wartość odsprzedażna w Wielkiej Brytanii zmalała o 3 proc. w ciągu ostatnich 2 lat, podobny spadek jest widoczny również w innych krajach europejskich.
Najnowsze komentarze