Kultowy Citroen DS, zaprezentowany w 1955 roku w Paryżu to obiekt pożądania wśród fanów marki i koneserów motoryzacji. Już kupno jednego DS to powód do dumy i wielkiej radości. A co jeśli byście mieli okazję kupić dziesięć takich samochodów naraz? Ta sztuka udała się Robertowi Duval, szefowi firmy DS Legende z Francji.
Dwa tygodnie temu Duval powitał wyjątkowy ładunek dziesięciu Citroenów DS z lat 1966-1974. Właśnie wtedy do jego firmy w Sartilly we Francji przybył na ciężarówce z Sudanu wyjątkowy ze względu na ładunek konwój. Jeden z klientów poinformował go, że w Sudanie, w jakiejś szopie, znajduje się tuzin DSów i dokumenty do nich.Skąd się tam wzięły? Właściciel był wielkim miłośnikiem Citroenów i gdy kupował nowy model, stary sobie zostawiał. Niedawno zmarł a kolekcja przeszła na własność jego syna.
Ten zgodził się je oddać, pod warunkiem, że zostaną odrestaurowane. Duval z radością podjął się tego zadania. W końcu dziesięć DS oraz ID to prawdziwa gratka. Samochody przeszły pomyślnie kontrolę celną a w tej chwili znajdują się w już na parkingu DS Legende, gdzie czeka je proces odrestaurowywania.
Zazdrościmy panie Robercie, bardzo!
Citroen DS – bogini
Citroen DS to samochód klasy średniej-wyższej, produkowany przez Citroena w latach 1955-1975. Auto zostało zaprezentowane w 1955 roku w Paryżu i wywołało euforię zgromadzonych tam osób. Pierwszego dnia zebrano rekordową ilość zamówień. DS miał rewolucyjną stylistykę i rozwiązania, które do dzisiaj stosuje się we współczesnych samochodach. Nazwa DS pochodziła od słowa déesse, czyli bogini. Dzisiaj DS stanowi ceniony model kolekcjonerski.
źródło: La Manche Libre
Najnowsze komentarze