Gwiazd na stoisku Peugeota oczywiście nie zabrakło. Duże zainteresowanie budził przede wszystkim model 508, zwłaszcza w hybrydowej wersji, którego pierwszych 300 egzemplarzy oddanych do dyspozycji klientów z okazji frankfurckiego salonu sprzedało się w ciągu trzech dni. Ten przestronny samochód, świetnie wykończony, bogato wyposażony, aktualnie będący flagowym modelem marki, Niemcy (choć nie tylko) oglądali z naprawdę dużym zainteresowaniem. Wiele osób przymierzało się do miejsca kierowcy, ale sprawdzano także przestronność wnętrza z tyłu, pojemność bagażnika, funkcjonalność. Wy dobrze już wiecie, choćby z naszego testu, że Peugeot 508, to bardzo interesujące auto, które w dodatku można kupić za atrakcyjne pieniądze. A kiedy tylko będzie nam dane sprawdzić wersję hybrydową, to też napiszemy o tym parę słów.
Różnice – na pierwszy rzut oka – między zwykłym 508, a 508 hybrydowym, są niewielkie. Z zewnątrz, to w zasadzie emblematy i oczywiście należne wersji RXH ospojlerowanie błotników i progów. Wewnątrz zmiany dostrzec łatwiej – maleńka dźwignia zmiany biegów oraz pokrętło zbliżone do tego od systemu Grip Control. Za to w charakterze jazdy z pewnością różnicę będzie czuć, choćby z uwagi na możliwość napędzania obu osi. Nie mogę się już doczekać, kiedy ta odmiana pojawi się w Polsce.
Peugeot oczywiście po raz kolejny pokazał przekrój przez hybrydową 3008-kę, jak i egzemplarze seryjne tego crossovera, wykorzystującego – jak i 508 RXH – silnik spalinowy oraz motor elektryczny, w identycznym układzie. Francuski producent podkreślał bardzo wyraźnie, że to pierwsza na świecie hybryda łącząca napęd elektryczny z wysokoprężnym silnikiem spalinowym, oferująca na dodatek zalety napędu czterokołowego, bez wad związanych z przeniesieniem napędu w klasycznych rozwiązaniach. Pewnym problemem w tego typu autach jest wprawdzie nieco ograniczona przestrzeń ładunkowa, ale gdzieś przecież ten silnik elektryczny trzeba było zmieścić. Acz różnica nie jest jakaś wielka – bagaże i tak powinny się zmieścić, najwyżej żonie pozwolicie spakować tylko połowę standardowo zabieranych rzeczy. Przecież i tak żony są najpiękniejsze, prawda. Niektórych nawet nie trzeba specjalnie ubierać, by budziły pożądanie ;-)
Ale dobra – zostawmy kobiety w spokoju, bo one rzadko wybierają samochód dla rodziny inaczej, niż pod kątem koloru. Za co jesteśmy im czasem wdzięczni, bo przecież daltonizm dotyka z reguły facetów. A nasze Panie potrafią rozróżniać kolory tak skutecznie, jak bohaterów kolejnych telenowel pojawiających się w różnego rodzaju telewizjach. My się w tym gubimy, nie? ;-)
Za to bez problemów rozróżniamy zbudowane na bazie kompaktowej 308-ki inne modele – 3008, 5008, 308 CC, 308 SW, czy wreszcie stylowego RCZ-a. Wszystkie te auta można było oczywiście obejrzeć na stoisku Peugeota we Frankfurcie i trzeba przyznać, że choć dobrze już zadomowione na rynku, to wciąż wzbudzały spore zainteresowanie. Podobnie zresztą, jak inne, naprawdę dobrze znane modele, jak najmniejsza, oszczędna i ekologiczna 107-ka, stara dobra znajoma, choć odświeżona i wciąż chętnie wybierana przez klientów 206-tka +, czy duże gabarytowo Peugeot 4007 (SUV bliźniaczy dla Mitsubishi Outlandera), albo eurovan Peugeot 807 – pakowne, przestronne auto. Wcale jednak nienajwiększe w ofercie tego producenta, bo przecież jest jeszcze choćby Expert Tepee. A te właśnie spore, zwykle nabywane w użytkowych wersjach auta, można było obejrzeć poza głównym stoiskiem, bo pod gołym niebem w części Peugeot Professional. Samochody przystosowane do różnych celów, budowane na bazie dobrze znanych 508, 3008, Experta, czy Boxera. Od taksówki 508 Break po Boxera służącego do transportu osób o ograniczonej mobilności, wyposażonego w składaną pochylnię, po której można wjechać wózkiem inwalidzkim.
Wszystkie te auta można obejrzeć na zdjęciach poniżej.
Na stoisku tak wszechstronnej marki nie mogło oczywiście zabraknąć jednośladów – rowerów i skuterów, w tym elektrycznego e-Vivacity.
Pojawił się także posiadacz wielu rekordów w kategorii aut elektrycznych, Peugeot EX1, i oczywiście wyczynowy bolid do wyścigów długodystansowych, Peugeot 908 HDi FAP.
No i na koniec niemal dwadzieścia zdjęć prezentujących koncepcję Peugeota w zakresie luksusowych pojazdów dla więcej, niż pięciu osób. Studium czegoś w stylu vana, ale o niedużej wysokości, czyli raczej dynamiczna limuzyna z trzema rzędami foteli, w których podstawowym wyznacznikiem projektantów było zapewnienie maksymalnego komfortowi każdemu z pasażerów. Długość imponująca, szerokość zauważalna, wysokość przysługująca do tej pory sportowym bolidom, a nie samochodom pozwalającym na szybkie przemieszczenie się aż sześciu osobom. Innymi słowy – Peugeot HX1. Idealnie przecinający powietrze, by z uwagi na nowoczesne technologie i wciąż działającą fizykę (opór powietrza) pozwolić na dobre osiągi przy oszczędnym gospodarowaniu źródłami energii. Chyba nie muszę dodawać, że przy stosiku, na którym obracał się Peugeot HX1, wciąż kłębił się tłum zafascynowanych tym projektem miłośników motoryzacji…
Krzysztof Gregorczyk.
Najnowsze komentarze