„Motor” nr 17/18 (2758/2759) z 24.IV./02.V.2006
Stron: 72 (z okładką)
Cena: 1,90zł
Koszt 1 strony: nieco ponad 2,6 grosza
Warto kupić: nie zaszkodzi
O jakich markach francuskich piszą Citroën, Peugeot, Renault, Dacia
Jakim modelom poświęcono miejsce: Berlingo, 206, 207, 807, Espace, Thalia, Logan
Na okładce „Motoru” wśród wielu innych samochodów znalazło się miejsce dla Dacii Logan i zapowiedź artykułu poświęconego silnikowi typu common rail, jaki od niedawna jest instalowany w tym aucie. W ubiegłym tygodniu pisał już o tym ”Auto-Świat”, czy więc można się spodziewać czegoś nowego? Zobaczymy…
W Listach od Czytelników nawiązanie do artykułu, nad którym pastwiłem się wczoraj – chodzi oczywiście o Peugeota 207 i jego cenowe pozycjonowanie na rynku.
Kolejny artykulik dotyczący Peugeota, tym razem starszej 206-ki, umieszczono w lewym dolnym rogu strony nr 16. Są to informacje na temat przyszłości tego modelu, który – o czym od dawna wiadomo – wciąż będzie produkowany. 206-ka była jednym z największych przebojów rynkowych firmy Peugeot, w dalszym ciągu znakomicie się sprzedaje i dlatego będzie oferowana równolegle z młodszym, ale większym bratem.
Zapowiadany na okładce artykuł na temat Logana z nowoczesnym dieslem pod maską znajdziecie na stronach 30-31. Większość powierzchni zajmują zdjęcia, ale może to i lepiej… Redaktor Czyżewski uczepił się mocno prestiżu marki, którego Dacia – jego zdaniem – nie ma. Cóż – trudno zdobyć prestiż drugim autem, jakie się w ogóle produkuje, zwłaszcza, gdy pierwsze pochodzi sprzed tylu lat, że – być może – Redaktora Czyżewskiego jeszcze nie było na świecie. Poza tym w Polsce Dacia nigdy nie zdobędzie prestiżu, choćby produkowała samochody klasy Bentleya. Dlaczego? Bo Dacia jest rumuńska, a Polacy są do tego narodu nastawieni wyjątkowo – nazwijmy to – defensywnie. Wieczna, niczym niemal nie podbudowana duma narodowa buzująca w naszym narodzie daje nam – w naszym i tylko naszym mniemaniu – prawo do wywyższania się ponad inne nacje. A w gruncie rzeczy daremni jesteśmy, jak mało kto w Europie, co doskonale widać w branży motoryzacyjnej. Czesi z powodzeniem „doją” technologię Volkswagena, zalewając Polskę Škodami, Rumuni potrafili zdobyć silniki common rail do swoich Dacii, a my… My dopiero niedawno przestaliśmy składać Malucha! Że co? Że Ople montujemy? Że Fiaty Seicento? Hmmm… Pod własną marką to robimy?
No ale wróćmy do Dacii. Redaktor Czyżewski na szczęście dostrzega nowoczesną technologię silnika oraz znakomitą współpracę całego zespołu napędowego. Podkreśla znaczną poprawę przełączania skrzyni biegów w stosunku do poprzednich wersji Logana, oszczędność silnika i jego niezłe wyciszenie. Czyli nic nowego ponad to, co czytaliśmy w „Auto-Świecie” przed tygodniem.
Sporo słów uznania okraszonych miłą memu sercu krytyką nawierzchni dróg naszego regionu (choć w gruncie rzeczy Polska wiedzie tu prym…) Redaktor Czyżewski skierował ku zawieszeniu Logana. Z pewnością wielu z Was jeździło po drogach dawnych demoludów i wiecie, że najgorsze drogi są tak naprawdę właśnie w Polsce. Co gorsza – nie zanosi się na jakieś radykalne zmiany w tym temacie. Podwyżki akcyzy i VATu, skierowane nierzadko w kierowców, pokrywają zdecydowanie niemotoryzacyjne wydatki :-(
Autor na szczęście (pomimo wpadki z prestiżem) nie szuka dziury w całym i nie próbuje zrobić z Logana limuzyny klasy wyższej. Redaktor Czyżewski potrafi właściwie rynkowo spozycjonować Dacię i należą mu się za to słowa uznania. Zauważa relatywnie wysoką funkcjonalność auta i wie, że kupią je przede wszystkim ludzie nie zwracający uwagi na obiegowe opinie, ale szukający przestronnego, niedrogiego, oszczędnego w eksploatacji i komfortowego auta bez sportowych aspiracji. A taki właśnie jest Logan.
Jako konkurent Logana prezentowana jest Thalia produkowana już pod marką Renault. Fotka tego rozciągniętego Clio i dwa zdania na jego temat kończą artykuł o Loganie 1.5 dCi.
Na stronie 32 znajdziecie artykuł na temat Peugeota 807. To znany, ale stosunkowo mało popularny van, niemalże bliźniaczy z Citroënem C8. Żeby nie zacząć od pochwał – Redaktor Jurko stwierdził na wstępie, iż 807 nie jest samochodem, który sprawdza się jakoś wyjątkowo wspaniale w jazdach miejskich. Cóż – vanami po mieście jeździ się chyba tylko po to, żeby ludzie o Was mówili, że macie wielkie auto ;-) Żartuję – przecież samochodów tej klasy nie projektuje się do miasta, więc Redakto Jurko Ameryki swoim stwierdzeniem nie odkrył. Na szczęście zaraz ripostuje, że 807 znakomicie sprawdza się poza miastem.
Van Peugeota oceniono jako komfortowy i przestronny. Pochwalono elektrycznie odsuwane drzwi, indywidualne fotele i bogate wyposażenie, czyli to, z czego generalnie auta francuskie słyną. Auto jest bardzo funkcjonalne, znakomicie wykonane, a napędza je (to w teście) znakomity silnik 2.2 HDi. Jako konkurencję pokazano Renaulta Espace 2.0 dCi po liftingu.
Na stronie 37. znajdziecie Citroëna Berlingo zaprezentowano jako jeden z przykładów korekt cen na samochody nowe (używane także) spodziewanych w związku z planowanym na wrzesień wdrożeniu podatku ekologicznego. Niestety w przypadku Berlingo autor przewiduje 600-złotowy wzrost ceny. Ale bądźcie spokojni – Citroën i tak da Wam z 15 tysięcy zł rabatu ;-)
Drugą połowę „Motoru” możecie sobie darować – nie licząc zapowiedzi na przyszły numer nie znajdziecie już nic o samochodach francuskich. Generalnie więc mizerota i w tym tygodniu – zwłaszcza, że jest to podwójny numer.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze