MOTOR mnie zaskoczył w aktualnym wydaniu. Pisze bowiem o tym – i informuje o tym nawet na okładce – „co się psuje w używanych VW”! Byłem przekonany po lekturze motogazetek, że w Volkswagenach nic się nie psuje, bez względu na to, czy są używane, czy też nie ;-) A tu takie zaskoczenie – coś się jednak psuje! A na okładce, oprócz masy aut niemieckich, także dwa nieduże zdjęcia aut francuskich – Citroëna C-Elysee i Peugeota 308 GTi. A nie – jest jeszcze Renault Laguna III z podniesioną maską w lewym górnym rogu!
MOTOR nr 17-18 (3279-3280) z 25.IV.2015
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 72 (z okładką)
Cena: 2,50 zł
Koszt 1 strony: blisko 3,5 grosza
Warto kupić? Można
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Alpine, Dacia
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: Berlingo, C-Elysee, C3 Picasso, C4, C4 Cactus, C4 Picasso, 1007, 205, 208, 2008, 307, 308, 3008, 508, Partner, Espace, Fluence, Koleos, Laguna, Megane, Spider, Talisman, Logan
Peugeota 308 GTi znajdziecie na maleńkim zdjęciu zamieszczonym na stronie 4. zachęcającym do zajrzenia na facebookowy profil tygodnika MOTOR w celu obejrzenia większej ilości zdjęć z porównania tego auta z Seatem Leonem Cupra.
O tym, co może nas zaskoczyć w najbliższych latach w motoryzacji, ale też o tym, co nas zaskoczyło w ciągu minionych dwóch dekad, możecie przeczytać na stronach 6-9. Wspomniano tam Renault Sport Spidera, Peugeota 1007, Citroëna C4 Cactusa i Renault Espace V, ale też pospekulowano, jakoby nowy Citroën C4 miał być SUV-em i pokazano jakąś wizualizację. W dodatku owego SUV-a porównano wymiarami do klasycznych aut, jakimi są Peugeot 308 i Peugeot 508. W tekście znajdziecie też wzmianki o Citroënie C3 Picasso oraz Peugeocie 3008 oraz o marce Alpine.
Wizualizację nowej generacji Peugeota 3008, zdjęcie wersji dotychczasowej (także wnętrza) oraz fotkę nowego i-Cockpitu pokazano w artkule zamieszczonym na stronie 10. W tekście znalazły się też wzmianki o modelach 208, 2008 i 308.
Citroën C3 oczywiście nie będzie wyglądał tak, jak jego rajdowa wersja WRC przygotowywana na przyszły sezon, ale MOTOR napisał pod tą fotką, że to pierwsze zdjęcia Citroëna C3. Tę notatkę znajdziecie na stronie 11.
Na stronie 12. znajdziecie wzmiankę o nowym Renault Koleosie. My zapraszamy Was do lektury naszej relacji z Salonu Samochodowego w Pekinie, gdzie nowego Koleosa zaprezentowano.
Trzy z założenia budżetowe auta porównano na stronach 22-26. W szranki stanęły Citroën C-Elysee, Fiat Tipo i Škoda Rapid. Francuski sedan dysponował najmocniejszym silnikiem (115 KM) generującym swą moc z największej pojemności skokowej. Škoda okazała się najsłabsza (90 KM) mimo turbosprężarki wspomagającej niewielką pojemność (1.2). Fiat pojemnościowo uplasował się pośrodku (1.4) generując z wolnossącego benzyniaka maksymalnie 95 KM. Citroëna w porównywanych wersjach można mieć za najmniejsze pieniądze (46.490 zł), na Fiata wyłożyć trzeba 50.600 zł), zaś Škoda wyceniona została na kosmiczne, jak na budżetowych klientów, pieniądze – aż 65.200 zł. Mimo to pokonała w ostatecznym rozrachunku Citroëna tylko o 1 punkcik przegrywając z dużo tańszym (o 22,5%!) Fiatem. Przy czym bez uwzględniania kosztów i wyposażenia o Škodę uznano za najlepszy samochód w porównaniu.
