Citroen zrobił to, zanim elektryczne samochody stały się modne. Ten pochodzący z 1972 roku Citroen DS posiadał silnik elektryczny o mocy blisko 80 KM. Akumulatory znajdowały się w drugim bagażniku z tyłu, którego pojemność ograniczono do symbolicznych 50 litrów. Samochód miał zasięg około 70 kilometrów a z domowego gniazdka ładowało się go zaledwie 5 godzin!
TO ŻART – INFORMACJA Z 1 KWIETNIA
Citroen DS Grande Eleqtrique powstał w zakładach Citroena. Inicjatorem powstania auta był młody inżynier, Jean Ungrand-Mécanicien, który wraz ze swoimi kolegami pracował w biurze projektowym. Akumulatory, które zostały użyte w DS, pochodziły z odrzuconego projektu autobusu, natomiast silnik elektryczny, który napędza DS, wzięto ze… śmigłowca autorstwa biura Citroena, który również powstawał wtedy w koncernie.
Wtedy też pojawiła się koncepcja akumulatora ciśnienia, bo samochód zużywał około 5% pojemności akumulatorów na „podniesienie się” z ziemi w momencie startu systemu elektrycznego. Później wykorzystano ten pomysł w modelu Xantia.
Jedyny zachowany egzemplarz Citroena DS Grande Eleqtrique jest wart około miliona euro. Prawdopodobnie w przyszłym roku zostanie wystawiony na aukcji w Paryżu, podczas targów Retromobile. Aktualny właściciel jeździ nim we wiosenne i letnie weekendy w jednym z francuskich miasteczek pod Paryżem.
źródło: EV Insider
Najnowsze komentarze