Klienci chcą większych, bardziej funkcjonalnych samochodów a sprzedaż tych najmniejszych idzie w dół, wynika z informacji, które docierają do nas z rynku. Jednocześnie spełnienie coraz bardziej restrykcyjnych wymagań w zakresie norm jest w małych silnikach wyjątkowo kosztowne. A wobec tego producenci rozważają zakończenie produkcji niektórych modeli. W najnowszym raporcie Automotive News Europe, grupa PSA i Volkswagen wyrażają obawy co do przyszłości takich modeli jak Citroen C1, Peugeot 108 czy Volkswagen Up.
Grupa PSA zakończy w 2021 roku zakończy najprawdopodobniej wspólny projekt z Toyotą. Wtedy takie modele jak C1 czy 108 znikną z oferty. Co prawda na rynku krążą pogłoski o zupełnie nowym modelu, ale miałby on najprawdopodobniej napęd elektryczny. „Zdolność każdego producenta do osiągnięcia zysku w tym segmencie jest pod stałą presją ze względu na całą technologię – w tym ekologiczną – którą musimy dodać” – powiedział w dziennikarzom Maxime Picat, dyrektor operacyjny PSA w Europie.
Z kolei Renault wycofuje z niektórych krajów model Twingo – i najprawdopodobniej jego produkcja również zostanie zakończona w najbliższych latach. Najmniejszym autem z koncernu stanie się wtedy Clio.
Z kolei dyrektor generalny koncernu Volkswagen Herbert Diess narzeka na rygorystyczne normy emisji spalin i szacuje, że cena małych samochodów może wobec tego wzrosnąć nawet o 3.000 euro. A to ekonomiczny absurd.
W Polsce po zmianie systemu ten segment nigdy nie był zbyt duży – rolę samochodu rodzinnego najpierw pełniły samochody klasy B a teraz przejmuje ją segment C.
Najnowsze komentarze