Historia Citroena 2CV zaczęła się już w latach 30-tych XX wieku. Wtedy to Pierre Michelin oraz Pierre Boulanger zlecili departamentowi projektowemu Citroëna opracowanie taniego, popularnego i prostego samochodu. Zlecenie było krótkie – samochód ma być tanim parasolem na czterech kołach, który umożliwi dwóm chłopom przewiezienie 100 kg towaru na rynek z prędkością 60 km/h. Także w trudnych warunkach drogowych, a nawet przez pole.
Powinien zużywać 3 litry benzyny, aby przejechać 100 kilometrów. A chyba najbardziej znane sformułowanie z tego zlecenia brzmiało „ma przejechać przez zaorane pole nie tłukąc ani jednego wiezionego jajka”. Później dodano jeszcze jedno wymaganie: wysoki dach, aby można było jeździć w tym aucie w kapeluszu.
W 1939 roku uporano się z tym zadaniem i TPV (Toute Petite Voiture – „bardzo mały samochód”) był gotów. Zbudowano pojazdy prototypowe (różne źródła podają różne ilości – od kilkunastu do ponad 200 sztuk), a testy wypadła pomyślnie. Samochód musiał nie tylko oferować komfort amerykańskiej limuzyny, ale także dobre zachowanie na drodze i miał mieć doskonałe hamulce.
Auto było zbudowane z aluminium, miało magnezowe zawieszenie i tylko jeden reflektor z przodu, a wycieraczka była napędzana ręcznie! Silnik posiadał 2 cylindry, pracował w układzie bokser, a chłodzony był wodą, układ załączano ręcznie. Niestety wybuch drugiej wojny światowej pokrzyżował plany Citroëna. Odwołano targi w Paryżu i samochód nie został zaprezentowany publiczności. Podczas okupacji Pierre Boulanger nadal pracował nad rozwojem konstrukcji, borykając się z licznymi brakami w dostępności materiałów. Projekt przezornie ukryto przez niemieckimi inżynierami, obawiając się próby zastosowania konstrukcji dla wojska. Prototypy poukrywano lub zniszczono. Do dzisiaj przetrwało tylko 5 tych ciekawych prototypów. Co ciekawe, stosunkowo niedawno, bo w 1994 roku, odkryto 4 prototypy stojące we francuskiej stodole. Pomysłowość firmy w ukrywaniu pojazdów nie znała granic! Przez 6 kolejnych lat wojny, zespół projektowy pracował nad rozwojem przedwojennego pomysłu.
W 1945 roku przystąpiono do ponownego uruchomienia projektu. Jednak całkowite opracowanie 2CV zabrało konstruktorom aż 3 lata. Pojawiły się dwie wycieraczki, silnik był chłodzony powietrzem a zawieszenie i nadwozie skonstruowano ze stali. Skrzynia biegów miała 4 biegi. Dopiero 7 października 1948 roku na paryskim salonie motoryzacyjnym został on przedstawiony oficjelom (w tym prezydentowi i ministrom francuskiego rządu), dziennikarzom i klientom.
Początkowo został chóralnie wyśmiany przez środowisko dziennikarskie. Jeden z nich, Boris Vian, zakwalifikował nawet samochód jako „toczącą się anormalność”. Trudno się dziwić pierwszemu wrażeniu, bowiem Citroen 2CV wyglądał zupełnie inaczej niż wszystkie samochody tamtych czasów. Był wysoki, wąski i mimo małych rozmiarów, miał masywną sylwetkę oraz płócienny dach. Silnik bokser, skonstruowany z cienkiej stali, wydawał bardzo osobliwy dźwięk. Jednak odwiedzający targi po jazdach próbnych przekonali się, jak wiele zalet ma to małe autko. Przedni napęd, wygodne, zawieszone na zasadzie hamaka siedzenia i komfort jazdy robił wrażenie. Konstruktorzy wiele uwagi poświęcili też bezpieczeństwu układu hamulcowego. Mimo że samochód miał tylko jedno światło stop z tyłu i dostępny był tylko w kolorze szarym, sporo osób chciało od razu kupić 2CV. Musieli jednak poczekać jeszcze prawie rok.
