Okazuje się, że silniki diesla mogą być dużo mniej uciążliwe dla środowiska, niż benzynowe a uzależnione jest to od technologii oczyszczania spalin oraz odpowiedniej późniejszej eksploatacji samochodu, szczególnie po większych przebiegach. Nowe przepisy, które wchodzą wkrótce w życie, powinny wymusić obniżenie cen na diesle. Kiedy to się stanie?
Diesle na cenzurowanym przez Grupę Volkswagena: dieselgate
Problemy diesla zaczęły się w momencie, gdy odkryto, że grupa Volkswagen dopuściła się gigantycznego oszustwa i wprowadziła na rynek kilkanaście milionów samochodów, które nie spełniały norm emisji. Zamiast oczyszczać spaliny, samochody miały komputer, który wykrywał procedurę testową i zmieniał parametry pracy silnika tak, aby udawać, że wszystko jest OK. Niemiecki koncern zrobił to z chęci zysku – oprogramowanie pozwoliło zaoszczędzić miliardy na produkcji – kosztem naszego zdrowia. Nieświadomi klienci takich marek jak Audi, Skoda czy Volkswagen kupowali wadliwe samochody i jeżdżą nimi do dzisiaj – w Europie. W USA zmuszono producenta do ich odkupienia.
Francuskie diesle: HDi i dCi
Francuskie silniki cieszą się dobrą opinią na rynku. Citroen i Peugeot od lat montują w swoich samochodach silniki HDi a Renault swoje dCi. Jednostki te cieszą się bardzo dobrą renomę wśród klientów. Wśród największych zalet wymieniane są wysoka niezawodność, kultura pracy czy niskie zużycie paliwa i na rynku wtórnym auta z nimi są bardzo popularne i polecane. Dużo diesli kupują wciąż firmy, natomiast klienci indywidualni częściej wybierają benzynę.
Warto też zwrócić uwagę na koszty. Różnica w cenie pomiędzy benzyną a dieslem potrafi wynieść kilkanaście tysięcy złotych. Nowy Peugeot 3008 w wersji Active z silnikiem 1.2 PureTech 130 KM kosztuje 102.000 złotych. Ten sam model z silnikiem 1.5 HDi 130 KM oznacza wydatek 114.400 złotych.
AdBlue, tlenki azotu i cały ten kram
Główny problem z nowoczesnymi, wysokowydajnymi silnikami polega na tym, że w czasie procesu spalania powstają tlenki azotu, które są bardzo niebezpieczne dla zdrowia. Według badań, przyczyniają się one do groźnych chorób a nawet przedwczesnej śmierci, „pomagają” też przy tworzeniu się smogu. Ale tlenki azotu to nie jest tylko problem diesla! Tworzą się one w temperaturze powyżej 1.800 stopni także w jednostkach benzynowych. Dlatego stosuje się układy z AdBlue, które neutralizują szkodliwy gaz.
Nowe diesle będą tańsze?
Przepisy, które wchodzą niedługo w życie, zmuszają producentów samochodów do zachowania określonego, niskiego poziomu emisji CO2. Stąd cały ten pośpiech by wprowadzić hybrydy oraz samochody elektryczne. Negatywna opinia o silnikach diesla nie ułatwia jednak utrzymania się w wyznaczonych normach a taka jednostka emituje zdecydowanie mniej dwutlenku węgla niż silniki benzynowy. Dlatego producenci będą diesle promować, nie mają bowiem dzisiaj tańszego i szybszego sposobu na spełnienie nowych wymagań unijnych.
Dlatego śmierć diesla okazuje się być ogłoszona przedwcześnie. Podobnie jak hurraoptymistyczne podejście w zakresie samochodów elektrycznych.
Zalety diesla są oczywiste
Silniki diesla mają wiele zalet i chociaż konstrukcje benzynowe pod wieloma względami się do nich zbliżyły, to jednak niskie zużycie paliwa pozostaje głównym argumentem dla zakupu. Problem pojawia się wiele lat później, gdy używane samochody trafiają na rynek i zaczyna się wycinanie filtrów DPF czy wstawianie emulatorów płynu AdBlue – wszystko w pogoni za niskimi kosztami. Taki zmodyfikowany diesel potrafi być rzeczywiście bardzo szkodliwy dla zdrowia.
WARTO PRZECZYTAĆ: Diesel czy benzyna? Zabraliśmy dwa takie samochody z różnymi silnikami w długą podróż.
The diesel is dead, long live the diesel
Diesel umarł, niech żyje diesel można by więc powiedzieć. Od momentu ujawnienia afery dieselgate silniki te przeszły długą drogę. Od totalnego potępienia do ostrożnego optymizmu.
Promocje na diesla sposobem na powrót do łask
W ciągu najbliższych miesięcy powinniśmy się przekonać jakie są strategie poszczególnych producentów w związku z nowymi przepisami. Czy będą to głównie drogie hybrydy, których coraz więcej na rynku, czy jednak diesel wróci do łask – także naszych? Być może dealerzy będą starali się przekonać klientów do pojazdów wysokoprężnych bardziej atrakcyjną ceną. Dzisiaj różnica w cenie jest spora, ale liczymy na promocje.
Najnowsze komentarze