Moda na wszelkiego rodzaju SUV-y i crossovery nie tylko nie przemija, ale wręcz zdaje się nasilać. Nie inaczej jest w Chinach, gdzie trwają targi motoryzacyjne Auto Shanghai 2019. Byliśmy tam, prawdopodobnie jako jedyna redakcja z Polski. Skupiliśmy się, jak nietrudno się domyślić, na samochodach francuskich. Po relacji ze stoiska marki Peugeot zapraszamy Was do wizyty na ekspozycji Renault.
Renault na Auto Shanghai 2019 pokazuje praktycznie tylko SUV-y i crossovery. Tak, bo nawet elektryczny Renault K-ZE jest w zasadzie takim miejskim crossoverkiem. Renault, współpracując z chińskim gigantem motoryzacyjnym, koncernem Dongfeng Motors, jest obecne w Państwie Środka od kilku zaledwie lat. Obecność tę jednak zaznacza coraz intensywniej, choćby poprzez współpracę z lokalnymi partnerami w zakresie samochodów użytkowych. Tych jednak na Auto Shanghai 2019 nie pokazano – to po prostu nie taka impreza.
Na Auto Shanghai 2019 prezentuje się bowiem samochody osobowe. Koncepty. Ale nie auta użytkowe. Renault w Chinach oferuje przede wszystkim modne SUV-y i crossovery. Stąd na stoisku marki można zobaczyć kilka modeli wpisujących się w tę modę. Gdzieś w rogu stoiska stoi miejski Captur. Zwróćcie uwagę na jego wnętrze, przede wszystkim na konsolę centralną. Niby podobna, a jednak inna niż w europejskich odmianach. Pokazano dwa egzemplarze Kadjara, kompaktowego SUV-a. Podkreślono, że można wybrać wersję z napędem na cztery koła. Ale i z silnikiem SCe. Nie sugerujcie się jednak wartością 200 – w Chinach w takich oznaczeniach modeli podaje się nie moc, a z reguły maksymalny moment obrotowy zastosowanego w danym egzemplarzu silnika. Choć nie jest to normą.
Oczywiście pojawił się Renault Koleos – samochód okazały, dostojny. Powinien trafić w gusta klientów z Państwa Środka. To żadna premiera, Koleos w tej wersji znany jest w Chinach od dobrych dwóch lat. Teraz pojawiły się w nim delikatne zmiany stylistyczne, ale naprawdę znikome. Ciekawi byliście też wnętrza, więc zrobiłem kilka zdjęć środka tego auta. Na pierwszy rzut oka – zmian żadnych. Zresztą pamiętajcie – porównujecie wersję chińską z europejską, a to nie musi się przekładać na siebie jeden do jednego!
Renault wystawiło również Espace’a – dużego crossovera, który w Chinach na pierwszy rzut oka nie ma racji bytu. Po co im tam siedem miejsc przy chińskim modelu rodziny? Ale – jak wspominałem wczoraj – wielopokoleniowe rodziny trzymają się mocno i takie auto może się okazać przydatne, gdy młodzi Chińczycy odwiedzą rodziców. Chiński Espace też wygląda praktycznie tak samo, jak wersje europejskie. Tyle, że oczywiście nie ma w gamie silników wysokoprężnych – wszystkie modele napędzane są benzyną. Ewentualnie prądem, jak wspomniany na początku K-ZE.
Renault K-ZE, który swoją premierę miał właśnie podczas targów Auto Shanghai 2019, to elektryczne autko miejskie, lekko podwyższone, coś w stylu Kwida. Niestety żaden z prezentowanych egzemplarzy nie był otwarty, nie można było więc wsiąść do środka i zrobić zdjęć wnętrza. Coś tam próbowałem, ale słabo to wyszło. Nie licząc więc jednej fotki pozwoliłem sobie posiłkować się tym razem zdjęciami z materiałów prasowych producenta. Myślę, że mi to wybaczycie.
