Pismo zwolenników przywrócenia rosyjskiej monarchii na okładce drugiego polskiego wydania prezentuje „Gwiazdy Audi”, ale kupiłem je, bo na dole strony tytułowej zapowiadają spotkanie dwóch Alpine A110 – tego aktualnego z tym legendarnym. To dlatego zdecydowałem się wydać dychę (bez grosika) na CAR w nadziei, że to nie będzie jedyny artykuł, który mnie w tym magazynie zainteresuje.
CAR nr 02 (02) z IX-X.2017
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 124 (z okładką)
Cena: 9,99 zł
Koszt 1 strony: nieco ponad 8 groszy
Warto kupić? Można
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, DS Automobiles, Peugeot, Renault, Alpine, Dacia
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: Berlingo, BX, C1, C3, C3 Picasso. C4, C4 Cactus, C4 Picasso, C5, DS 3, DS 4, DS 5, 108, 205, 208, 2008, 308, 3008, 508, 5008, Partner, 4CV, 8, Captur, Clio, Kadjar, Koleos, Megane, Scenic, Twingo, Twizy, Zoe, A108, A110, A310, A442, Duster, Logan, Sandero
O Renault się nawet nie zająknęli wychwalając elektryczną Teslę, ale wspomnieli o Nissanie Leaf. Niby pismo wydawane przez Bauera, ale ma typowo polskie postrzeganie USA. Wszystko, co ze Stanów, to najlepsze ;-) Niemal klęcząc przed Teslą piszą, że „w ciągu doby przed pierwszą prezentacją auto zamówiło przeszło 115 tys. osób”, a w tegoroczne wakacje „liczba zamówień przekraczała już jednak pół miliona”. Po chwili dodają, że „Nissan sprzedał »tylko« ok. 283 tys. sztuk elektrycznego auta Leaf. Nie w rok, ale w latach 2010-17”. Szkoda, że nie wspomnieli, że pierwsza Tesla (Roadster) nie sprzedawała się tak rewelacyjnie, bo przez pierwsze dwa lata sprzedano ok. 1.200 sztuk. Kosztowała niemal 100.000 USD!
Zresztą z dostawami Tesli 3 też nie jest zbyt różowo. Dodajmy, że biznes wciąż jest na minusie, choć marka funkcjonuje już od niemal dekady, a szumu wokół niej jest tyle, że nie musi dbać o reklamę.
Mimo, że to artykuł o Audi, to i tak znalazłem w nim wzmiankę o Peugeocie jako takim. Oczywiście w odniesieniu do samochodów sportowych. Chodzi o materiał ze stron 18-40, a konkretnie jego część ze stron 20-23. Niestety czytając te materiały nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że pisano je niemal jakby Audi było religią, a autorami – wyznawcy tej religii. OK – Audi to marka z osiągnięciami, ale życzyłbym sobie, by podobnie podchodzono też do innych aut, na przykład francuskich.
Citroëna C3 pokazano na stronie 66. w roli rywala dla opisywanej na łamach CAR nowej Fiesty. Na tej samej stronie, tylko nieco wyżej, odniesiono się też do Renault Captura.
Dopiero na stronach 76-83 znajduje się materiał zapowiedziany na okładce. To tam CAR umieścił relację ze spotkania nie tylko dwóch Alpine A110, ale i ich konstruktorów. Auta i tych dwóch facetów dzieli parę lat, ale łączy wielka pasja radości z jazdy. I w tym artykule doczekałem się pasji również od Autora. Może nie takiej, jak wcześniej w przypadku Audi, ale też niemałej.
Opisano oba modele, które dzieli kilkadziesiąt lat. W obu jednak – to stwierdzono jednoznacznie – drzemie ten sam duch Alpine, który budzi się przy większych prędkościach i pozwala się cieszyć każdym kilometrem. Wspomniano tez o kwestiach technicznych, zwłaszcza dotyczących zawieszenia. Nowe Alpine A110 nie ma bardzo skomplikowanej konstrukcji podwozia, za to jest dopracowane i dzięki temu świetnie się prowadzi dając dużo komfortu, jak na tego typu auto. Lekki samochód nie potrzebuje bardzo mocnego silnika, by przyspieszać do setki w 4,5 sekundy.
W materiale wspomniano też inne modele Renault (4CV, 8) oraz Alpine (A108, A310, A442).
Powiem Wam, że CAR w zasadzie trudni skrytykować za stronniczość. Opisane w bieżącym numerze samochody zaprezentowano z ogromną pasją. Bez względu na ich pochodzenie. Ja jestem wręcz przeczulony na punkcie ochów i achów wyrzucanych pod adresem produktów koncernu VAG, więc i ten materiał o Audi mnie trochę po ślepiach poraził, ale po lekturze innych tekstów doszedłem do wniosku, że CAR tak po prostu ma. Jak już pisze coś konkretniejszego, to z zapałem i miłością.
Dowodzi tego kolejny materiał, który zamieszczono na stronach 106-109. Traktuje on o modelu, którzy rzadko pojawia się na łamach motogazetek w Polsce. Modelu, który w tym roku obchodzi jubileusz 35-lecia. Tyle, że CAR przedstawia jego unikatową dziś wersję.
Citroën BX 16v – CAR ocenia, że na Starym Kontynencie pozostało już tylko około tysiąca egzemplarzy tego modelu. W artykule opisano silnik, który różnił się od poprzednika nie tylko głowicą o dodatkowych ośmiu zaworach. Głowica owa była bowiem aluminiowa i miała magnezową pokrywę zaworów. Wraz z imponującą na ówczesne czasy w tym segmencie mocą 162 KM to lekkie auto (1.070 kg) rozpędzało się do setki w 7,4 sekundy. Niestety samochód do tanich nie należał, toteż budził stosunkowo niewielkie zainteresowanie klientów. Pamiętajmy, w jakich czasach był oferowany – sprzedaż tej wersji ruszyła w drugiej połowie lat 80. XX wieku.
W materiale wspomniano też Peugeota 205 GTi.
Na koniec CAR zamieszcza SPR – subiektywny przegląd rynku. Nie będę się wywnętrzał nad poczuciem humoru Autora/Autorów. Ograniczę się jedynie do wymienienia modeli interesujących nas marek, które się w SPR znalazły. To:
Citroëny: C1, C3, C3 Picasso. C4, C4 Cactus, C4 Picasso, C5, Berlingo
DS: 3, 4, 5
Peugeoty: 108, 208, 2008, 308, 3008, 508, 5008, Partner
Renault: Captur, Clio, Kadjar, Koleos, Megane, Scenic, Twingo, Twizy, Zoe
Dacie: Duster, Logan, Sandero
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisano w drugim numerze CAR.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: CAR
Najnowsze komentarze