Citroëna C3 można dostrzec na okładce marcowego wydania miesięcznika AUTO MOTOR I SPORT. Zdjęcie jest nieduże, ale za to umieszczone w górnej części okładki. A my nie zwlekamy, tylko publikujemy stronniczy przegląd prasy tego pisma.
AUTO MOTOR I SPORT nr 03 (322) z III.2018
Wydawca: Motor Presse Polska zależne od Motor-Presse Stuttgart
Stron: 124 (z okładką)
Cena: 9,99 zł
Koszt 1 strony: nieco ponad 8 groszy
Warto kupić? Raczej tak
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, DS Automobiles, Peugeot, Renault, Dacia
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: Berlingo, C1, C3, C3 Aircross, C4 Cactus, C4 Picasso, C5 Aircross, SpaceTourer, DS 3, DS 5, 7 Crossback, 108, 208, 308, 3008, 5008, Avantime, Captur, Espace, Koleos, Megane, Talisman, Duster, Sandero, sportowe
I cóż z tego, że marcowe AUTO MOTOR I SPORT ma 124 strony (z okładką) zamiast zwyczajowych 100, skoro przez pierwszych 39 z nich nie ma nic o autach francuskich. Pomijam reklamy, spis treści i takie tam niewiele znaczące elementy. W treści – nic! Dopiero na stronach 40-45 pojawia się pierwsze auto znad Sekwany i jest to test Citroëna C3 Aircross.
W pierwszych zdaniach Redaktor Piaskowski przypomina C3 Picasso i stwierdza – słusznie skądinąd – że segment B-minivanów się kurczy, za to dynamicznie rozwija się klasa B-SUV-ów. I tę właśnie reprezentuje C3 Aircross. Autor chwali stylistykę samochodu, ale krytykuje drogę hamowania na wielosezonowych oponach. Uważa też, że asystent zjazdu ze wzniesienia oraz system Grip Control są w zasadzie zbędne. Ten pierwszy może i tak, ale ten drugi według mnie jest ciekawym rozwiązaniem. Zwłaszcza, że jest wyceniany bardzo rozsądnie, więc czemu by go nie dokupić?
Redaktor Piaskowski wspomina też C4 Cactusa podkreślając, że C3 Aircrossa można w znaczącym stopniu spersonalizować. Autor chwali też ogólną koncepcję stylistyczną samochodu. Uważa ją za oryginalną, a przecież w tym segmencie właśnie to się liczy. Nawet w Polsce, choć to kraj konserwatywnych ludzi.
Spodobały się też wygodne fotele oraz przestronność auta. I to nie tylko z przodu, o co nietrudno, ale nawet z tyłu! Pojemny bagażnik, przesuwana tylna kanapa, czy opcjonalnie kładziony fotel pasażera, to kolejne elementy, które wpływają na dużą funkcjonalność francuskiego miejskiego SUV-a.
AUTO MOTOR I SPORT przyczepił się trochę do podłokietnika („jest wąski, więc niezbyt wygodny”), ale to mały problem. Docenił za to mnogość schowków i półeczek oraz materiały wykończeniowe. Zarówno ich jakość, jak i dobór. Także ich estetyka stoi na wysokim poziomie.
Pochwalono także zawieszenie – za komfort z jednej strony, za pewność prowadzenia i cichą pracę z drugiej. Układ kierowniczy uznano za standardowy w tym segmencie. I słusznie! Nareszcie przestają zwracać uwagę na debilne sugestie, jakoby m.in. miejski SUV miał mieć układ precyzyjny, niczym torowa wyścigówka! Brawo AUTO MOTOR I SPORT! Autor zupełnie nie oczekuje od tego samochodu sportowych doznań, dlatego nie czepia się, że „ESP stara się eliminować nawet najmniejsze ślady poślizgu, zanim na dobre się pojawią”. Słuszne podejście.
Pochwalono elastyczność auta (testowano wersję 1.2 PureTech 110), choć przyspieszenie uznano za przeciętne. No ale tu znowu wychodzi kwestia tego, że nie jest to auto sportowe i do sprintu spod świateł niewiele osób będzie je wykorzystywać. Również automatyczna skrzynia biegów została dobrze oceniona. Tym bardziej, że dopłacić do niej nie trzeba tak znowu wiele – raptem 5.750 zł. AUTO MOTOR I SPORT stwierdza wprost – automaty u konkurencji są wyraźnie droższe. A tego typu przekładnia z pewnością dobrze się będzie spisywała w mieście, które jest naturalnym środowiskiem użytkowania tego samochodu.
