W branżę motoryzacyjna uderzyła wiadomość o aresztowaniu Carlosa Ghosna, dyrektora generalnego Aliansu Renault-Nissan-Mitsubishi. Ghosn jest podejrzany o oszustwa podatkowe. Jakie konsekwencje grożą jednej z czołowych postaci w branży motoryzacyjnej i co na to prezydent Francji, Emmanuel Macron?
Carlos Ghosn, dyrektor generalny Aliansu Renault-Nissan-Mitsubishi został aresztowany w Japonii za nieprawidłowości w zeznaniach podatkowych. Gdy pojawiły się pierwsze podejrzenia, firma Nissan przeprowadziła dochodzenie w tej sprawie. Śledztwo trwało miesiąc. Carlos Ghosn i czołowy manager, Greg Kelly mieli błędnie raportować zarobki Ghosna na giełdzie w Tokio.
Jaka kara dla Ghosna?
Według doniesień medialnych, Carlos Ghosn i Greg Kelly współpracowali, aby zaniżyć dochody Ghosna o około 5 miliardów jenów (44 miliony dolarów) w okresie pięciu lat do marca 2015 roku. Maksymalna kara w Japonii za złożenie fałszywego oświadczenia finansowego wynosi do 10 lat więzienia oraz grzywna w wysokości do 10 milionów jenów (89.000 dolarów).
Aresztowanie czołowej postaci Renault-Nissan-Mitsubishi zrodziło obawy przed osłabieniem Aliansu. Renault posiada 43,5% udziałów w Nissanie, a Nissan 15% udziałów w Renault. W 2016 roku do sojuszu dołączyło również Mitsubishi.
Firma Nissan, która dowiedziała się o nieprawidłowościach, bardzo szybko opublikowała informacje o doniesieniach w sprawie Ghosna. Na reakcję Renault trzeba było czekać nieco dłużej. Francuska firma wydała krótkie oświadczenie, które mówi, że niezależny dyrektor Renault, Philippe Lagayette, a także przewodniczący komitetu zarządu, Marie-Annick Darmaillac oraz Patrick Thomas, mają świadomość treści komunikatu prasowego wydanego przez Nissana. „W oczekiwaniu na dokładne informacje od Carlosa Ghosna, prezesa i dyrektora generalnego firmy, dyrektorzy wyrażają swoje zaangażowanie w obronę interesów Grupy Renault. Zarząd dyrektorów odbędzie spotkanie tak szybko, jak to tylko możliwe” – oświadczyło Renault.
Najnowsze komentarze