K-ZE na rynek europejski nie trafi. To samochód, który ma zdobyć serca mieszkańców chińskich metropolii, a potem podbić rynki innych krajów Azji, zwłaszcza południowo-wschodniej. Tam klimat do rozwoju elektromobilności naprawdę jest. W Europie też, w zachodniej, bo w Polsce, to tylko mydlenie oczu i populizm polityków. Poza tym nasza energia jest generalnie brudna, więc korzystanie z samochodów na prąd niewiele realnie wnosi do walki o czyste powietrze. W Chinach, gdzie energia ze źródeł odnawialnych ma coraz większy udział w bilansie energetycznym kraju, to co innego. Dlatego spodziewam się, że Renault K-ZE okazać się może naprawdę ciekawą alternatywą.
To sposób na zelektryfikowanie transportu wielkomiejskiego, ale nie tylko. Przy rozsądnie wycenionym produkcie K-ZE może się okazać samochodem, który wprowadzi elektromobilność pod strzechy.
Wprawdzie Thierry Bolloré, dyrektor generalny Grupy Renault prezentując K-ZE wspominał o nim, jako o samochodzie globalnym, ale mimo wszystko nie spodziewałbym się, że miał na myśli Stary Kontynent. Chodziło mu raczej o Azję, Amerykę Łacińską, o Afrykę. Tam, gdzie wymagania względem samochodu są jeszcze na tyle niewysokie, że można utrzymać w ryzach niewielką cenę pojazdu przy ewentualnej rezygnacji z niektórych elementów na przykład poprawiających bezpieczeństwo. Zwłaszcza w bazowych wersjach. Doświadczenie pokazuje, że klienci i tak wybiorą te lepiej wyposażone odmiany.
Plany Renault mówią o tym, że w 2022 roku Grupa chce sprzedawać w Chinach 550.000 nowych samochodów rocznie. Do tego czasu firma zaprezentuje w Chinach dziewięć nowych modeli, głównie różnego rodzaju SUV-ów, a trzy z nich będą miały napęd elektryczny.
Renault K-ZE, który jest pierwszym z tych samochodów, będzie produkowany (w zasadzie wstępna produkcja już ruszyła) przez spółkę joint venture eGT New Energy Automotive Co., Ltd. powołaną przez Alians Renault-Nissan-Mitsubishi oraz chiński koncern Dongfeng.
Renault K-ZE dzięki wielu trybom ładowania jest kompatybilny zarówno z domowymi wtyczkami 220 V, jak i infrastrukturą publiczną. W przypadku szybkich ładowarek ładowanie od 0% do 80% zajmuje tylko 50 minut. Przy wolnych ładowanie do 100% trwa 4 godziny, co jest całkowicie odpowiednie dla szybkiego życia w mieście. Wiodący w swoim segmencie inteligentny system interaktywny z 8-calowym, wielofunkcyjnym kolorowym ekranem dotykowym LCD zapewnia pasażerom ciągłą łączność w dowolnym miejscu. Mogą również uzyskać zdalną kontrolę nad samochodem w swojej aplikacji na smartfonie. Auto posiada nawigację on-line i monitorowanie w czasie rzeczywistym funkcji EV. Użytkownicy mają łatwy dostęp do funkcji takich jak rozrywka on-line, WiFi 4G i inteligentne rozpoznawanie głosu. To cechy, które w zafascynowanym nowoczesnymi technologiami chińskim społeczeństwie są zwyczajnie niezbędne!
Ale Renault nie zapomina też o dbałości o zdrowie kierowcy i pasażerów. K-ZE jest wyposażony w czujniki PM2.5 i system kontroli jakości powietrza w kabinie! To ważne – wszak mowa o samochodzie miejskim. Jeśli system uzna, że jakość powietrza spada, automatycznie przełączy się na wewnętrzny obieg powietrza izolując pasażerów od powietrza złej jakości, jakie jest na zewnątrz. Autko ma też m.in. czujniki ciśnienia w oponach, czy kamerę cofania. Aż szkoda, że do Europy jednak raczej nie trafi.
Podczas Auto Shanghai 2019 Renault pokazuje też koncepcyjny autonomiczny pojazd przyszłości, EZ-Ultimo. Jest również bolid Formuły 1 i symulatory jazdy wyścigowej. Oblegane, ale to nic dziwnego – wszak to w Szanghaju odbywa się Grand Prix Chin. Całkiem niedaleko od centrum targowego zresztą.
Krzysztof Gregorczyk; zdjęcia Krzysztof Gregorczyk i Renault
Najnowsze komentarze