„Motor” nr 15 (2860) z 07.IV.2008
Stron: 48 (z okładką)
Cena: 1,80zł
Koszt 1 strony: 3,75 grosza (licząc bez dodatku)
Warto kupić: nie
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault (+Dacia)
Jakim modelom poświęcono choćby odrobinę miejsca: C2, C3, 206, 207, Clio, Laguna, Megane, Modus, Trafic, Twingo, sportowe
Zacznę od listów. Niejaki Jakub Sandecki przywołuje test sprzed dwóch tygodni, zgadza się nawet z werdytkem, że wygrało auto, które powinno wygrać, ale nie może się pogodzić z tym, że silnik Mercedesa (model C-Klasse też brał udział w porównaniu) jest cichy. Aby uzasadnić swoją tezę przywołuje Peugeota 407 HDi dowodząc, że nawet brzmienie francuskiego silnika jest przyjemniejsze, niż dźwięki wydobywające się spod maski wspomnianego Mercedesa. Nie wiem, czym na co dzień jeździ Pan Jakub, ale jeśli uważa silniki HDi za w najlepszym wypadku średnią, to gratuluję znajomości motoryzacji i… ucha. No chyba, że ktoś lubi klekot volkswagenowskich diesli. W takim wypadku nic nie poradzę, tak jak poradzić nic nie mogę na to, że komuś podoba się disco polo na przykład.
Na tej samej stronie oznaczonej cyferką 4 zamieszczono zdjęcie i parę zdań na temat pokazanego w Nowym Jorku autka francuskiej firmy MDI. Samochodzik jest napędzany sprężonym powietrzem. Już gdzieś coś na ten temat czytałem, ale na razie traktuję to, jako ciekawostkę. Choć kto wie, co się z tego wykluje – pomysłem zainteresował się indyjski gigant – Tata Motors.
Na zdjęciu zamieszczonym na stronie 11. pokazano policyjnego Renault Trafic. Przy okazji – naszym młodszym stażem Czytelnikom polecam materiał, który opublikowaliśmy 1,5 roku temu. Napisaliśmy tam, jakie francuskie samochody służyły jesienią 2006 roku w polskiej policji. Artykuł znajdziecie tutaj.
Na stronie 13. krótka notateczka o jubileuszu u Peugeota – chodzi oczywiście o milionowy egzemplarz 207-ki, który zjechał z taśmy produkcyjnej po zaledwie dwóch latach produkcji. Informowaliśmy Was o tym niemal tydzień temu.
Wśród naszych testów znajdziecie już dwa modele z gamy 207, które mieliśmy przyjemność testować – hatchbacka i kombi. A Peugeot szykuje nowość w rodzinie – 207 CC.
Również na stronie 13. pojawiła się informacja o strajku w rumuńskich zakładach Dacii. Pracownicy produkujący doskonale się sprzedające Logany oczekują podwyżek, ale szefostwo nie bardzo chce im przyznać oczekiwane kwoty i proponuje podwyżki trzykrotnie mniejsze. Ciekawe, czy się dogadają…
Kolejna strona przynosi raport na temat cen samochodów używanych. Jednym z dwóch modeli, dla których podano średnie ceny w pięciu europejskich krajach, jest Renault Megane 1.6 RT.
Zapomniałbym – miałem się poznęcać nad „Motorem”. No to taki jeden kwiatek z rozkładówki ;-) gdzie opublikowano test Audi A4 w dziale Używane. Kuriozalny podpis pod zdjęciem głosi: Z tyłu Audi nie imponuje ilością miejsca. Wejście jest ciasne, ale rekompensują to wyjątkowo szeroko otwierające się drzwi. Rozumiem, że chodzi o wsiadanie, niemniej jednak mniej uważny czytelnik pisma mógłby zrozumieć to dość opacznie – że miejsca jest mało, ale powiększa się ono po otwarciu drzwi :-) Bardzo mi się to spodobało. Ciekawe, jak by oceniono auto francuskie w takiej sytuacji?…
Przy wspomnianym teście pokazano Renault Lagunę, jako alternatywę dla Audi. I jeszcze jeden drobiazg: auto uznano za drogie w zakupie i serwisie zawieszenia, a średnio drogie w obsłudze silnika. Mimo to w podsumowaniu uznano, że Audi A4 jest średnio drogi w eksploatacji. Hmmm…
Na stronach 28-29 opublikowano zestawienie samochodów miejskich pod kątem ich awaryjności, a danych dostarczyła DEKRA. Jak już wspominaliśmy w odniesieniu do Peugeota 407, DEKRA zmieniła zasady oceny samochodów z ich wieku na przebieg. I tak autka małe poddawane są ocenie w kategoriach 0-30 tys. km, 30-60 tys. km i 60-90 tys. km. Najwyżej w rankingu stoi Toyota Aygo, za to nigdzie nie znalazłem pozostałych trojaczków z Kolina, czyli Citroëna C1 i Peugeota 107. Ponieważ samochodziki są tożsame (powstają wszak na jednej taśmie produkcyjnej w Czechach), można domniemywać, że komplet rodzeństwa kryje się pod reprezentacyjną siostrą. Tylko najwyraźniej głupio by było napisać w piśmie tworzonym przez niemieckiego wydawcę, że francuskie marki tak wysoko się uplasowały…
Na trzecim miejscu znalazł się Renault Modus. To naprawdę dopracowane autko, mocno niedoceniane, ale po odświeżeniu gamy przed kilkoma miesiącami przeżywające drugą młodość. Polecamy Wam nasz redakcyjny test poprzedniej wersji Modusa.
Piętnasta pozycja w rankingu przypadła Citroënowi C3. To tylko oczko niżej, niż o wiele droższe Audi A2 i jednocześnie pozycja wyżej od Volkswagena Polo! Dalej uplasowała się Škoda Fabia, a 18. miejsce przypadło Citroënowi C2.
Peugeot 206 został sklasyfikowany na 24. miejscu, jedynie dwa oczka niżej, niż BMW Mini! Dwie pozycje za 206-tką pojawiło się Renault Clio, a 32. lokata przypadła staremu Twingo.
O Clio wspomniano także w artykule z cyklu Jak doszło do tego wypadku zamieszczonym na stronie 35. Niestety to kierujący francuskim autem był winny spowodowania zderzenia.
Krótka relacja z Rajdu Argentyny, gdzie czwarty raz z rzędu zwycięstwo odniósł Sebastien Loeb, znalazła się na stronie 38.
O Citroënie wspomniano też na stronie następnej, w Kartce z kalendarza. Otóż za cztery dni, 12. kwietnia, swoje 46. urodziny będzie obchodził Carlos Sainz, w przeszłości kierowca rajdowy Citroëna.
I były to już ostatnie wzmianki poświęcone francuskiej motoryzacji w aktualnym numerze „Motoru”. Za tydzień pismo zapowiada porównanie Renault Grand Espace’a z Chryslerem Grand Voyagerem. Na pewno się temu przyjrzymy!
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze