Carlos Ghosn wciąż przebywa w ciasnej celi aresztu w Tokio, niektóre media piszą wręcz, że jest traktowany gorzej niż terrorysta. Szef Renault pozostaje na łasce i niełasce bardzo surowego wymiaru sprawiedliwości w Japonii.
Szef Renault, Carlos Ghosn jest podejrzany o zaniżanie swojego wynagrodzenia przez pięć lat do roku 2015. Człowiek, który wybawił Nissana z bankructwa został zatrzymany 19. listopada, zaraz po przybyciu na lotnisko w Tokio. Od tamtej pory znajduje się w areszcie w Japonii, w pomieszczeniu o powierzchni 7 metrów kwadratowych. Okno celi zostało zaprojektowane tak, aby zatrzymany nie mógł wyglądać na zewnątrz. W środku znajduje się toaleta i umywalka z przesuwaną przegrodą dla zachowania resztek prywatności. Zatrzymany otrzymuje trzy posiłki dziennie i może wykonywać 30 minut ćwiczeń dziennie oraz brać prysznic dwa razy w tygodniu.
Sprawa Ghosna sprawiła, że świat przygląda się japońskiemu wymiarowi sprawiedliwości, który jest uznawany za bardzo surowy. We Francji oskarżony nie może być przetrzymywany dłużej niż cztery dni. Nawet osoba podejrzana o terroryzm spędza w celi nie więcej niż sześć dni bez wydania aktu oskarżenia. Gdyby Ghosn został zatrzymany w Paryżu, najprawdopodobniej opuściłby areszt po upływie maksymalnie 48 godzin. W Japonii wygląda to jednak zupełnie inaczej. Areszt może trwać 23 dni bez możliwości wpłaty kaucji, z tym że prokuratura może dodawać nowe zarzuty i przetrzymywanie w areszcie może zostać przedłużone realnie nawet na czas nieokreślony. System przewiduje, że obrońcy nie mogą uczestniczyć w przesłuchaniach, a prawdopodobieństwo skazania po wydaniu aktu oskarżenia wynosi 99 procent.
Maksymalna kara w Japonii za złożenie fałszywego oświadczenia finansowego wynosi do 10 lat więzienia, do czego dochodzi grzywna w wysokości do 10 milionów jenów (89.000 dolarów). Carlos Ghosn nie przyznaje się jednak do winy i twierdzi, że nie chce składać fałszywych zeznań ponieważ zaszkodziłoby to jego reputacji.
Źródło: Financial Times, Japan Today
Najnowsze komentarze