Na wielkim ekranie wszystko jest możliwe i z powodzeniem można wykorzystać nawet Citroena 2CV jako środek transportu służący do ucieczki przed złoczyńcami. Pamiętacie tę scenę z Rogerem Moorem?
Roger Moore zasłynął jako odtwórca głównej roli w serialu „Święty” z lat 60. gdzie wcielił się w rolę Simona Templara, ale najbardziej rozpoznawany stał się oczywiście za sprawą przygód o najsłynniejszym agencie świata – 007. Roger Moore był Jamesem Bondem z największym poczuciem humoru. Aktor zmarł 23 maja 2017 roku w Szwajcarii w wieku 89 lat. W pamięci pozostanie nam doskonałe połączenie legendarnego aktora i legendarnego samochodu.
Citroen 2CV to jeden z najbardziej uroczych samochodów agenta 007. Pojawił się w filmie „Tylko dla twoich oczu” z roku 1981. Na ekranie wystąpił w intensywnym kanarkowożółtym kolorze nadwozia i miał bardzo ważne zadanie – pomóc w ucieczce przed dwoma Peugeotami 504 oraz ochronić przed strzałami z broni palnej.
Zadaniem twórców Citroena 2CV był wygodny samochód, który będzie w stanie przetransportować 4-osobową rodzinę oraz koszyk jaj. Oczywiście w całości, bez żadnego uszczerbku. Projektując samochód raczej nie pomyśleli, że zostanie wykorzystany podczas ucieczki brytyjskiego agenta i będzie stanowił ochronę przed ostrzałem. Aby nakręcić słynną scenę potrzebowano trzech egzemplarzy popularnej kaczki, które były wyposażone w specjalne uchwyty. Samochód otrzymał silnik z modelu GS. Roger Moore wspominał później scenę z 2CV i ogromną przyjemność jazdy tym samochodem przez gaje oliwne.
Citroen 2CV, to nie jedyny francuski samochód wykorzystany w filmach o Jamesie Bondzie. W części „Zabójczy widok” z 1985 roku Roger Moore wcielający się w rolę Jamesa Bonda, podążał przez Paryż za kobietą lecącą na spadochronie. Siedział wówczas za kierownicą Renault 11. Pojazd ten przeszedł chyba najcięższą próbę spośród wszystkich samochodów Bonda. W filmie również wykorzystano trzy egzemplarze. Jeden z nich został w brutalny sposób pozbawiony dachu, z kolei drugi pozwolił udowodnić, że pół pojazdu również potrafi jeździć i to całkiem nieźle.
Najnowsze komentarze