No to mamy czwartek. To dobry czas na trzeci w tym tygodniu stronniczy przegląd prasy. Po „Auto Świecie” i „Auto Moto” przyszedł czas na MOTOR. MOTOR, na którego okładce dostrzec można aż sześć aut interesujących nas, fanów francuskiej motoryzacji. Takiej reprezentacji francuskie koncerny nie miały na okładce tego pisma już dawno.
MOTOR nr 02 (3368) z 8.I.2018
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 1,99 zł
Koszt 1 strony: ponad 3,5 grosza
Warto kupić? Tak
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, DS Automobiles, Peugeot, Renault, Simca, Dacia
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: Berlingo, C3, C3 Aircross, C4 Cactus, C4 Picasso, C5 Aircross, C-Elysee, DS3, DS 3, 7 Crossback, 208, 2008, 308, 3008, 407, 508, 5008, Instinct, 16, Captur, Clio, Kadjar, Koleos, Megane, Scenic, Talisman, Twingo, 1501, Duster, Sandero
Równie sporym zaskoczeniem, jak liczba francuskich aut na okładce, jest pierwszy artykuł. MOTOR już na stronach 6-7 przedstawia wizualizacje przyszłego Peugeota 508, również w wersji SW. Na ile one będą trafne, okaże się w tym roku, ale cieszy mnie, że poświęcono te dwie strony na francuski model. Tekstu wprawdzie nie ma zbyt wiele, ale i tak starczyło go na to, by wspomnieć 208-kę, 2008-kę, 308-kę, 3008-kę, 5008-kę, 407-kę Coupe oraz koncepcyjnego Instincta. Mało tego – pojawiły się wzmianki nawet o Citroënach C4 Picasso, C5 Aircross oraz o DS 7 Crossbacku.
50 najchętniej kupowanych w Polsce modeli samochodów wraz z miejscami ich produkcji MOTOR wymienił na stronach 8-9. Natraficie tam na Renault Clio, Megane i Captura, Citroëna C3, Peugeota 208 oraz Dacie Duster i Sandero. Wspomniano też Grupę PSA z uwagi na Opla produkowanego w Polsce.
W dziale Przyszłe premiery (margines strony 10.) wspomniano Peugeoty 208 i 508, Renault Clio oraz Citroëna Berlingo.
Dacia Duster, to bardzo popularny samochód. W Polsce też od lat jest najlepiej sprzedającym się modelem marki. Na ubiegłorocznym Salonie Samochodowym we Frankfurcie zaprezentowano nową generację auta. Trafi na rynek za parę miesięcy, ale MOTOR już opublikował materiał z cyklu Pierwsza jazda. Znajdziecie go na stronach 12-13.
Redaktor Grabowski wyszczególnił chyba wszystkie zmiany, jakie pojawiły się względem poprzedniej odmiany Dustera. Co więcej – chwali je praktycznie w całości, choć mi na przykład nie do końca podobają się plastiki deski rozdzielczej. Albo inaczej – w samochodzie raczej budżetowym są OK, tylko ja miałem za duże oczekiwania co do ich zmiany ;-) Liczyłem, że będą szlachetniejsze, nawet kosztem pewnego podwyższenia ceny. Acz sam kokpit co do projektu podoba mi się nawet bardzo.
