To było do przewidzenia – „starcia” Škody Kodiaq z rywalami będziemy z pewnością obserwować dość często i aktualny numer tygodnika AUTO ŚWIAT już na okładce zapowiada pierwsze z nich. Bratobójcze, bo z Volkswagenem Tiguanem. Co wygra? W ciemno obstawiałbym remis, żeby można było pochwalić debiutanta nie podgryzając pozycji uznanego gracza, którego tyle razy przy różnych okazjach się wychwalało. A jak będzie? Sprawdzimy za chwilę. Teraz dodam, że na okładce, ale – jak zwykle – w dolnej części, pokazano Renault Megane GrandCoupe, które poddano testowi. Jest też maleńka fotka Clio na samej górze, ale łatwo jej nie dostrzec.
AUTO ŚWIAT nr 48 (1099) z 28.XI.2016
Wydawca: Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o.
Stron: 60 (z okładką)
Cena: 2,50 zł
Koszt 1 strony: blisko 4,2 grosza
Warto kupić? Tak
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, DS Automobiles, Peugeot, Renault
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C3, C4 Aircross, DS 3, 3008, Clio, Espace, Fluence, Megane, Scenic
Dziś już środa, czas więc najwyższy na pierwszy w tym tygodniu przegląd prasy. Stronniczy, bo wyszukujący informacje o samochodach francuskich, a przy okazji uderzający też z lekka w koncern VAG, który jest w mojej ocenie bardzo przychylnie traktowany przez AUTO ŚWIAT i inne pisemka motoryzacyjne.
Pierwsza wzmianka o francuskim samochodzie pojawia się na stronie 14. To zapowiedź przyszłorocznego debiutu – Citroëna C4 Aircross, technicznie spokrewnionego z Peugeotem 3008. Tym razem Francuzi stawiają na własne projekty, a nie rebranding japońskich rozwiązań. I jestem przekonany, że wyjdzie im to na dobre. Tym bardziej, że Peugeot 3008 drugiej generacji jest naprawdę świetnym samochodem!
No i tak dotarliśmy do porównania Škody Kodiaq z Volkswagenem Tiguanem. AUTO ŚWIAT poświęcił na ten materiał pięć stron, najwyraźniej opierając się o materiały z „Auto Bilda”. Redaktor Krasnodębski zauważa wprawdzie aferę Dieselgate, ale wysnuwa z niej wniosek co najmniej śmieszny. Pisze bowiem, że trudno wskazać, „która marka jest teraz wyżej postrzegana na świecie”. Na świecie, to na pewno Volksgauner. I to nie ulega wątpliwości. A o samej aferze przeczytacie na stopvw.pl. Lektura wstrząsająca.
No ale Redaktor Krasnodębski pisze (albo jedynie tłumaczy) nawet takie rzeczy o stylistyce, że ręce opadają. Pierwszy (a w zasadzie jedyny) ze śródtytułów próbuje nam wciskać, że „Skoda stała się gigantem”. Na szczęście nie tym, co u nas często komentarze pisze ;-) Jakim gigantem?? Škoda? Która dochodzi do miliona aut rocznie (bo chyba jeszcze nie doszła). Jednocześnie nad sprzedającym więcej Citroënem, czy Peugeotem motogazetki z lubością kreślą krzyżyk wieszcząc upadek francuskiego koncernu. Tak wygląda obiektywizm niemieckich wydawnictw, co z tego, że piszących po polsku.
Autor chwali też „potężny grill” Kodiaqa. Pamiętacie, jak się redaktorzy motogazetek natrząsali z dość pokaźnych grillów Peugeota? Teraz nagle stały się one atrakcją stylistyczną. Pewnie jednak tylko wtedy, gdy na grillu leży kura… Zdechła na dodatek.
W tekście pojawia się też opinia, że „po naciśnięciu gazu dzieje się… najpierw nic, jak to we wszystkich autach koncernu VW, w których silnik 2.0 TDI połączono z przekładnią DSG. Układ napędowy najpierw chwilę myśli, dopiero potem rusza. Jeżeli po drodze wtrąci się jeszcze system start-stop, to należy być nastawionym na mało zgrabny skok do przodu”. No normalnie cud się stał – napisano prawdę! Tyle, że tutaj nie jest to wada! W aucie francuskim każda zwłoka trwa długie sekundy, odbiera więc radość z jazdy i jest kompletnie nie do przyjęcia. W Škodzie i Volkswagenie to żaden problem. Niestety jest to problem przede wszystkim redaktorów fotogazetek, bo są kompletnie nieobiektywni, a produkty koncernu VAG jest przez nich chwalone nawet za to, za co auta innych producentów są totalnie krytykowane! Może tutaj nie ma pochwały, ale na pewno nie jest to też przytyk.
Tu jednak wszystko, poza cenami, jest super hiper. Škoda zanotowała pięciogwiazdkowe (maksymalne noty) w trzech kategoriach i czterogwiazdkowe w kolejnych trzech. Volkswagen podobnie, tylko w innych kategoriach. Oba auta otrzymały po dwie gwiazdki za cenę. Mamy więc przewidziany przeze mnie remis.
