Carlos Ghosn jest oskarżony o dzielenie swojego wynagrodzenia na dwie części. Jedna była publicznie zgłoszona jako wymagana w przypadku dokumentów finansowych. Druga miała być odroczona do wypłaty na rzecz Ghosna na emeryturze. Prokuratorzy twierdzą, że Ghosn zaczął to robić w roku 2009, gdy nowe japońskie prawo zaczęło wymagać od firm ujawnienia wynagrodzenia dla każdego członka zarządu, który zarabia 800.000 dolarów i więcej. Na dzisiaj łączna odroczona płatność Ghosna to 80 milionów dolarów. Ale to nie koniec zarzutów.
W ostatnim roku Ghosn miał zarobić około 22 milionów w Nissanie, ale zgłosił jedynie około 6,5 miliona dolarów. Prokuratorzy i Nissan twierdzą teraz, że problem z metodami Ghosna polega na tym, że nawet jego odroczona kwota odszkodowania powinna zostać zgłoszona przez spółkę jako przyszłe zobowiązanie.
Ghosn jest również oskarżony o używanie pieniędzy Nissana na wynajmowanie lub kupowanie domów i mieszkań na własny użytek – w Tokio, Paryżu, Amsterdamie, Rio de Janeiro i Bejrucie. Nissan twierdzi również, że Ghosn płacił swojej siostrze około 100.000 dolarów rocznie.
Ghosn zatrudnił do obrony najlepszych prawników. We wtorek przekonamy się też, czy prokuratura w Japonii postawi go w stan oskarżenia.
Najnowsze komentarze