Emmanuel Macron wygrał wybory prezydenckie we Francji (i bardzo mnie to cieszy), a AUTO ŚWIAT pominął istnienie francuskiej motoryzacji na całej swojej okładce. Mam wrażenie, że w co drugim numerze to i inne motogazetki zapowiadają ciągle jakieś nowości Audi, ewentualnie Volkswagena, naprzemiennie ze Škodą. Nowości tych specjalnie nie widać, a to, gdzie rzeczywiście samochody tchną świeżością, AUTO ŚWIAT ignoruje niemal całkowicie.
AUTO ŚWIAT nr 19 (1120) z 8.V.2017
Wydawca: Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o.
Stron: 52 (z okładką)
Cena: 2,50 zł
Koszt 1 strony: nieco ponad 4,8 grosza
Warto kupić? Nie
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C3, C4 Cactus
I tymże właśnie niby nowym, a przynajmniej wciąż zapowiadanym Audi AUTO ŚWIAT poświęca strony 4-6. Zapowiada premiery, które mają się objawić za dwa lata, a kto wówczas będzie pamiętał te obecne materiały? Można równie dobrze wróżyć z fusów pokazując najwymyślniejsze wizualizacje, które i tak skończą w archiwum tygodnika. Każde kolejne Audi wnosi tyle świeżości w stylistyce, co każde nowe pokolenie kijanek. I tak wyjdzie z tego pokraczna ropucha.
Ale AUTO ŚWIAT wie, gdzie leżą konfitury i kolejne dwie strony (8-9, strona 7. poświęcona jest na reklamę) poświęca prezentacji szóstej generacji VW Polo. Ma zadebiutować jesienią we Frankfurcie i jest tak samo toporne, jak poprzednich pięć generacji, ale zachwytów nad „małym Golfem” nie brakuje.
Potem mamy jeszcze jakieś Mercedesy i BMW i trochę koreańszczyzny, a dopiero na stronach 14-15 pojawił się materiał o dwóch Citroënach. Mowa o C4 Cactusie oraz o Nowym C3 – samochodach bardzo oryginalnych, wyróżniających się na drodze, odważnych stylistycznie. Nie wydziwiano nad tą stylistyką, a wręcz uznano, że jest zaletą francuskich modeli. Nie skrytykowano nawet trzycylindrowych silników PureTech. Ba – wprawdzie uznano, że obsługa niemal wszystkiego za pomocą dotykowego ekranu „wymaga przyzwyczajenia”, ale uznano, że uchylne szyby w tylnych drzwiach Cactusa trudno wpisać po stronie wad w aucie z klimatyzacją!
Tak naprawdę mam wrażenie, że materiał powstał niejako na zlecenie Citroëna, acz nigdzie nie ma nic, jakoby był to artykuł sponsorowany. Po raz pierwszy od naprawdę dawna AUTO ŚWIAT nie czepiał się francuskiego samochodu tam, gdzie nie miałoby to naprawdę solidnych podstaw. Jeśli to normalny artykuł, to gratuluję.
Nic więcej o francuskich samochodach nie napisano w aktualnym numerze tygodnika AUTO ŚWIAT. Szkoda naszej kasy! Ale…
… dochodzimy do szokującego materiału o Volkswagenie! A ja wiedziałem! Wiedziałem! Nawet AUTO ŚWIAT to przyznaje. Aktualizację oprogramowania (i w domyśle także sitko w dolocie) nic nie dało. Zaczęły się problemy w „zaktualizowanych” dieslach Grupy Volkswagena. A to DPF-y się zatykają, a to kontrolki palą, a to AdBlue ubywa nadmiernie. Co prawda AdBlue ubywa tylko w wersji amerykańskiej, ale jednak! Klienci mają z tym jednak coraz większy problem. Tak jak pewna pani, której auto przestało jechać po aktualizacji oprogramowania na autostradzie. O włos od wypadku. A swoją drogą gdyby VW zechciał instalować SCR-a, podnosząc jednocześnie dość znacznie koszty jednostkowe samochodów, to pewnie całej afery by nie było, bo nie musiałby oszukiwać oprogramowaniem! A teraz AUTO ŚWIAT znowu jakby próbuje wybielać niemiecki koncern.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: Auto Świat
Najnowsze komentarze