Ciekawie wygląda np. punktacja za przestronność – to Rapid podobno jest najprzestronniejszy. Różnice wynoszą raptem 1-2 cm i w dodatku nie zawsze Škoda jest najlepsza, ale nie przeszkodziło to Redaktorom tygodnika MOTOR przyznać Rapidowi aż czterech punktów więcej za przestronność wnętrza, niż Citroënowi! Fiat, grający w tej kwestii dokładnie w tej samej lidze, został oceniony tak samo, jak Škoda. Ale poprzez małe niedomówienia, czy uogólnienia dochodzi do pewnych przeinaczeń, które na pierwszy rzut oka trudno wychwycić. Na przykład taki wyimek: „Budżetowy charakter auta najbardziej czuć w kabinie Citroena. I nie chodzi tylko o twarde tworzywa czy plastikową, ustawianą wyłącznie w pionie kierownicę (konkurenci mają skórzane obicie i dwuosiową regulację)”. Na pozór to prawda, ale pozory przecież mylą. I tak jest tutaj. Twarde tworzywa, to pewnie znajdziemy w każdym z testowanych aut, ale MOTOR sugeruje, jakoby Fiat i Škoda miały „skórzane obicie”. I choć mają na myśli jedynie kierownicę, to z powyższego fragmentu wcale to nie wynika! Tak się niemal podprogowo buduje image plebejskiej Škody!
Myślałby kto, że w przypadku Škody „co prawda do wykończenia nie użyto miękkich tworzyw, ale w kabinie nie ma też takich, które jednoznacznie świadczyłyby o budżetowym charakterze auta”. Jakoś im nie wierzę, bo kto, jak kto, ale Škoda nie daje niczego za darmo, a i tak każe sobie za swoje produkty słono płacić.
Oczywiście najwyższa moc Citroëna to nic w porównaniu ze słabą Škodą, która jednakże – dzięki turbinie – ma lepszy moment obrotowy. Powiększyć on musi ego właściciela, bo na nic się nie zdaje – Rapid 1.2 i tak jest wolniejszy, mniej dynamiczny i mniej elastyczny od Citroëna C-Elysee. To jednak dla tygodnika MOTOR nie ma znaczenia. No może nie całkiem – w tabelce z punktami nie dało się tego pominąć. Ale w tekście – zdecydowanie uwypuklono wady francuskiego auta (głośna praca silnika) nie wspominając o tych charakteryzujących Rapida. Zdaniem Redakcji tygodnika MOTOR owym momentem obrotowym Škoda „bije Citroëna”. No tak – różnica wynosi 10 Nm, czyli zaledwie 6,67% tego, czym dysponuje Citroën. Różnica w mocy, to aż 27,78%, ale Citroën „nie bije” Škody mocą. Wicie, rozumicie – Citroëna można bić, ale być bitym przez Citroëna być w żadnym razie nie można.
Jakby tego było mało skrzynia Citroëna „ma spore luzy i zdarza jej się haczyć”. Pewnie tak właśnie jest, nie neguję, ale czy przekładnie Škody są takie rewelacyjne? Moje prywatne doświadczenia ze skrzyniami VAG nie są takie różowe…
Odpowiednimi zabiegami próbuje się zdyskredytować francuski samochód. Wszystkie trzy auta mają klimatyzacje automatyczne (owszem, można mieć automatyczne w Fiacie i w Škodzie, ale te w teście są manualne), ale nie zająknięto się o tym przy opisach kokpitu. Jedynie przy C-Elysee napisano, że „klimatyzacja ma elektroniczną regulację, ale nie jest automatyczna”. To prawda, ale powinno się o tym coś napisać i przy pozostałych modelach. Bo tak, to nieuważny czytelnik może wnioskować, że rywale mają klimę automatyczną.
