„Motor” nr 48 (2789) z 27.XI.2006
Stron: 60 (z okładką)
Cena: 1,50zł
Koszt 1 strony: 2,5 grosza
Warto kupić: niekoniecznie
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault (+Dacia), Simca
Jakim modelom poświęcono miejsce: Berlingo, C2 van, DS, Jumper, 607, Boxer, Partner, Master, Thalia, sportowe
Okładka przedstawia m.in. Renaulta Thalię, a oprócz niej można się dopatrzyć Peugeota Boxera – wśród dwóch innych aut tej klasy, ilustrujących zapowiedź artykułu o formach finansowania aut dostawczych.
Na stronie 5. cytaty z historycznych wydań „Motoru”. I tak – z roku 1955 news o tym, iż francuską Simkę przejmie Ford. Dwa lata później wprowadzono w Paryżu [to też Francja ;-)))] opłaty parkingowe z uwagi na ogromne zatłoczenie miasta. Ciekawe, co powiedzieliby o dzisiejszej ilości samochodów…
Z kolei wśród nowości na pierwszym miejscu stoi Citroën DS. Informacja obejmuje też dane o sprzedaży w ciągu pierwszych 45 minut oferowania „bogini” – auto zamawiano średnio co 5 sekund! A nie był to najtańszy model, oj nie…
Na stronach 6-8 artykuł poświęcony zmianom w modelu Thalia. Cóż – szybko się w „Motorze” chłopaki obudzili. My pisaliśmy o tym restylingu niemal trzy miesiące temu! Artykuł w popularnym tygodniku wylicza główne zmiany stylistyczne, jakie Renault zastosował w swoim małym sedanie. Wiele ciepłych słów skierowano także pod adresem silnika wysokoprężnego o mocy 70 KM – za jego osiągi, ale przede wszystkim za ograniczone zapotrzebowanie na olej napędowy. Doceniono także zawieszenie Thalii.
Odniesiono się także do Logana i to chwaląc francusko-rumuńskie auto. My byliśmy chyba pierwsi w naszym kraju, którzy otwarcie Logana doceniliśmy. Wielu miesięcy trzeba było, żeby w nasze ślady zaczęły iść „Auto-Świat” i „Motor”…
Na stronie 28. zaprezentowano Peugeota 607 z silnikiem 2.2 HDi. W artykule przywołano też Citroëna C6, ale w bardzo nieciekawy sposób – stwierdzono, że w tej klasie Citroën produkuje auta dla swoich menadżerów. Panie Redaktorze Czyżewski – naprawdę nie zauważył Pan, że C6 sprzedaje się rewelacyjnie na trudnym rynku niemieckim? Czy wiem Pan, czemu w Polsce oczekiwanie na ten model jest tak długie? Bo nasz rynek nie jest priorytetem dla Francuzów – oni produkują C6 na Niemcy i Szwajcarię. Gdyby Pan poczytał coś oprócz swojego czasopisma, to pewnie by Pan się nie odważył na takie bzdurne stwierdzenie, jakie Pan opublikował. Pomijam już fakt, że nie zaszkodziłoby popracować nad stylistyką…
Na szczęście Redaktor Czyżewski potrafił docenić znakomite wykonanie testowanego samochodu. Z uznaniem dziennikarza spotkały się zastosowane materiały, dobór kolorów, ale też ergonomia. Docenił również przestronność auta (zwłaszcza z przodu), zagubił się jednak przy obsłudze samochodu. Moim zdaniem przycisków na konsoli centralnej nie jest tak znowu dużo – podobną ich ilość znaleźliśmy w testowanym przez nas modelu 207. I nie pogubiliśmy się w tym… No ale my wychowaliśmy się na autach francuskich… ;-)
Również zespół napędowy 607ki spotkał się z ciepłym przyjęciem Redaktora Czyżewskiego. Co ciekawe – cena nie wzbudziła niezdrowych emocji, ale trzeba przyznać, że w tej klasie jest to auto po prostu niedrogie. Jako rywala zaprezentowano zresztą Citroëna C6 z tym samym silnikiem, droższego jednakże o niemal 40 tys. zł!
„Motor” dokonał przeglądu rynku samochodów dostawczych. Odnalazł tam też chętnie kupowane auta francuskie: Citroëna Jumpera, Peugeota Boxera i Renaulta Mastera. Okazuje się, że te trzy modele należą do najtańszych na rynku w tej kategorii aut. W dodatku dwa pierwsze z nich wymagają przeglądów co 40 tys. km i tylko Ducato oferuje minimalnie dłuższe przebiegi międzyprzeglądowe. Volkswagen Crafter bywa w serwisie dwa razy częściej, Ford Transit zapraszany tam jest co 25 tys. km, a Opel Movano – co 30 tys. km. Mercedes Sprinter dorównał w tym zakresie Citroënowi i Peugeotowi. Szkoda tylko, że Renault Master zaniża średnią pojawiając się na przeglądach, jak starsze osobówki – co 15 tys. km.
Kontynuacja artykułu na kolejnych stronach przynosi zdjęcie Citroëna Berlingo oraz zdjęcie i krótki opis Citroëna C2 w wersji ciężarowej van.
Kolejne dostawcze (lub osobowo-dostawcze) auto francuskie, jakiemu poświęcono miejsce, to Peugeot Partner. Czytelnik „Motoru” przeżył awarię koła pasowego w silniku HDi. Aż dziwne wydaje się, że czytelnik nie wiedział o problemach występujących z pierwszymi wersjami silników 2.0 HDi. O ile pamiętam, były nawet akcje serwisowe polegające na wymianie tego elementu, w którym rozwulkanizowywało się gumowe połączenie dwóch metalowych części. Trudno więc w tej chwili oceniać, kto zawinił – czy czytelnik był poinformowany o problemach, ale nie znalazł czasu na wymianę koła, czy rzeczywiście nic o tym nie wiedział.
Doniesienia sportowe zamieszczono tym razem na stronach 50-51. Znajdziemy tam m.in. zdjęcie Peugeota 307 WRC Manfreda Stohla z Rajdu Nowej Zelandii. Austriak zajął tam trzecią lokatę.
W zapowiedziach na przyszły tydzień – Citroën AX wśród aut używanych oraz test porównawczy Lancii Y z Peugeotem 1007. Na pewno się temu porównaniu przyjrzymy.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze