Z Paryża za koło podbiegunowe samochodem elektrycznym? Czemu nie! Do tego niezwykłego przedsięwzięcia wybrano Renault ZOE. Przejechanie 5 tysięcy kilometrów spod Wieży Eiffla na Nord Kapp trwał 14 dni. Dziennie pokonywano do 400 kilometrów. Samochód elektryczny w zimowych warunkach wymagał nieco innego podejścia do eksploatacji, a uczestnicy wyprawy musieli wykazać się pomysłowością i wiedzą na ten temat.
Wśród kluczowych wyzwań była kwestia ładowania, odpowiednia temperatura baterii czy rozgrzewanie samochodu po mroźnej nocy. Warto w tym miejscu przypomnieć, że temperatury na kole podbiegunowym potrafią spaść poniżej minus 30 stopni. Samochody nie przekraczały też optymalnych prędkości. Ułatwieniem podróży był fakt, że spora część zaplanowanej trasy biegła przez Norwegię, a więc kraj, który ma chyba najlepszą w Europie infrastrukturę ładowania – w końcu co czwarty samochód tutaj to pojazd elektryczny.
Wyprawy takie jak ta pokazują, że motoryzacja oparta na napędzie elektrycznym szybko się rozwija. Czas by i w naszym kraju pojawiło się więcej tego typu aut.
Najnowsze komentarze