Niestety ostateczna ocena C3 Aircrossa w teście AUTO MOTOR I SPORT, to jedynie 3,5 gwiazdki na 5 możliwych do uzyskania. Po stronie zalet wypisano bogate wyposażenie, ogromne możliwości personalizacji, przestronne wnętrze, wysoki komfort, mnogość praktycznych udogodnień, oszczędne gospodarowanie paliwem, dobrą elastyczność oraz prostą i wygodną obsługę. Po stronie wad znalazły się długa droga hamowania, przeciętne przyspieszenie, dość duża średnica zawracania (10,8 m) oraz niewygodny podłokietnik. O czemu tylko 3,5 gwiazdki???
W materiale wspomniano też Renault Captura.
Z kolei Renault Koleosa wymieniono w roli rywala dla testowanego na stronie 48. Nissana X-Traila.
Wyniki plebiscytu Best Cars 2018 zamieszczono na stronach 67-90. To chyba głównie z tego powodu pismo ma w tym miesiącu większą objętość. A skoro taki plebiscyt, to nie mogło zabraknąć w nim aut francuskich. Po prostu nie mogło. Pytanie tylko, czy w gronie laureatów też…
W segmencie aut najmniejszych na szóstym miejscu uplasował się nieoferowany w Polsce Peugeot 108, który minimalnie wyprzedził Citroëna C1. Dopiero za nimi sklasyfikowano Volkswagen Up!-a. C1 znalazło się też na trzecim miejscu wśród samochodów segmentu A przystępnych cenowo.
W segmencie B triumf Citroëna C3! To już drugi raz z rzędu! Auto triumfowało też w tym samym segmencie, ale w dodatkowej klasyfikacji samochodów przystępnych cenowo. Dość zaskakujące z kolei jest dziewiąte miejsce DS 3 w tej klasie aut. Zwłaszcza, że ani Clio, ani 208 nie znalazły się w pierwszej dziesiątce! Peugeot 208 wskoczył jednakże na najniższy stopień podium aut tej klasy dostępnych w przystępnej cenie.
Za to Peugeot 308 został sklasyfikowany na szóstym miejscu wśród aut kompaktowych – jako jedyny samochód francuski w tej klasie. W gronie aut kompaktowych przystępnych cenowo Renault Megane ustąpiło jedynie Oplowi Astrze.
Zaskakujące rozstrzygnięcia w segmencie samochodów klasy średniej: drugie miejsce dla DS 5! W klasyfikacji dla modeli w przystępnej cenie na trzecim miejscu tego segmentu pojawił się Renault Talisman.
W apli na stronie 79. zamieszczono klasyfikację zatytułowaną „cena odpowiada wartości”. Zwyciężyła – nie wiem, jakim cudem – przeszacowana moim zdaniem Škoda. Dacia zajęła miejsce trzecie z 19% wskazań respondentów.
W gronie kompaktowych SUV-ów i crossoverów Peugeot 5008 minimalnie przegrał podium – uplasował się na czwartej pozycji, tuż przed Citroënem C5 Aircross i Peugeotem 3008. W gamie aut przystępnych cenowo niekwestionowanym liderem jest Dacia Duster. Z apli można się dowiedzieć, że Citroën otrzymał najwięcej wskazań (27%) za „sukcesy w sportach motorowych”. To czemu, do jasnej cholery, marka nie oferuje żadnego usportowionego modelu dla zwykłych klientów???
W klasie dużych SUV-ów i aut terenowych zwyciężył samochód, którego jeszcze oficjalnie w Plsce nie ma, ale znane są już jego ceny. To DS 7 Crossback, na którego zagłosowało aż 20,3% osób, które oddały głos w tej kategorii! Zdobywca drugiego miejsca, Alfa Romeo Stelvio, uzyskał tylko 7,2%.
Wśród vanów na trzecim miejscu sklasyfikowano C4 Picasso. Czwarta pozycja należy do Renault Espace, a ósma do Citroëna SpaceTourera.W gronie aut przystępnych cenowo również trzecią pozycję wywalczył Citroën Berlingo. W apli wspomniano też Renault Avantime’a, jako jednego z byłych laureatów konkursu.
Na stronie 90. przypomniano, że główną nagrodą rozlosowaną wśród uczestników Best Cars 2018 jest DS 7 Crossback.
Wśród aut z rynku wtórnego dostępnych w cenie do 40.000 zł AUTO MOTOR I SPORT poleca kilka modeli, w tym Dacię Sandero (strona 102.). Tyle, że za taką kasę można kupić nowe Sandero i cieszyć się najświeższym modelem i trzyletnią gwarancją.
Wzmianki, a w zasadzie zdjęcia Peugeota 3008 DKR MAXI, można znaleźć w materiale poświęconym Jakubowi Przygońskiemu i Rajdowi Dakar (strony 106-113).
I to już wszystko, co o naszych ulubionych samochodach napisano w trzecim tegorocznym numerze AUTO MOTOR I SPORT.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: Auto motor i sport
Najnowsze komentarze