Nowy Peugeot 508 jest jedynym samochodem francuskim pokazanym na okładce kwietniowego AUTO MOTOR I SPORT. Tyle, że słownie wspomniano jeszcze Renault Megane R.S. oraz Dacię Duster, co trochę tę okładkę ratuje. Czy jednak całe pismo warto kupić wydając na nie prawie 10 złotych? Sprawdzimy w naszym stronniczym przeglądzie prasy.
AUTO MOTOR I SPORT nr 4 (323) z IV.2018
Wydawca: Motor Presse Polska zależne od Motor-Presse Stuttgart
Stron: 116 (z okładką)
Cena: 9,99 zł
Koszt 1 strony: nieco ponad 8,6 grosza
Warto kupić? Można
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, DS Automobiles, Peugeot, Renault, Alpine, Dacia
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: Berlingo, 7 Crossback, 208, 308, 3008, 508, Partner, Rifter, Clio, Megane, A110, Duster
Dacię Duster wspomniał Redaktor Majcherek we „wstępniaku” opublikowanym na stronie 5. Na tej samej stronie znajdziecie informację, że DS 7 Crossbacka w plebiscycie Best Cars wygrał Pan Grzegorz Toczyński z Czarnej na Podkarpaciu.
O silniku 1.3 opracowanym wspólnie z Renault wspomina AUTO MOTOR I SPORT pod koniec materiału poświęconego nowemu Mercedesowi klasy A (strony 10-12).
Wśród nowości salonu w Genewie wspomniano – na stronie 14. – Peugeota 508.
Z kolei na stronie 20 zaprezentowano trzy kombivany – Citroëna Berlingo, Peugeota Riftera (wspominając o zmianie nazwy z Partnera) oraz Opla Combo.
Wreszcie doczekaliśmy się na łamach kwietniowego AUTO MOTOR I SPORT większego materiału poświęconego samochodowi pochodzącemu z francuskiego koncernu. To test Dacii Duster drugiej generacji. Opublikowano ten test na stronach 48-53. Zaskoczył mnie konkurent wybrany przez Redakcję – to Jeep Renegade! W artykule opisano Dustera Prestige 1.2 TCe 4×4. Auto kosztuje nieco ponad 70.000 zł, ale okazuje się bardzo ciekawym samochodem!
Na początku Autor stwierdza, że „na pierwszy rzut oka Duster w ogóle nie wygląda na samochód nowej generacji”. Dopiero po chwili dodaje, że „zmieniło się absolutnie wszystko”. To dobrze, bo już miałem ich zjechać, że w Fabii doszukali się „wielu zmian”, choć tylko drobnych ;-) Stylistykę zewnętrzną Nowego Dustera pochwalono, stwierdzono wręcz, że „to jeden z najbardziej bojowo wyglądających kompaktowych SUV-ów”!
Skrytykowano środek za ciemne, twarde i tanie materiały. Cóż – w SUV-ie to nawet zaleta, moim zdaniem ;-) Jednakże i AUTO MOTOR I SPORT zauważa „w kilku miejscach materiały wykończeniowe (…) nawet bardzo dobrej jakości”! Wymieniają tu obszytą skórą kierownicę, panel klimatyzacji, czy dźwignię zmiany biegów.
Pochwalono fotele za wygodę, ale skrytykowano je za brak podparcia bocznego, za podłokietnik i zbyt krótkie siedziska. Uznano, że z tyłu jest za mało miejsca na nogi, za to nad głową jest dobrze. Lepiej, niż w poprzedniku, oceniono schowki. Przyzwoite noty zebrał też bagażnik – za płaską podłogę i regularne kształty.
Nieźle oceniono komfortowe zawieszenie („świetne zestrojenie”), wyciszenie oraz prowadzenie, zaś układ kierowniczy okazał się nader bezpośredni. Dobre noty Duster 1.2 TCe zebrał za dynamikę w mieście, ale za elastyczność w trasie już gorsze. Słabo oceniono spalanie oraz pracę mechanizmu zmiany przełożeń skrzyni.
Duster nie stracił nic ze swojej dzielności w terenie. AUTO MOTOR I SPORT pisze, że to model „prawie wybitny” pod tym względem. Za to totalnej krytyce poddano poziom wyposażenia nawet najbogatszej wersji SUV-a Dacii. W efekcie Dustera oceniono na jedynie 3,5 gwiazdki na pięć możliwych do zdobycia.
Gwiazdkowej oceny nie otrzymał za to samochód przetestowany na dwóch następnych stronach (54-55). Mowa o najnowszym Renault Megane R.S. Już na wstępie napisano, że „auto ma tyle zalet, że można niemal zapomnieć o jednym, dość irytującym drobiazgu”. Cóż to za drobiazg w takim razie? Wygląda na to, że chodzi o łopatki przy kierownicy, które „zamontowano jednak zbyt wysoko i czasami zamiast w manetkę, palec trafia w powietrze”.
Poza tym nie przyczepiono się w zasadzie do niczego. Pod niebiosa wychwalono fotele, wysoko oceniono system czterech skrętnych kół 4Control, a zawieszenie uznano za znakomite. Przywołano też znakomite Alpine A110, ale uznano, że dla obu tych samochodów jest miejsce na rynku.
Peugeota 308 wymieniono na stronie 62. w roli rywala dla opisanego tam Seata Leona FR Black.
W dziale poświęconym samochodom używanym (Autokomis) na stronach 90-95 znajdziecie artykuł poświęcony samochodom hybrydowym. Nie zapomniano na szczęście o rozwiązaniach HYbrid4 Peugeota prezentując jako awangardę Peugeota 3008 z takim napędem. Diesel plus elektryk i mamy efekt w postaci napędzanych czterech kół. Oszczędności podczas użytkowania? W mieście odczuwalne, ale w trasie na wiele liczyć nie powinniście. Po prostu 2-litrowy diesel jest znakomity i oszczędny sam w sobie, a poza miastem elektryk nie ma zbyt wielu okazji do wykazania się. Dziś taką 3008-kę można kupić za nawet 25.000 zł.
Na stronie 114 podsumowano ubiegłoroczną sprzedaż najpopularniejszych w kilkunastu europejskich krajach modeli (po trzy w każdym kraju). We Francji cała trójka rodzima – Clio, 208 i 3008. W Danii na szczycie 208-ka. W Hiszpanii na trzeciej pozycji Megane. W Holandii Clio na miejscu pierwszym. W Turcji, mało europejskiej, ale wymienionej, na drugiej pozycji Megane, na trzeciej Clio.
I to już wszystko, co o naszych ulubionych samochodach napisano w kwietniowym numerze AUTO MOTOR I SPORT. Kolejny numer ma się ukazać w poświąteczny piątek.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: AUTO MOTOR I SPORT
Najnowsze komentarze