Na światło dziennie wychodzą nowe szczegóły związane ze sprawą Carlosa Ghosna, prezesa Renault. Zarząd Mitsubishi poinformował, iż rozważa postawienie nowych zarzutów, dotyczących nieudokumentowanych płatności na rzecz prezesa Renault. Mitsubishi Motors zorganizowało w piątek posiedzenie zarządu, aby zbadać najnowsze zarzuty dotyczące nie zgłoszonych wypłat. Zarzuty dotyczą około 7,8 miliona euro w formie płatności do spółki w Amsterdamie. Kwoty pojawiły się w wyniku dochodzeń Nissana i Mitsubishi, które rozpoczęły się w ubiegłym roku. Jednocześnie w dniu dzisiejszym prawnicy Ghosna złożyli kolejny wniosek o zwolnienie z aresztu.
Według Kei Umebayashi, prawnika Mitsubishi, wypłacone pieniądze zostały sklasyfikowane jako pensje i premie. Ghosn jest trzymany w areszcie w Tokio od czasu jego zatrzymania w dniu 19 listopada 2018 roku, został oskarżony o niezgłoszenie do opodatkowania przyszłych dochodów oraz pokrywanie strat osobistych z funduszy firmy. Podczas przesłuchania w japońskim sądzie podtrzymał stanowisko iż jest niewinny.
Sojusz Nissana z Mitsubishi został utworzony w 2016 r. Mitsubishi zwolnił Ghosna jako swojego prezesa krótko po jego aresztowaniu. Nissan jest również powiązany z Renault SA z Francji, który jest właścicielem 43 procent Nissana.
Wynagrodzenie Ghosna od dawna było punktem zapalnym w przypadku Nissana. Kierownictwo w japońskich firmach zarabia bowiem znacznie mniej niż ich amerykańscy i inni zachodni partnerzy. Ghosn wielokrotnie wyrażał swoją opinię, że ma prawo do dochodu porównywalnego z dochodami kierowników innych czołowych światowych producentów samochodów. Renault twierdzi, że nie znaleziono żadnych nieprawidłowości w płatnościach na rzecz Ghosna, który kieruje tym koncernem.
Z kolei według wewnętrznego dochodzenia Nissana, miliony dolarów funduszy tej firmy zostały wykorzystane do zakupu domów Ghosna w Rio de Janeiro, Bejrucie i Paryżu. Jego dom w Libanie został zakupiony w 2012 roku, za 9,5 miliona dolarów i odnowiony za 7,2 miliona dolarów, a zakup przeszedł przez filię Nissana z Amsterdamu. Nissan jest nadal właścicielem tych nieruchomości.
Według prawników Ghosna, gdyby prezes Renault został skazany, może dostać karę nawet15 lat pozbawienia wolności.
źródło: AFP, AP
Najnowsze komentarze