W dolnej części okładki tygodnika MOTOR pojawiło się jedno zdjęcie samochodu francuskiego. To Citroën C4 Picasso. Poza tym przede wszystkim niemczyzna, w tym opowieści o tym, że są „dobre i złe silniki TSI”. Naprawdę są jakieś złe? ;-)
MOTOR nr 41 (3355) z 9.X.2017
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 1,99 zł
Koszt 1 strony: ponad 3,55 grosza
Warto kupić? Można
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: Berlingo, C4 Cactus, C4 Picasso, C5, 208, 308, 3008, 407, 508, 5008, Clio, Koleos, Laguna, Megane, Scenic, Duster
Byłem zaskoczony czytając początek „wstępniaka” brzmiący tak: „Trzy lata temu ujawniona została tzw. afera Volkswagena dotycząca manipulowania wynikami pomiarów emisji szkodliwych substancji w jednostkach wysokoprężnych. Szybko okazało się, że niezgodności nie dotyczą wyłącznie tej marki”. No i słuchajcie – czy ja mogę tego nie skomentować? Nie, nie mogę.
Więc komentuję. Nie „tak zwana afera”, tylko perfidne kłamstwo koncernu, który nie chciał, bądź nie umiał skonstruować dobrego silnika. Ewentualnie postanowił tego nie robić, a i tak zarobić – mnóstwo kasy. Nie chodziło też o manipulowanie wynikami pomiarów spalin, bo pomiary, to sprawa wtórna. Tu chodziło o identyfikowanie, że jest przeprowadzana analiza spalin i wówczas takie mapowanie silnika, żeby pomiary wychodziły dobre. I trucie środowiska, a więc i nas wszystkich, w pozostałym czasie pracy silnika. Bandytyzm, tylko rozłożony w czasie.
Fakt – „szybko okazało się, że niezgodności nie dotyczą wyłącznie tej marki”. Bo dotyczą także Audi, Seata, Škody i cholera wie, czego tam z VAG-a jeszcze. Żadnemu innemu koncernowi póki co nie udowodniono, by stosował tego typu wybiegi! Niech nam tu MOTOR nie wybiela Grupy Volkswagena, bo tylko oni wprowadzili tego typu rozwiązanie. Inni, jeśli nie spełniali norm, to na skutek rozwiązań technologicznych dopuszczonych prawem w celu ochrony jednostek napędowych. NIKT POZA GRUPĄ VOLKSWAGENA nie oszukiwał w ten sposób!!!
Na stronie 11. pojawiła się pierwsza wzmianka o francuskich samochodach. Z tabelki z wynikami sprzedaży nowych aut w Europie od stycznia do sierpnia włącznie na drugim miejscu znajduje się Renault Clio, a na pozycji siódmej Peugeot 208.
Na tej samej stronie pojawiła się notatka o tym, że Grupa PSA zainaugurowała w Polsce działalność sieci stacji obsługi Euro Repar. Na zdjęciu ilustracyjnym dostrzec można Peugeota 308 i Citroëna C5.
W dziale Przyszłe premiery (margines strony 12.) wspomniano Peugeota 208, Renault Clio, Citroëna Berlingo, Citroëna C4 Cactusa oraz Dacię Duster.
Peugeota 3008 wspomniał MOTOR w artykule poświęconym Oplowi Grandlandowi X opublikowanym na stronach 16-17.
Renault Clio pojawiło się w gronie rywali dla testowanej przez MOTOR Fiesty (strony 26-28).
Fragment Renault Scenic’a pojawił się na zdjęciu na marginesie strony 29.
Renault Megane pojawiło się na zdjęciu ilustrującym artykuł zamieszczony na stronie 38.
O pierwszej generacji Koleosa MOTOR napisał na stronie 41., że jest niedoceniany. Cóż – kiedy auto było oferowane w salonach, to w motogazetkach łatwego życia nie miało. Dziś te same motogazetki piszą, że to dobry samochód, tylko niedoceniany. Wprawdzie piszą i teraz, że zawieszenie „nie grzeszy trwałością”, ale też dostępność części jest dobra. MOTOR ubolewa nad faktem, iż diesle 2.0 dCi są wyposażone w filtr cząstek stałych. Czyli całe to proekologiczne pisanie zdarzające się w tym piśmie jest – jak widać – tylko maską, która przykrywa uwielbienie dla kopcących niemieckich diesli.
Francuskie samochody pojawiły się też w artykule zatytułowanym „22 pewniaki za 30 tysięcy zł”. Oczywiście każdy z nich w takiej cenie, a nie 22 auta za tę kwotę ;-) Cały ten materiał zamieszczono na stronach 42-47, a 22 modele podzielono na segmenty rynkowe. Wśród sześciu kompaktów tylko jeden reprezentuje Francję – to Renault Megane III, który jest polecany za wygodę, nowoczesną konstrukcję i miękko zestrojone zawieszenie. Meganka jest nieźle wykonana, „ma bardzo solidne nadwozie” i dobre silniki benzynowe, zwłaszcza 1.6. Do tego dochodzi doskonały stosunek ceny do oferty. Ale tekstem „coraz więcej serwisów podejmuje się napraw” MOTOR mnie ubawił. Jakby Megane III było jakimś statkiem kosmicznym, który naprawiają tylko chłopaki w NASA.
Wśród pięciu aut segmentu D aż trzy pochodzą z Francji. To Citroën C5 II, Peugeot 508 oraz Renault Laguna III. Wszystkie chwalone za komfort, bogate wyposażenie, dobre prowadzenie, jakość wykonania i atrakcyjne ceny. Przy 508-ce przypomniano jeszcze Peugeota 407.
Spośród sześciu opisanych kompaktowych minivanów połowa pochodzi z Francji. To Citroën C4 Picasso, Peugeot 5008 pierwszej generacji oraz Renault Scenic. I znowu standard – wysoki komfort, znakomita funkcjonalność, niskie zużycie paliwa, świetne diesle PSA, dobre wyposażenie. W Citroënie doszukano się kiepskich osiągów (rozumiem, że odnieśli to jedynie do diesla 1.6 HDi), w Peugeocie kiepskiej elektroniki, a w Renault… nietypowej stylizacji.
W materiale pojawiły się jeszcze poza konkurencją niejako „inne propozycje”, a wśród nich Renault Clio IV i Peugeot 3008 pierwszej generacji.
I to już wszystko, co MOTOR napisał o francuskich samochodach w aktualnym numerze.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: MOTOR
Najnowsze komentarze