Oto nowy Renault Kadjar. Francuski producent poprawił wygląd zewnętrzny swojego kompaktowego SUV-a, wnętrze i zaktualizował gamę jednostek napędowych. Samochód prezentuje się naprawdę dobrze.
Renault Kadjar zadebiutował w 2015 roku, trzy lata później możemy oglądać odnowioną wersję francuskiego SUV-a. Co poprawiono? Miłośnicy wielkich zmian będą zawiedzeni, z zewnątrz postawiono wyłącznie na kosmetykę, aczkolwiek te drobiazgi wystarczyły, by pojazd prezentował się bardziej nowocześnie. Na pierwszych zdjęciach możemy dostrzec wyrazistą osłonę chłodnicy z chromowanymi elementami oraz nowe światła z przodu i z tyłu pojazdu. Francuski SUV zwraca uwagę LED-owymi lampami do jazdy dziennej oraz prostokątnymi reflektorami przeciwmgielnymi. W ofercie pojawiły się również ciekawsze wzory 17 i 19-calowych felg oraz nowe kolory nadwozia: Oural Green, Iron Blue oraz Highland Grey.
We wnętrzu pojazdu zainstalowano nowy 7-calowy ekran dotykowy do obsługi systemu multimedialnego, który ma działać szybciej niż w poprzedniej wersji modelu. Jest kompatybilny z systemami Android Auto i Apple CarPlay oraz posiada funkcję Mirror Link. W samochodzie znajdziemy nowy panel klimatyzacji z mini wyświetlaczami na pokrętłach, które pokazują aktualną temperaturę. Wymieniono również nawiewy, przyciski otwierania szyb i panel regulacji lusterek. Renault mówi również o nowym, bardziej komfortowym fotelu kierowcy i nowych materiałach wykończenia wnętrza.
Co pod maską? Ze względu na nową procedurę testową dotyczącą emisji spalin, w gamie Renault Kadjar znalazła się nowa jednostka benzynowa TCe o pojemności 1,3 litra, która generuje 140 lub 160 KM mocy. Model będzie można skonfigurować z manualną przekładnią lub automatyczną skrzynią EDC. Samochód będzie dostępny również z wysokoprężnym silnikiem Blue dCi 1.5 o mocy 115 oraz 1.7 o mocy 150 KM. W ofercie nie zabraknie wariantu z napędem na wszystkie koła.
Debiut Renault Kadjar po face liftingu odbędzie się na początku października podczas salonu samochodowego w Paryżu, gdzie oczywiście nie zabraknie redakcji Francuskie.pl.
Najnowsze komentarze