„Sprzedawaliśmy samochód co 5 min” – powiedział przedstawiciel Renault w podsumowaniu targów motoryzacyjnych w Paryżu. Tegoroczna impreza cieszyła się rekordową frekwencją pomimo nieobecności wielu znanych marek.
Tegoroczne targi motoryzacyjne w Paryżu cieszyły się rekordowym zainteresowaniem odwiedzających. W dniach od 4 do 14 października impreza gościła ponad milion osób, co przewyższyło zarówno frekwencję ubiegłorocznego salonu samochodowego we Frankfurcie, jak i marcowej Genewy. Paryskie targi odniosły sukces, mimo iż z uczestnictwa zrezygnowało aż 14 marek. Wśród nich znajdowały się m.in. Volkswagena, Fiat i Ford, z czego nie omieszkał zażartować sobie Citroen, na swój sposób dziękując nieobecnym. „Fakt, że w tym roku frekwencja wyniosła powyżej miliona odwiedzających, jest bardzo satysfakcjonujący, ponieważ salon trwał pięć dni krócej niż zwykle” – powiedział dyrektor targów Jean-Claude Girot. Francuscy producenci nie narzekali na brak zamówień, wynikami pochwaliła się również Grupa Renault.
Renault Zoé przed Clio i Capturem
W porównaniu z targami motoryzacyjnymi w Paryżu w roku 2016, Grupa Renault zwiększyła sprzedaż o 12%. Goście stoiska francuskiej marki byli szczególnie zainteresowani samochodami elektrycznymi a najlepiej sprzedającym się modelem okazał się Zoe, który wyprzedził nawet Clio i Captura. Zoe był najczęściej testowanym pojazdem spośród elektrycznych i hybrydowych propozycji podczas paryskiego salonu. Zamówienia zdobywały również modele marki Dacia takie jak Sandero i Duster. „Sprzedawaliśmy samochód co 5 minut dzięki Zoé i naszemu miastu samochodów elektrycznych” – powiedział Alexandre Chazel, szef działu rozwoju Renault w podsumowaniu paryskich targów.
W Paryżu zadebiutował Kadjar po face liftingu, Grupa Renault zaprezentowała przyszłość mobilności w postaci autonomicznych i elektrycznych pojazdów z serii EZ w tym najnowszy EZ-ULTIMO. Nie zabrakło również Dustera i Alpine A110.
Najnowsze komentarze