Nowy Peugeot 508 stał się w Europie hitem sprzedaży w swoim segmencie. W pokonanym polu pozostawił wiele konkurencyjnych samochodów. W dwóch pierwszych miesiącach 2019 sprzedawał się lepiej niż Mazda 6, Tesla 3, Renault Talisman, Volkswagen Arteon, Kia Optima, Alfa Giulia a nawet Kia Stinger czy Hyundai i40. Skąd ta popularność?
Peugeot przyjął bardzo sprytną taktykę wejścia w segment, w którym nie ma za bardzo konkurencji. Zamiast zbudować samochód, który musiałby walczyć z bardzo mocnymi przeciwnikami, zaatakował tam, gdzie konkurencja jest słaba. I najwyraźniej klienci to kupili! Bo 5225 egzemplarzy w dwóch pierwszych miesiącach roku przy spadającym rynku to spory sukces. Niewiele jest samochodów, które cieszą się większym zainteresowaniem klientów.
A co klientom się podoba? Wygląd, wnętrze, właściwości jezdne i wyposażenie – gdyby chcieć to napisać krótko. Ale potrzebne jest też dłuższe uzasadnienie, bo przecież w wielu, szczególnie polskich recenzjach, słychać było też głosy krytyki. Tylko że klienci się nimi nie przejmują.
Peugeot 508 jest też dzisiaj tym samochodem, jaki my – fani francuskiej motoryzacji – lubimy najbardziej. Wyróżnia się z tłumu, ma bardzo dobre zawieszenie i jest od początku do końca spójny stylistycznie. Weźmy takie wnętrze i porównajmy je z samochodem, który miał odnieść w Europie wielki sukces – Kia Stinger. Tam gdzie Peugeot urzeka projektem, jakością materiałów i funkcjonalnością, Kia wręcz odpycha w bezpośrednim porównaniu, o czym pisał m.in. Krzysiek Gregorczyk w jednej ze swoich relacji z targów. Zresztą porównania wnętrza nie zniesie z 508 większość konkurencyjnych aut – to designerskie dzieło sztuki.
W tym momencie niektórzy z Czytelników, którzy trafiają na Francuskie.pl rzadziej zakrzyknie: – A co z silnikami! Przecież Peugeot ma…. (i tu litania co ma a czego nie ma). Owszem, PSA dzisiaj oferuje określoną gamę napędów, ale… dzisiaj. Jutro w przenośni a w ciągu najbliższych miesięcy dosłownie, pojawią się hybrydy. Gdybym dzisiaj miał kupić 508 to zapewne byłaby to wersja z 225-konnym PureTechem, ale na hybrydę czekam z utęsknieniem. Choćby dlatego, że sportowy wygląd po prostu kusi, by pojechać szybciej i jeszcze bardziej dynamicznie. I chociaż bardzo dobre oceny zbiera 2.0 HDi BlueHDi to diesel mnie jednak nie przekonuje.
Nowy Peugeot 508 ma też dla niektórych klientów zaletę, której nie doceniamy jeszcze do końca w Polsce. Przestał rosnąć a wręcz trochę zmalał. W miastach, gdzie o miejsca parkingowe trudno, to dużo. Większość kierowców na codzień jeździ sama i wielkie, blisko pięciometrowe samochody są im raczej zbędne.
Dobra sprzedaż nowego Peugeot 508 w Europie nie musi oczywiście oznaczać, że sukces ten będzie trwał wiecznie. Ale marka z lwem dokonała czegoś, co mnie osobiście bardzo cieszy – pokazała, że potrafi, że chce i że może wejść z autem, które namiesza na rynku. Po doskonałym debiucie nowego 3008 trzy lata temu, teraz nadszedł rok 508. A zbliżający się nowy Citroen C6, który zapewne w jakimś stopniu na 508 będzie bazować, pójdzie trochę inną drogą – i nie stanie się dla 508 konkurencją, co powinno poszerzyć obecność francuskich marek w segmencie D.
Najnowsze komentarze