Naszą relację z Paris Mondial de l’Automobile rozpoczniemy od marki tyleż niszowej, co emocjonującej. Alpine, reaktywowane przez Renault po dobrych dwóch dekadach, wyjechało na drogi. Niedługo przedstawimy Wam nasz test A110, a tymczasem zapraszamy na stoisko marki podczas paryskich targów. Od jutra można się tam wybrać bez akredytacji. Paryski Salon Samochodowy 2018 rozpoczął się wczoraj, ale wtorek i środa, to dni prasowe. Od czwartku mogą odwiedzać imprezę wszyscy fani motoryzacji.
Paryski Salon Samochodowy 2018 odbywa się jak zwykle w centrum targowym w Porte de Versailles. Wszystkie francuskie marki (oraz należąca do Grupy Renault Dacia) mają swoje stoiska w jednej, tej samej hali. Alpine, choć A110 nie jest rynkową nowością, wzbudza jednak wielkie zainteresowanie. Samochód jest zwyczajnie wspaniały, ale rozpływał się będę nad tym w teście. Aby tę wspaniałość zaprezentować z pewnej ściśle określonej strony, Alpine pokazuje w Paryżu nie tylko gotowe samochody, nie tylko wyczynową wersję, ale przede wszystkim… skorupę.
Pokazano, jak wygląda samochód bez lakieru, bez silnika, bez skrzyni biegów, bez wnętrza. To praktycznie goła karoseria z kołami i kierownicą. Widać zgrzewy i miejsca skręcenia poszczególnych elementów. Alpine chciało pokazać, jak lekką konstrukcją jest A110. W konstrukcji znaczący udział ma aluminium, metal tyleż lekki, co wytrzymały. Konstruktorzy zadbali bowiem o to, co w Alpine zawsze było kluczowe – o niską masę. I to się udało – gotowe do jazdy auto waży ok. 1.100 kg. Dzięki temu 252-konny silnik 1.8 TCe dostarczając tylko 252 KM potrafi go rozpędzić do setki w czasie krótszym, niż 5 sekund. Maksymalna prędkość wynosi 250 km/h i jest ograniczona elektronicznie.
Dzięki wysokiej sztywności lekkiego nadwozia auto świetnie składa się w zakręty i jeszcze lepiej z nich wychodzi. Przy tym wszystkim prowadzi się bardzo neutralnie, a granica utraty przyczepności wciąż wydaje się dość odległa. Przy tym wszystkim da się tym samochodem jeździć na co dzień.
Paryski Salon Samochodowy 2018 pozwala obejrzeć trzy egzemplarze gotowych A110 – białe, srebrno-szare i to najpiękniejsze, w kolorze alpejskiego błękitu. Do tego ta karoseria i jedno auto wyczynowe. Nie zabrakło też stylowych gadżetów. Wielu miłośników motoryzacji zaglądało na to nieduże stoisko pierwszego dnia prasowego. A my zaczynamy naszą relację z francuskich targów od tego właśnie miejsca. Jeśli ktoś z Was będzie w najbliższych dniach w Paryżu, to niech koniecznie tam zajrzy! Ceny biletów zależą od dnia i wahają się między 14, a 18 euro, młodzież szkolna (w wieku lat 11-17) płaci, niezależnie od dnia, 9 euro. Również 9 euro kosztuje bilet wieczorny.
Krzysztof Gregorczyk
Najnowsze komentarze