Grupa PSA planuje zmniejszyć o mniej więcej jedną czwartą zatrudnienie w fabryce Vauxhalla/Opla w Wielkiej Brytanii. Chodzi o zakład w Ellesmere Port zlokalizowany w północno-zachodniej Anglii, niedaleko Liverpoolu.
W fabryce Vauxhalla/Opla w Ellesmere Port produkuje się model Astra, jest to więc zakład konkurencyjny dla polskich Gliwic. Tyle, że w Wielkiej Brytanii koszty produkcji są wysokie, a efektywność zakładu zauważalnie niższa od fabryk PSA zlokalizowanych na przykład we Francji.
Zmniejszenie zatrudnienia w brytyjskiej fabryce Vauxhalla/Opla ma na celu wzrost konkurencyjności zakładu. Przewidywany w związku z tym spadek produkcji nie powinien być problemem, bo z danych JATO Dynamics wynika, iż popyt na Astry ostatnio spada (o -2,6%). Nawet w Wielkiej Brytanii, na największym rynku zbytu marek Vauxhall/Opel.
Grupa PSA ma nadzieję, że uda się w fabryce Vauxhalla/Opla w Wielkiej Brytanii przeprowadzić całą akcję poprzez dobrowolne odejścia. Liczy się tu m.in. na emerytury, bądź naturalną zmianę pracodawcy. Efektem może być zaprzestanie w Ellesmere Port produkcji na dwie zmiany i ograniczenie się tylko do jednej.
„Fabryka musi poprawić swoją wydajność, by chronić swą przyszłość” – powiedział w piątek rzecznik Grupy PSA.
W fabryce Vauxhalla/Opla w Ellesmere Port zatrudnionych jest 1.667 osób. Czy jednak mogą one – pomijając tych, których obejmą zwolnienia – spać spokojnie? To kwestia mocno dyskusyjna. Grupa PSA przejmując Opla i Vauxhalla zobowiązała się do utrzymania brytyjskich zakładów do końca produkcji obecnej generacji Astry. Zakończenie tej produkcji planowane jest na rok 2021. Co więc będzie później z tym zakładem?
Na razie to wróżenie z fusów. Sytuację komplikuje kwestia wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, a to nastąpi prawdopodobnie w roku 2019. Wraz z nastaniem Brexitu koszty produkcji i sprzedaży mogą jeszcze bardziej wzrosnąć. Najprawdopodobniej nie uda się bowiem wynegocjować bezcłowego obrotu pomiędzy Wielką Brytanią i Wspólnotą. A to z kolei przełoży się na wzrost ceny części importowanych z Unii na Wyspy oraz nałożenie ceł na towary wyprodukowane w Wielkiej Brytanii.
Jaka to skala? Tak naprawdę ogromna w przypadku fabryki Vauxhalla/Opla w Ellesmere Port. Aż 75% komponentów przybywa na Wyspy z Europy kontynentalnej, a tylko jedna czwarta części pochodzi od brytyjskich dostawców.
Ale i bez tego, już teraz koszty produkcji na Wyspach są zauważalnie wyższe od tych we Francji. Wspominał o tym nie tak dawno Carlos Tavares. Według prezesa Grupy PSA „różnice w tym względzie są dość duże”.
Być może kiedy wyjaśnią się kwestie związane z Brexitem uda się wypracować jakieś korzystne dla brytyjskiej fabryki rozwiązanie. Tyle, że w tym biznesie trudno jest czekać. Jak na razie sytuacja pracowników w fabryce Vauxhalla/Opla w Ellesmere Port wydaje się więc mało optymistyczna.
Tymczasem – jak informowaliśmy – fabryki PSA we francuskich Sochaux i Miluzie otrzymały już zapewnienie o wdrożeniu do produkcji nowych modeli samochodów. Nastąpi to za trzy lata i nie wiadomo jeszcze, jakie to będą modele, ale w Alzacji najwyraźniej mogą spać spokojnie.
Krzysztof Gregorczyk
Najnowsze komentarze