W 1953 roku dwóch młodych odkrywców – Jacues Cornet i Henri Lochon – wybrali się 2CV z Kanady do Ziemi Ognistej. W trasie liczącej kilkanaście tysięcy kilometrów pobili rekord wysokości, na jaką wjechał samochód. Nie obyło się bez problemów z rozrzedzonym powietrzem i małą mocą silnika, ale 2CV wjechał na szczyt Chacaltaya w Boliwii, który miał 5.420 metrów wysokości.
Silnik miał 375 cm3 pojemności i moc zaledwie 9 KM. Było to stanowczo za mało, nawet jak na tak lekką konstrukcję. Dlatego w 1955 roku wprowadzono konstrukcję o pojemności 425 cm3, a 13 lat później pojawiła się jednostka o pojemności 602 cm3. Wraz ze zwiększeniem pojemności i mocy Citroën trafił do wyższej klasy podatkowej (3CV), jednak nazwa pozostała niezmieniona do końca produkcji. W 1970 roku największy silnik zyskał moc 33 KM i był to najsilniejszy napęd jaki montowano seryjnie w 2CV. Jednak nie zarzucono zmian w silniku i w 1979 roku pojawiła się jednostka o takiej samej pojemności, nieco mniejszej mocy, lecz bardziej ekonomiczna i o wyższej prędkości maksymalnej. Wraz z rozwojem silników 2CV zyskały dobry stosunek mocy do wagi, co dawało stosunkowo niezłe przyspieszenie ale prędkość maksymalna pozostała niewielka, co wynikało z nieco archaicznej konstrukcji nadwozia. Mimo zmian 2CV nigdy nie stracił reputacji „toczącego się ślimaka”, która powstała w czasach małych silników.
9 października 1958 roku, 10 lat po swojej premierze, 2CV z załogą złożoną z Jacquesa Seguela i Jeana Claudea Baudot wyruszył z Perpignan we Francji w podróż dookoła świata. Po drodze zdarzyła się im niesamowita przygoda – po przejechaniu 25 tysięcy kilometrów, silnik 2CV na skutek braku oleju odmówił posłuszeństwa na środku pustyni Atacama w Chile! A podróżnicy nie mieli już nic w zapasie. Do tego znajdowali się pośrodku drogi liczącej 3 tysiące kilometrów z niewielką nadzieją na pomoc.
Jednak nagle, jakby znikąd, pojawił się Indianin. Podszedł bliżej i obserwował błagalne gesty młodych kierowców. Po chwili wyjął ze swojej torby kilka bananów, obrał je i pojedynczo zaczął wkładać do wlewu oleju. Z tym oryginalnym smarowaniem 2CV przejechał bez najmniejszych problemów 300 kilometrów do najbliższego miejsca gdzie można było kupić olej silnikowy, a podróżnicy dokończyli swą niezwykłą podróż mając na liczniku ponad 100 tysięcy kilometrów. Najlepszy dowód na trwałość konstrukcji i słuszność przedwojennych założeń projektantów.
Również w 1958 roku Citroën zaprezentował na salonie paryskim 2CV Sahara 4×4. Samochód ten, wtedy jeszcze prototyp, zaprojektowany został z myślą o jeździe w trudnym terenie, także pustynnym. Projektowano go dla francuskich kolonii w Afryce, które potrzebowały taniego i lekkiego samochodu, z łatwą dostępnością części zamiennych. 2CV Sahara spełniał te założenia. Jednak Citroën nie posiadał w tamtym czasie małego lecz mocnego silnika, który mógłby zostać wykorzystany. Zdecydowano się więc na bardzo niekonwencjonalne rozwiązanie – zamontowano dwa klasyczne silniki 2CV. Jeden normalnie z przodu auta, a drugi w … bagażniku. Nadwozie uległo nieznacznym modyfikacjom. W środku było znacznie ciekawiej – samochód posiadał m.in. dwie stacyjki a dźwignię biegów umieszczono w podłodze. Dwa piętnastolitrowe zbiorniki paliwa umieszczono pod przednimi siedzeniami. Miejsce dla koła zapasowego znaleziono na… masce silnika z przodu. Bardzo ciekawie rozwiązano problem wlewania paliwa – w przednich drzwiach umieszczono dziury w których znajdowały się zamykane wlew paliwa (z obu stron samochodu!). Razem wyprodukowano 694 sztuki tych aut.
