MOTOR już na okładce zachęca do lektury testu porównawczego ośmiu kompaktowych kombi. Zdaje się też zdradzać wynik tego porównania – trzy z aut stoją w osobnym rzędzie i są to samochody produkowane przez koncern VAG. Wśród pozostałych pięciu modeli jeden pochodzi z Francji, dwa z Korei i dwa z Niemiec. Czy jest to więc porównanie ośmiu modeli, czy może raczej starcie VAG kontra reszta świata?
MOTOR nr 50 (3364) z 11.XII.2017
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 1,99 zł
Koszt 1 strony: ponad 3,55 grosza
Warto kupić?* Niekoniecznie
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, DS, Peugeot, Renault, Dacia
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C4 Picasso, C5, e-Mehari, 7 Crossback, 208, 308, Espace, Laguna, Logan
Pierwsze samochody francuskie MOTOR wspomina dopiero na stronie 12. Czyni topazy okazji krótkiego materiału poświęconego ostatnim testom zderzeniowym EuroNCAP. To znaczy, że w tabelce pojawia się Citroën e-Mehari (3 gwiazdki) oraz DS 7 Crossback (5 gwiazdek). E-Mehari jest autkiem rekreacyjnym, więc trzygwiazdkowy wynik nie jest żadną tragedią, zwłaszcza, że wynika w dużej mierze z niedostatecznego zaawansowania w pipczyki i brzęczyki ;-) Pasażerów chroni dobrze, pieszych nieco gorzej. Tyle że badano pewnie pieszych chodzących, a nie leżących na plaży ;-)
Dobra, nie żartujmy sobie. Czas na porównawczy test ośmiu aut kompaktowych z nadwoziami kombi i silnikami benzynowymi pod maskami. Silniki owe miały – zależnie od modelu – od 115 do 136 KM. Najsłabsza jednostka pracowała w Škodzie Octavii, najmocniejsza w Kii Cee’d. Większość rywali dysponowała mocą 125 KM, przekraczały ją tylko wspomniana Kia oraz Peugeot (PureTech 130). Słabszy był Hyundai (120 KM) i owa Škoda. Swoją drogą ciekawe, czy niemała wszak Octavia nie okaże się zawalidrogą z najsłabszym w porównaniu silnikiem…
Peugeot wygrać starcia oczywiście nie mógł – wszak mowa o piśmie produkowanym przez spółkę zależną od niemieckiego wydawcy. Mimo największego rozstawu osi (o 11 cm więcej od Golfa) uznano, że kabina 308-ki jest niemalże najmniejsza (jedynie w Fordzie jest ciaśniej). Ale nie dajcie się zaczarować – realne różnice w stosunku do rywali są niewielkie, raptem rzędu 1-2 cm w każdym wymiarze. Jedynie w Octavii znaleziono sporo miejsca na nogi (wzdłużnie). Pewne czary mogły się też pojawić rzy ocenie pojemności bagażników. Škoda na swojej stronie podaje litry, Peugeot decymetry sześcienne. Można w związku z tym domniemywać, że Peugeot opiera się o normę VDA, za którą Grupa Volkswagena nie przepada. To może oznaczać, że realnie kufer Peugeota będzie większy od bagażnika Škody!
I faktycznie – MOTOR za największe uznał bagażniki trzech aut z koncernu VAG oraz Hyundaia. Za to Autor popisał się sporą kreatywnością. Do tej pory zarzucano Peugeotom, że obserwowanie wskaźników ponad wieńcem kierownicy może być problematyczne w przypadku niewysokich osób. MOTOR tym razem pisze, że to „może nie przypaść do gustu wysokim osobom”. I tego już za cholerę nie rozumiem!
Pochwalono komfort francuskiego kombi, a także jego układ kierowniczy, za to skrytykowano nadmierną podsterowność. Dobre słowa skierowano pod adresem silnika, zarówno pod względem jego osiągów i pracy, jak i zapotrzebowania na benzynę.
Ale o wiele więcej ciepłych słów skierowano pod adresem Škody. Tu nic nie jest złe, niewystarczające, słabe, warte choćby cienia krytyki. Nic dziwnego, że Octavia wygrała porównanie. Zaskoczeniem jest zaś to, że Leon i Golf dały się wyprzedzić Oplowi. Ale to dopiero po uwzględnieniu cen i wyposażenia, oczywiście. Końcowa ocena dała Peugeotowi dopiero piątą pozycję, przed Hyundaiem, Kią i Fordem. Niemcy muszą się bardzo bać francuskich aut, skoro zwykle je tak deprecjonują w swoich testach…
Dacię Logan można dostrzec na małym zdjęciu zamieszczonym na stronie 32.
Peugeota 208 można dostrzec na niedużym zdjęciu zamieszczonym na stronie 37.
Citroëna C5 i Renault Espace wymieniono wśród innych aut wspomnianych na stronie 42. w artykule poświęconym czujnikom ciśnienia w oponach.
MOTOR na stronach 44-47 prezentuje „17 funkcjonalnych rozwiązań w autach używanych”. To pięknie, szkoda tylko, że tak rzadko wspomina tam auta francuskie. Wiele z zaprezentowanych rozwiązań znalazło się już dawno we francuskich modelach, ale po co o tym wspominać, gdy w tak wielu wypadkach pisze się, że można te rozwiązania znaleźć w Škodach, czy Volkswagenach. To utwierdzi czytelników, że dokonali dobrego zakupu…
Acz owszem, parę razy wspomniano francuskie samochody. Na przykład koszyk na zakupy i latarkę w bagażniku Citroëna C4 Picasso. Ale gdzie by tam pamiętali, że opuszczana burta bagażnika pojawiła się kilkanaście lat temu także w Citroënie C2. Za to pokazali „czysty” wlew paliwa spotykany m.in. w Renault Lagunie.
I to już wszystko, co MOTOR napisał o francuskich samochodach w aktualnym numerze.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: MOTOR
* Subiektywna ocena uwzględniająca ilość materiałów poświęconych francuskim samochodom oraz to, w jakim świetle je zaprezentowano
Najnowsze komentarze