Dacia jest obecna w Szwajcarii wcale nie od tak dawna, ale zyskuje z roku na rok coraz większe grono zadowolonych klientów. Nic dziwnego, że wzorem innych krajów postanowiono i tam zorganizować wielki piknik. Tyle, że Dni Dacii w Szwajcarii zorganizowano nieco inaczej. Impreza okazała się wielkim sukcesem.
Dni Dacii w Szwajcarii zorganizowano dość nietypowo. Aby dać możliwość uczestnictwa wielu fanom marki zorganizowano je w aż trzech lokalizacjach i w trzech terminach. Na lotnisku w Ambri-Piotta, na lotnisku Luzern-Beromünster i w Centrum Kongresowym Beaulieu w Lozannie ponad 2.500 miłośników Dacii odwiedziło tę rodzinną imprezę. Odzew był jednogłośny: „Po prostu świetnie! Tak jak Dacia!”.
Początek miał miejsce 27. maja w Ambri-Piotta. Kolejna tura odbyła się 17 czerwca, w niemieckojęzycznej Szwajcarii, by 24. czerwca pojawić się w Centrum Kongresowym Beaulieu w Lozannie. W efekcie w każdej z trzech „językowych” części kraju odbyło się jedno spotkanie. Jednakże niezależnie od lokalizacji pozytywna reakcja świadczy o tym, jak ta młoda marka była w stanie zakotwiczyć się w Szwajcarii w ciągu ostatnich dwunastu lat.
„Czy to w Ticino, czy w niemieckojęzycznej Szwajcarii, czy też w części francuskojęzycznej – Dni Dacii w Szwajcarii spełniły oczekiwania naszych klientów. Co więcej, goście docenili bezpośredni i szczery sposób, w jaki spędziliśmy razem te niedziele. Na pierwszym planie była zabawa. Dla nas to była okazja, aby podziękować naszym klientom – w prosty i nieskomplikowany sposób umieszczamy ludzi i ich codzienne życie w centrum uwagi wraz z Dacią. Fakt, że ponad 2.500 dużych i małych gości pojawiło się na tych imprezach podkreśla zadowolenie klientów. A przecież mamy ich w Szwajcarii już ponad 50.000” – cieszył się Frédéric Sfez, dyrektor marketingu Renault Suisse SA.
Podczas Dni Dacii w Szwajcarii zapewniono mnóstwo nie tylko motoryzacyjnych atrakcji. Można było postrzelać z łuku, pośpiewać, odbyć szybki kurs off-roadowej jazdy w Dusterze, wziąć udział w konkursie pakowania Lodgy na wakacyjny wypoczynek… Nie zabrakło też atrakcji dla dzieci, małych i tych całkiem sporych. Były różne karuzele, dmuchańce itp. Można też było zrobić sobie pamiątkowe zdjęcia. Krótko mówiąc: niedziela z mnóstwem zabawy i rozrywki.
Krzysztof Gregorczyk; zdjęcia: Dacia
Najnowsze komentarze