W 1959 2CV dowiódł, że jest samochodem bardzo ekonomicznym. Wziął udział w „Caltex Economy Test”, zawodach mających wyłonić najbardziej oszczędny samochód. Trasa, licząca ponad 2 tysiące kilometrów, wiodła z Niemiec przez Francję, Luksemburg, Belgię, Holandię i Danię, a swój finał miała w Kopenhadze. Należało jechać z normalną podróżną prędkością, tak by podróż nie zajęła zbyt wiele czasu. 2CV zadowolił się benzyną w ilości 3,75 litra na 100 kilometrów, a jego załoga nie otrzymała żadnego punktu karnego w czasie całej imprezy.
2CV stał się znany na całym świecie m.in. dzięki filmom z Louisem de Funes. Samochody te wystąpiły w najróżniejszych scenach, od pościgów po kolizje. W 1981 roku 2CV wyposażony w silnik Citroëna GS zagrał w filmie o Jamesie Bondzie – „Tylko dla Twoich oczu”. Citroën wykorzystał ten fakt w promocji 2CV, wypuszczając na rynek specjalną serię „2CV James Bond” w ilości 700 sztuk. Samochody były pomalowane na jaskrawy żółty kolor, miały standardowy 2 cylindrowy silnik, ogromne napisy 007 na przednich drzwiach i z przodu maski oraz fałszywe dziury po kulach na całym nadwoziu. Miłośnicy Jamesa Bonda byli zachwyceni. 2CV było i jest nadal chętnie wykorzystywane zarówno w filmach, jak i na znaczkach, okładkach płyt czy książek. Pojawiło się też mnóstwo modeli 2CV w najróżniejszych odmianach.
Citroën 2CV miał różne przezwiska. Najbardziej znane w Polsce to „brzydkie kaczątko”, które przywędrowało do nas z Danii. W Niemczech auto zyskało przydomek „kulawe kaczątko”. Z kolei w Angli 2CV nazywano blaszanym ślimakiem. Co nie przeszkadza bynajmniej, żeby na drodze traktować te samochody z najwyższą atencją. Każdy posiadacz 2CV doświadczył podczas swych samochodowych podróży „kaczką” wielu wyrazów sympatii. Inni uczestnicy ruchu, w swoich supernowoczesnych drogich i błyszczących samochodach z zazdrością, a czasem i z rozbawieniem pozdrawiają „kaczki” przyglądając się ich klasycznym sylwetkom.
2CV był produkowany przez 42 lata. Produkcję zakończono z powodu coraz większych wymagań klientów co do prędkości, bezpieczeństwa i wyposażenia. Ale 2CV zajął unikalne miejsce w historii motoryzacji. Dla wielu osób był to kiedyś pierwszy samochód. Obecnie jest klasycznym, poszukiwanym i cenionym zabytkiem. A radości z jazdy dostarcza nadal.
Dane techniczne
Konstrukcja na ramie nośnej, 4 drzwiowe, 4 miejscowe.
Silnik 2 cylindrowy, chłodzony powietrzem, pracujący w układzie bokser
Pojemność silnika: 602 cm3 (moc w zależności od roku produkcji od 29 do 33 KM)
Skrzynia biegów 4 biegowa
Hamulce: przednie tarczowe, tylne bębnowe, hamulec ręczny na przód
Długość: 3778 mm
Szerokość: 1478 mm
Rozstaw osi: 2370 mm
Prędkość maksymalna: 115 km/h
Średnie zużycie paliwa: 5,4 litra/ 100 km
Pojemność zbiornika paliwa: 20 litrów
.
Originally posted 2004-10-04 01:21:30.
Najnowsze komentarze