Przed spotkaniem Ghosn zapowiedział, że nie zamierza obejmować żadnego stanowiska w General Motors. „Prowadzę już dwie duże firmy i nie będę do tego dokładał trzeciej”. Jednocześnie dodał, że „Naszym celem jest budowa sojuszu z trzecią firmą i wspieranie tej firmy, jeśli sojusz zostanie zawarty”. Na rynku motoryzacyjnym pojawiły się spekulacje, że Renault potrzebuje partnera przede wszystkim w celu ograniczenia ekspansji firm japońskich. Natomiast General Motors, który przynosi spore straty, musi znaleźć sposób na szybkie obniżenie swoich kosztów.
Sojusz General Motors i Renault może być wielką szansą dla obu firm. Wśród pierwszych możliwych efektów wymienia się zakup silników diesla od Renault oraz wspólną produkcję małego miejskiego samochodu, który mógłby być odpowiedzią na Citroena C1 i Peugeota 107. General Motors chciałoby wykorzystać potencjał doświadczeń związanych z Dacią Logan. Częścią porozumienia będzie także zakup akcji General Motors przez grupę Renault-Nissan. Potencjalnych możliwości jest dużo – pamiętajmy jednak, że GM ma złe doświadczenia z sojuszem z grupą FIAT. Jednak współpraca Renault i Nissana jest dobrym przykładem, który może przekonać sceptycznych.
Najnowsze komentarze