Komisja powołana do zbadania nieprawidłowości dotyczących emisji spalin wśród producentów we Francji, podejrzewa Renault o oszustwo. Wyniki inspekcji zostały złożone do prokuratury.
Po ogłoszeniu manipulacji związanych z emisją spalin silników Diesla koncernu Volkswagen, także inni producenci stanęli w obliczu podejrzeń. Powołano komisje, które wszczęły dochodzenia. We Francji śledczy wykryli nieprawidłowości dotyczące pojazdów marki Renault. Jest to drugi koncern po Grupie Volkswagen, który podejrzewany jest o oszustwo w tym kraju. Wniosek w tej sprawie został złożony do prokuratury.
Dochodzenie obejmowało kontrole pojazdów, dokumentacji, a także rozmowy z przedstawicielami firmy. Zebrany materiał dowodowy został zabezpieczony, a wyniki przesłano do prokuratury, która rozpocznie własne śledztwo i zdecyduje o wszczęciu postępowania karnego.
Już w kwietniu tego roku urzędnicy wykryli w modelach Renault różnice pomiędzy testową a realną zawartością szkodliwych związków w spalinach, ale nic nie wskazywało na stosowanie nielegalnych urządzeń.
Urządzenia, z powodu których ogromne problemy ma obecnie Volkswagen, obniżają efektywność technologii ograniczających ilość zanieczyszczeń ze spalin. Ich zastosowanie powoduje, że w warunkach testów laboratoryjnych samochody spełniają normy emisji, ale podczas zwykłej jazdy, wyniki pomiarów są wielokrotnie wyższe. Oprogramowanie jest niezgodne z prawem z wyjątkiem, gdy uzna się je za konieczne w celu ochrony silnika. Jest to luka w przepisach, którą wykorzystują producenci samochodów.
Po doniesieniach od komisji badającej sprawę Renault, producent wydał oświadczenie, w którym zapewnia, że samochody marki nie były wyposażone w żadne szkodliwe oprogramowanie, zawsze były homologowane i spełniają przepisy.
Najnowsze komentarze