Piątka z przodu numeru tygodnika AUTO ŚWIAT oznacza, że zbliżamy się do końca roku. A że pismo to najwyraźniej rzadko pisało w tym roku o Škodach, więc na górze okładki Octavia II. A nieco niżej duże zdjęcie BMW. W dolnej połowie zaś można dostrzec Talismana schowanego za Oplem i Volkswagenem, i tył Renault Clio. Wszystkie na malutkich fotografiach. A przepraszam – jest jeszcze Duster, ale na zdjęciu tak małym, że można go przeoczyć i to nawet mimo tego, że jest w prawym górnym roku strony tytułowej!
AUTO ŚWIAT nr 50 (1151) z 11.XII.2017
Wydawca: Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o.
Stron: 52 (z okładką)
Cena: 2,50 zł
Koszt 1 strony: nieco ponad 4,8 grosza
Warto kupić?* Nie
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C3 Aircross, 308, Clio, Talisman, Duster
Ale zacznę od VAG-a. Na stronie 7. AUTO ŚWIAT rozpływa się w zachwytach nad Golfem Sportsvanem. To chyba jakaś forma minivana, ale tym razem nikt nie pokusił się o stwierdzenie, że ten segment ginie, co pojawia się praktycznie zawsze, gdy opisuje się np. minivany francuskie. Ale nie to mnie zirytowało. AUTO ŚWIAT pisze, że to coś ma zachwycającą „ilość miejsca na tylnej kanapie”. Na dane liczbowe nie liczcie, na rysunek schematyczny też nie. Nie liczcie na nic, nawet na cień zdjęcia, które w jakikolwiek sposób pokazywałoby, że tego miejsca z tyłu jest tak wiele! Trzeba wierzyć na słowo.
Ale ja temu pismu nie wierzę. Tym bardziej, że tekst najwyraźniej pochodzi z niemieckiego „Auto Bilda”, a AUTO ŚWIAT pisze o „nieustalonej” cenie tego samochodu. W polskich cennikach faktycznie wersji z 1.5 TSI nie ma, ale w niemieckich znaleźć ją można bez problemu. Występuje najwyraźniej dopiero w drugiej wersji wyposażeniowej, Comfortline, i kosztuje od 26.225 euro. Tanio nie jest… Jak to u Volksgaunera.
Potem jest cztery strony reklamy telewizorów (cholera, to pismo motoryzacyjne!), później jakieś inne teksty – nic dla nas!
I dopiero na stronach 16-21 pojawia się kolejny materiał z „Auto Bilda”, który potencjalnie może nas zainteresować. To porównanie trzech kombi segmentu D z mocnymi dieslami pod maską. Dobór silników jest dość ciekawy, bo najmocniejszą jednostką – aż 190 KM –dysponuje Volkswagen. Najsłabszą – 160 KM – Renault. Opel ma do dyspozycji 170 KM. Ale zajrzałem do cennika Passata i znalazłem auto 150-konne, z dieslem. Gdyby wybrać taką odmianę, to różnica między najsłabszymi najmocniejszym autem w porównaniu wyniosłaby tylko 20KM, a nie 30 KM, jak w opublikowanym materiale.
Passat miałby wtedy więcej punktów za cenę (choć to tylko 8.000 zł na polskim rynku), a i wersja wyposażeniowa pozostałaby bez zmian. Czemu więc zdecydowano się na taki dobór aut?
Oczywiście w Passacie niemal wszystko jest perfekcyjne, idealne, wzorcowe. W Renault – wręcz przeciwnie. Silnikowi brakuje werwy, pali więcej, a skrzynia EDC nie działa tak znakomicie jak DSG. A gdyby wzięli Passata z bardziej odpowiednim motorem 150-konnym, to czy też byłby taki dynamiczny. A w spalanie, to i tak Wam nie wierzę, tak jak nie wierzę w Waszą emisję czystych spalin, kłamcy!
Opel też nie jest idealny, choć niemiecki. No ale to Volksgauner jest przecież wzorcem, a marka Opel należy teraz do Francuzów, więc jak tu to chwalić? No ale Insignia nie została opracowana przy ogromnym udziale żabojadów, więc można jej dać więcej punktów.
I tak się dzieje. Opel jest dobry. Nie tak wspaniały, jak Volksgauner, ale dobry. Dlaczego Volksgauner? Sami sobie znajdźcie ;-) A na dowód pomiary bagażników podane przez AUTO ŚWIAT. Szerokość, głębokość minimalna, wysokość do rolety. Dla Volksgaunera odpowiednio 100 x 110 x 49 cm. Dla Renault: 111 x 106 x 50. Proste działanie: 539.000 cm³ vs 588.300 cm³. Tak, to uproszczenie, bo dochodzą wnęki i inne pierdoły. Ale to jest matematyka. Da się wstawić znacznie szerszy przedmiot do Talismana. Mimo to w tabelce z danymi technicznymi to Passat ma pojemniejszy kufer – o 78 litrów. Choć z powyższych rachunków wyszło, że większym bagażnikiem dysponuje Talisman. O ponad 49 litrów. I „niedokładności” (z reguły ogromne!) nieraz wychodziły przy niezależnych pomiarach. Ale AUTO ŚWIAT twarde punkty w porównaniu przyznaje w oparciu o deklaracje producentów. Renault traci tu 3 oczka.
Można byłoby tak szukać w każdym teście godzinami. Ale po co? Co to da? Jeśli w porównaniu występuje coś z VAG-a, to praktycznie nie ma szans, by wygrał inny samochód. A jeśli nawet, to na 100% nie będzie to auto francuskie. I tak jest w tym przypadku – Passat od ekologicznych oszustów wygrywa z dorobkiem 484 punktów, Opel zdobywa ich 478, a Renault trzeba udupić – otrzymało tylko 451 oczek. Żal dupę ściska, jak się czyta takie „testy”. To chyba test wytrzymałości i odporności czytelników.
Zaskakujące 4,5 gwiazdki otrzymał Peugeot 308 SW w teście zamieszczonym na stronie 25. I to mimo tego, że zegary obserwowane ponad wieńcem kierownicy AUTO ŚWIAT wciąż uznaje za „rozwiązanie budzące kontrowersje”. Piszą wręcz, że „to utrudnia prowadzenie”! Za to chwalą bagażnik, doceniają dobry silnik 1.6 BlueHDi 120 oraz komfortowe zawieszenie. Ale już obsługę większości elementów wyposażenia na ekranie dotykowym uznano za „niebezpieczne”. Dziwne, że tego epitetu nie użyto opisując podobne rozwiązanie w Golfie Sportsvanie… Tam jest to co najwyżej niezbyt dobre, ale nie niebezpieczne.
Citroëna C3 Aircross wspomniano w teście Mitsubishi ASX-a (strony 26-27).
Wśród kompaktowych SUV-ów, które łatwo sprzedać na rynku wtórnym, AUTO ŚWIAT na stronie 45. wymienia Dacię Duster. Chwali ją za „najkorzystniejszy stosunek ceny do wieku” i właściwości jezdne w terenie.
I to już wszystko, co o francuskich samochodach napisano w aktualnym numerze tygodnika AUTO ŚWIAT.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: Auto Świat
* Subiektywna ocena uwzględniająca ilość materiałów poświęconych francuskim samochodom oraz to, w jakim świetle je zaprezentowano
Najnowsze komentarze