O tym, że Grupa PSA planuje powrócić do Indii pisaliśmy już parę razy. W styczniu ubiegłego roku wspominaliśmy o nawiązaniu współpracy z indyjskim parterem, CK Birla Group. Trzy tygodnie później pisaliśmy o przejęciu marki Ambassador. W grudniu zdradziliśmy, że Francuzi chcieliby oferować na lokalnym rynku auto w cenie rzędu 400.000 rupii, czyli na poziomie Renault Kwida.
Dziś wiemy, że plany PSA idą w tym właśnie kierunku. Francuski koncern zlecił firmie badawczo-rozwojowej Tata Consultancy Services (TCS) zaprojektowanie tanich samochodów dostosowanych do siły nabywczej klientów w Indiach i na innych wschodzących rynkach. Jak łatwo się domyślić, TCS wchodzi w skład koncernu Tata. Samochód ma kosztować nie więcej niż połowę tego, jakie są koszty produkcji we Francji. Carlos Tavares był w Indiach przez trzy dni w połowie kwietnia. Prezes PSA doskonale zdaje sobie sprawę, że w nadchodzących latach Indie będą znaczącym rynkiem na motoryzacyjnej mapie świata.
O zaoferowaniu przez PSA marki niskokosztowej mówi się już od ładnych kilku lat. Koncern dotychczas nie zdecydował się na taki krok. Powodem były obawy o utratę pozycji już produkowanych marek. Jak się jednak okazuje wcale nie musi tak być. Idealnym przykładem jest tutaj Grupa Renault, która pod macierzystą marką oferuje na rykach wschodzących niskokosztowego Kwida. Nie tylko nie traci zaufania i prestiżu, ale buduje swoją pozycję i zarabia pieniądze!
Grupa PSA wybrała przed paroma laty wariant pośredni. Na wybrane rynki wprowadziła nieskomplikowane modele Citroën C-Elysee i Peugeot 301. Zostały dobrze przyjęte, nawet u nas, ale w niektórych krajach brak wersji kombi przekreśla możliwość osiągnięcia rynkowego sukcesu. Tak jest m.in. w Polsce. Sedany mogą się podobać, są dość praktyczne, ale ten typ nadwozia w Polsce i paru innych krajach już furory nie robi. Wersja kombi, albo chociaż hatchback mogłaby znacząco poprawić sprzedaż. Ale takiej wersji nie ma.
W efekcie więc Grupa PSA szuka rynków wschodzących, na których tani samochód sprzedawał się będzie jak świeże bułeczki. Co więcej – na tychże rynkach da się sprzedawać dziesiątki, a wręcz setki tysięcy takich aut rocznie! Stąd decyzje, o których dziś wspominamy.
Grupa Renault najpierw spróbowała z Dacią. Okazało się, że to świetny pomysł, a ryzyko deprecjacji marki wiodącej ograniczono oferując Logana, Sandero, a potem kolejne modele głównie pod marką Dacia. Potem przyszedł czas na Renault Kwida, auto ultraniskokosztowe. I jest kolejny przebój. Nic dziwnego, że i PSA chce podjąć podobne wyzwanie. Trzymamy kciuki, żeby się udało!
Krzysztof Gregorczyk
Najnowsze komentarze