Konflikt pomiędzy Francją a Japonią zaostrza się? Wygląda na to, że francuski rząd ma dość przepychanek z Japończykami i przystępuje do ofensywy. Chce uregulować stosunki w sojuszu, ale może to oznaczać nowy konflikt.
Francuski minister gospodarki i finansów Bruno Le Maire powiedział, że obecny stan rzeczy w sojuszu francuskiego producenta samochodów Renault i jego japońskiego partnera Nissana nie może być utrzymywany i trzeba go zmienić, ponieważ obecnie osłabia on Renault. Nie jest to zaskoczeniem.
„Aktualny status quo nie jest możliwy do utrzymania. Osłabia on całą grupę, musimy iść naprzód, robić postępy i konsolidować ten sojusz”, powiedział Le Maire dziennikarzom podczas spotkania w OECD. Le Maire wcześniej omawiał tę kwestię z japońskim ministrem przemysłu Hiroshige Seko.
Skąd taka reakcja Francji? Nissan oświadczył na początku tego miesiąca, że Hiroto Saikawa pozostanie na stanowisku dyrektora naczelnego japońskiego producenta, nawet jeśli główny akcjonariusz, czyli Renault, będzie naciskał na zmiany w kierownictwie. Tymczasem to właśnie wobec japońskich menadżerów poważne zarzuty wytoczył Carlos Ghosn, mówiąc o spisku wewnątrz Nissana.
Skład zarządu Nissana ma ogromne konsekwencje dla całego Sojuszu, a stosunek sił jest od dawna źródłem tarć pomiędzy Francuzami i Japończykami.
Najnowsze komentarze