No właśnie – ceny. Škoda ze 190-konnym dieslem, skrzynią DSG i napędem na cztery koła w ocenianej wersji Style kosztuje 153.100 zł, a po doposażeniu – 161.800 zł. Mniejszy Tiguan, typowy kompaktowy SUV, z takim samym silnikiem i napędem, wyceniany jest w wersji Highline na 162.980 zł, a po doposażeniu na 164.360 zł. I ktoś u nas pisze w komentarzach, że Peugeot 3008 jest drogi? Owszem, nie oferuje napędu na cztery koła, ale z automatem (klasycznym) w najbogatszej wersji GT kosztuje 155.900 zł. Nie, zdecydowanie nie jest drogi! I wygląda milion razy lepiej od Volkswagena i Škody razem wziętych!
Przepraszam Was za ten wtręt o VAG-u, ale nie mogłem się powstrzymać. Pisząc ten przegląd miałem ochotę na piechotę pójść do Warszawy, żeby podnieść z kolan Pana Krasnodębskiego. I mocno podtrzymać. Chyba szykuje się dla niego kolejna nagroda.
Na stronach 22-23 Redaktor Buliński testuje Renault Megane GrandCoupe. Tak się dobrze składa, że ten model, ale z innym silnikiem, aktualnie jeździ w naszej redakcji. AUTO ŚWIAT dał mu tylko 3,5 na pięć możliwych do zdobycia gwiazdek. Ja tym autem jestem zachwycony dużo bardziej, niż podczas polskiej premiery prasowej! Niebawem będziecie mogli przeczytać moje wrażenia z tego testu.
Redaktor Buliński wspomina poprzednika, czyli Renault Fluence. Potem pisze o innych nowościach w gamie – Espace’ie i Scenic’u. Następnie chwali stylistykę francuskiego sedana, ale tylko za światła. Doszukuje się natychmiast ciasnoty na tylnej kanapie, choć auto jest całkiem przestronne. Co ciekawe w testowanych wcześniej Škodzie i Volkswagenie nie pokuszono się o podanie parametru, ile miejsca na kolana zostaje pasażerom kanapy, gdy przedni fotel jest odsunięty o metr. Dlaczego?
AUTO ŚWIAT twierdzi, jakoby problemem było miejsce na głowę, ale oni przecież swoją stracili już dawno – na rzecz VAG-a. Nie mają też gdzie wstawić stóp. W Škodach i Volkswagenach nie ma z tym problemu, bo w nich chyba klęczą ;-)
Pochwalono za to pojemność bagażnika i jego „wystrój”, w tym schowane w prowadnicach zawiasy. Ale już pokrywa bagażnika ma „za słabe” sprężyny, które rzekomo nie mogą jej unieść. Skrytykowano także silniki – że są za skromne „jak na coupe”. Ale to nie jest coupe. To czterodrzwiowy sedan o modnej stylistyce. Wypadałoby to zauważyć. Co ciekawe okazało się, że 110-konny diesel dobrze radzi sobie z napędzaniem auta ważącego 1.365 kg. Do tego jest oszczędny, dobrze wyciszony i nie potrzebuje AdBlue.
Pochwalono też bogate wyposażenie wersji Intens, wygodną pozycję za kierownicą, pewne prowadzenie i „przyzwoity komfort amortyzacji”. Przyzwoity? Znakomity, jak na polskie drogi. Ale zapomniałem, że przymiotniki takie, jak „znakomity”, AUTO ŚWIAT rezerwuje tylko dla aut z koncernu VAG… Tylko tam nie ma komfortu :)
Już na stronie 24. kolejny test samochodu francuskiego. Tym razem jest to DS 3 1.6 THP Be Chic. Test jest krótki, ale dość pozytywny dla francuskiego auta. Chwali jego styl, materiały wykończeniowe, możliwości personalizacji, czy mnóstwo radości z jazdy. Redaktor Jedynak zauważył też, że na tylnej kanapie jest dość ciasno, ale przecież nie jest to auto rodzinne i wybacza mu tę wadę ;-) 165-konny silnik THP jest bardzo dynamiczny, a do tego pali rozsądne ilości benzyny. Zdaniem Autora układ kierowniczy jest trochę przewspomagany. AUTO ŚWIAT „wycenił” DS 3 na cztery gwiazdki (na pięć możliwych). Nieźle.
O akcesoryjnym układzie HUD oferowanym przez Citroëna (ale nie tylko) AUTO ŚWIAT wspomina na stronie 35.
W dziale Z drugiej ręki AUTO ŚWIAT prezentuje pięć aut małych, tanich i dobrych. Dominują samochody z koncernu – nie zgadniecie ;-) – VAG, ale oprócz tych trzech do piątki trafiły też Opel Corsa C i Renault Clio II. Polecają Cliówkę z benzynowym motorem 1.4, doceniają odporność na korozję, prostą budowę, niskie koszty napraw, sporą ofertę części zamiennych i niezłe wyposażenie wielu egzemplarzy. Szkoda, że niezbyt wprost podkreślają, że można kupić za podobne pieniądze o wiele nowsze i o wiele bardziej komfortowe auto, niż w przypadku VW Polo na przykład. W Renault gratis dostaniecie też święty spokój od kradzieży.
Relację z rozstrzygnięcia plebiscytu Złota Kierownica AUTO ŚWIAT zamieścił na stronach 46-48. Cieszymy się, bo tytuł w gronie aut małych zdobył Citroën C3 (przed Fiatem Tipo i Renault Megane), a Peugeot 3008 był trzeci w gronie kompaktowych SUV-ów,
I to już wszystko, co o francuskich samochodach napisano w aktualnym numerze tygodnika AUTO ŚWIAT.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: Auto Świat
Najnowsze komentarze