Test pięciu SUV-ów klasy średniej MOTOR opublikował na stronach 16-22. W szranki stanęły Hyundai Santa Fe, Nissan X-Trail, Renault Koleos, Škoda Kodiaq i Volkswagen Tiguan. Wszystkie modele napędzane były silnikami wysokoprężnymi o mocy z przedziału 177-190 KM i wyposażone były w napędy na cztery koła. Dlaczego wygrał VAG, a Renault został skrytykowany? Bo chyba nie macie złudzeń, ze stało się jakoś inaczej…
Przede wszystkim pytanie – Tiguan w klasie średniej? Toż to przecież kompaktowy SUV! I tak, i nie. Do porównania wzięto dłuższą i o większym rozstawie osi wersję Allspace, siedmioosobową w dodatku. W efekcie auto zbliżyło się rozmiarami do rywali z testu. Do tego silnik i napęd i już rzeczywiście można te modele porównywać bez podejrzeń o stronniczość, przynajmniej w zakresie dobory samochodów ;-)
Koleosa pochwalono za design i nowoczesne rozwiązania w zakresie obsługi. Renault wystąpiło w wersji Initiale Paris, analogicznej do modelu, który testowałem latem. To ciekawa konfiguracja, acz trzeba na nią wydać ponad 150.000 zł. Tyle, że wśród konkurentów w teście i tak będzie to niemal najtańsze auto! Dwóch rywali plasuje się w okolicach 180.000 zł!
Koleos jest najkrótszym samochodem w stawce, ale od najdłuższego dzielą go jedynie 3 cm, więc to pomijalne wartości. W kwestii rozstawu osi jest nieco więcej różnic – Renault ma 271 cm, tyle samo, co X-Trail i 1 cm więcej od Hyundaia, ale jednocześnie o 8 cm mniej od Škody i Volkswagena. To przekłada się nieco na pojemność bagażników, choć naprawdę trudno mi uwierzyć w 700-litrowy kufer Tiguana Allspace’a. Tak jak w to, że „w Renault i Nissanie fotele nie odsuwają się za daleko, więc długonodzy kierowcy są skazani na niewygodną pozycję”. Mam 181 cm wzrostu, więc za szczególnie długonogiego się nie uważam, ale nie uskarżałem się też na jakąkolwiek niewygodną pozycję.
Przesadzono też z gloryfikowaniem Škody w zakresie szerokości wnętrza w drugim rzędzie. Owszem, to ma znaczenie, ale Kodiaq góruje w tym względzie nad rywalami raptem o 1-3 cm (najwięcej nad Tiguanem), a to pomijalne wartości! Pomijalne, ale nie w tabelce z punktami! Zresztą naprawdę pozytywnie oceniono za przestronność także Volkswagena. Zapewniający w wielu wymiarach mniej miejsca od Koleosa ma ostatecznie wyższą ocenę, niż Renault! To nie jest śmieszne. To jest żenujące, co wyprawia się w tych testach!
Oczywiście nie spodobał się też fakt, że w Koleosie nie można mieć trzeciego rzędu siedzeń. Tyle, że Renault ma jeszcze w zanadrzu Espace’a – tam siedmiomiejscowe wersje występują, acz z kolei nie można mieć napędu na cztery koła.
Kolejna manipulacja związana jest właśnie z tym trzecim rzędem siedzeń. MOTOR pisze bowiem: „gdyby o wyborze decydowała cena, bez problemu wygrałby Tiguan Allspace. W jego przypadku dopłata do wersji 7-osobowej wynosi bardzo rozsądne 1940 zł”. OK, to prawda. Ale pierwsze zdanie należy odnieść tylko i wyłącznie do ceny foteli, a nieuważny czytelnik może pomyśleć o cenie samochodu! A ta jest niemal najwyższa – minimalnie drożej zapłacić trzeba jedynie za Hyundaia.
Zaletami Volkswagena i Škody mają też być najcięższe przyczepy, jakie są w stanie pociągnąć te auta. Cóż – dla mnie jest to parametr pomijalny. Nie zdarza mi się praktycznie nigdy jeździć z przyczepą. Na szczęście bezpośredniego przełożenia na punkty w tabelce ta kwestia nie ma.