Nie twierdzę, że C-Elysee, to cud na kołach. To dobry i przestronny samochód oferowany w atrakcyjnej cenie, ale fakt, że przegrał z o 40% droższą Škodą, to chyba przegięcie Redakcji MOTOR-u. Z Fiatem przegrać mógł – Tipo jest nowsze, nieco lepiej wyposażone i ma dobrą cenę. Ale słabiutka (90 KM) Škoda w kosmicznej, jak na rywali cenie, powinna przerżnąć w całej rozciągłości. Bo mnie ów test zupełnie nie przekonał, że to auto generalnie lepsze.
Już sam tytuł („W pogoni za Cuprą”) zdaje się sugerować, jaki będzie wynik kolejnego porównania, jakie zamieścił na łamach aktualnego, podwójnego numeru MOTOR. Peugeot 308 GTi jest o 10 KM słabszy od Seata, kosztuje też od niego 9.500 zł więcej, a do tego pod testem podpisał się raczej mało przyjazny samochodom francuskim Redaktor Struk. I faktycznie – Seat okazał się lepszy o 10 punktów. Choć ja nie rozumiem za skarby świata, dlaczego Seat uzyskał więcej punktów za „wyposażenie dodatkowe”. Raz, że Peugeot więcej ma w standardzie, więc podejrzewałem, że chodziło o to, co można mieć w Seacie, a nie da się tego za żadne skarby dokupić do Peugeota. Na liście wyposażenia zamieszczonej przez MOTOR znalazłem dwie takie rzeczy: asystenta pasa ruchu i aktywny tempomat. Są jeszcze tylne czujniki parkowania, ale trudno o tym pisać, że Peugeot ich nie ma, bo w standardzie montuje się i przednie, i tylne. I za te dwa elementy Seat otrzymał trzy punkty więcej, niż Peugeot. Nie rozumiem.
W artykule wspomniano już na początku legendarnego Peugeota 205 GTi. Doceniono umiarkowane zużycie paliwa 308-ki GTi (w normalnej jeździe) i bardzo kulturalną pracę silnika, przy którym mocno dłubali chłopcy z Peugeot Sport. Za to skrytykowano skrzynię – podobno haczy i ma długie drogi prowadzenia lewarka. Niespecjalnie spodobał się też układ kierowniczy, a prowadzenie samochodu po całkowitym wyłączeniu ESP (w Seacie jest to niemożliwe) uznano za wymagające. A czyż nie tego oczekuje się od hot hatchy???
Zagłówkom poświęcono materiał opublikowany na stronie 34. Wspomniano rozwiązania z różnych aut, w tym z Renault Fluence’a, Renault Megane R.S., Peugeocie 308 i Citroënie C-Elysee.
O kołach dwumasowych traktuje artykuł opublikowany na stronach 38-41. Znalazły się tam wzmianki o Citroënach C4 i Berlingo, Peugeotach 307 i Partnerze oraz Renault Lagunie i Espace. Generalnie artykuł warto przeczytać, zwłaszcza jeśli macie w swoim samochodzie koło dwumasowe.
Szklane dachy często są w motogazetkach krytykowane. Tym razem MOTOR zamieścił całkiem rzetelnie napisany artykuł poświęcony temu elementowi wyposażenia. Znajdziecie go na stronach 46-49, a w tekście pojawiły się wzmianki m.in. o Citroënie C4 Picasso, Peugeotach 208, 307 SW i 308 SW i Renault Espace, Megane oraz Talismanie.
Dealera Renault i Dacię Logan MCV wspomniał pod koniec artykułu poświęconego Oplowi Merivie Redaktor Grabowski (strona 65.).
I to już wszystkie wiadomości o francuskich samochodach zamieszczone w aktualnym wydaniu tygodnika MOTOR.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: MOTOR
Najnowsze komentarze