Nie spodobały się za to bagażnik ani ładowność Koleosa, niemal najniższe w porównaniu. Za to „dwa modele – Kodiaq i Tiguan – pokonują łuki nieco sprawniej od pozostałych i okazują się stabilniejsze przy wyższych prędkościach”. Takich ocen jest więcej – często testowane modele są w motogazetkach dobre, ale Volkswagen i/lub Škoda są nieco lepsze. Kurczę, ileż oni się muszą nakombinować, żeby niemal zawsze wykazywać wyższość aut z tego jednego koncernu…
Nie spodobały się też zawieszenia Koleosa i Nissana, które podobno „nie najlepiej neutralizują wstrząsy na niedużych nierównościach, a na tych większych dość mocno hałasują”. Trochę prawdy w tym jest, ale nie przesadzałbym – nie jest tak znowu źle! Podobnie nie demonizowałbym odgłosów pracy jednostki i nie przyrównywał ich do „sprzętu rolniczego”. Spalanie ja też uzyskałem – znowu! – zauważalnie mniejsze. MOTOR napisał o 8,5 l/100 km, ja miałem 7,8 l/100 km.
Chyba nie będzie dla Was zaskoczeniem, gdy napiszę, że porównanie wygrała Škoda przed Volkswagenem. Renault Koleos uplasował się na trzecim miejscu w ostatecznej klasyfikacji, na czwartym przed uwzględnieniem ceny i wyposażenia. A co Wy byście wybrali?
Citroëna C3 Aircross wspomniano w teście Seata Arony (strony 24-25).
Na stronach 34-37 MOTOR opublikował tabelki z wynikami spalania testowego 237 modeli i odniósł je do deklaracji producentów. Nie mogło tam zabraknąć aut francuskich. Wymieniono:
– Citroëny C3, C3 Aircrossa, C4 Cactusa, C4 Picasso, C-Elysee, Berlingo;
– Peugeoty 208, 2008, 308, 3008, 508, 5008;
– Renault Clio, Captura, Twingo, Megane, Talismana, Kadjara, Koleosa, Scenic’a;
– Dacie Sandero, Dustera.
Citroëna DS3 / DS 3 oceniono krótko w dziale Używane na stronie 43. Komfort jazdy / hałas oraz koszty serwisu otrzymały noty poniżej przeciętnej. Za przeciętne uznano przestronność wnętrza, pojemność bagażnika, ceny zakupu, ceny części i awaryjność. Powyżej średniej oceniono wyposażenie, osiągi, zużycie paliwa, dostępność części i dostępność serwisu. Za bardzo dobre uznano jakość materiałów oraz wygląd i styl.
Na tej samej stronie znajdziecie też poradę dotyczącą wyboru silnika w Peugeocie 3008 pierwszej generacji. MOTOR sugeruje jednostkę 2.0 HDi.
W aktualnym numerze tygodnika znajdziecie też sugestie, jakim modelom warto się przyjrzeć w nadchodzącym roku na rynku wtórnym. Na stronach 44-47 MOTOR podaje tuzin propozycji. Znalazły się wśród nich m.in. Dacia Duster (oczekiwany wysyp modeli po wprowadzeniu nowej wersji), Citroën C4 Picasso drugiej generacji oraz Renault Clio IV.
Ale jeśli myślicie o zakupie minivana, to nie tylko C4 Picasso może Was zainteresować. MOTOR na stronach 48-51przygląda się trzeciej generacji Renault Scenic’a. To rzeczywiście fajne auto, funkcjonalne, wygodne, dobrze wyposażone i atrakcyjne stylistycznie. A Scenic’a III można kupić za naprawdę rozsądne pieniądze! I w dodatku szansa trafienia na minę wcale nie taka wysoka – MOTOR twierdzi, że „jakość oferty rynkowej” jest wysoka.
Owszem, mogą się trafić egzemplarze zaniedbane, mogą importowane po „dzwonach”, możecie też mieć pecha z silnikiem 1.5 dCi, ale generalnie Scenic III to raczej bezpieczna inwestycja. Auto zostało „wycenione” na cztery gwiazdki, a to całkiem przyzwoity wynik.
W dziale MOTOR Retro wspomniano takie modele, jak Renault 16 i Simca 1501.
I to już wszystko, co MOTOR napisał o francuskich samochodach w drugim tegorocznym numerze.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: MOTOR
Najnowsze komentarze