MOTOR wydaje się w tym tygodniu ciekawszą propozycją wśród motoryzacyjnych tygodników, ale my zaczniemy nasze cykliczne stronnicze przeglądy prasy od tygodnika AUTO ŚWIAT. A na okładce tego pisma dostrzec można malutkie zdjęcie Dacii Duster i zauważalnie większe, choć nie jakieś ogromne, Citroëna C5 Aircross.
AUTO ŚWIAT nr 49 (1200) z 03.XII.2018
Wydawca: Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o.
Stron: 52 (z okładką)
Cena: 2,70 zł
Koszt 1 strony: niemal 5,2 grosza
Warto kupić? Można
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, DS Automobiles, Peugeot, Dacia
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C5 Aircross, 7 Crossback, 3008, Duster
Dustera wspomina we „wstępniaku” Redaktor Sewastianowicz zachęcając do lektury porównania sześciu niedrogich crossoverów. I tuż za tą zachętą pojawia się ów artykuł. Powstał na bazie niemieckiego porównania i szuka najlepszego „wózka na zakupy” wśród następujących aut: Dacia Duster, Fiat 500X, Hyundai Kona, Mazda CX-3, Opel Crossland X i Seat Arona. I coś mi mówi już na wstępie, że wygra Seat przed Hyundaiem, a Dacia zajmie miejsce szóste, czyli ostatnie. Ale sprawdźmy.
Do porównania wzięto modele z benzynowymi silnikami o mocy z przedziału 114-130 KM. Najsłabsza jednostka pracuje pod maską Dacii, ale Arona ma tylko o 1 KM więcej, Tyle, że wszyscy rywale, poza Dacią i Mazdą, oferują silniki turbodoładowane. W gamie Dustera aktualnie silnik TCe nie jest dostępny.
Moje przewidywania sprzed chwili sprawdziły się – Dacia przegrała zdobywając jedynie 403 punkty. Owszem, pochwalono Dustera za przestronność, zawieszenie z dużym skokiem i za niską cenę. Skrytykowano za niestaranne wykończenie, ospały i głośny silnik i słabo trzymające, zbyt miękkie fotele. Co ciekawe AUTO ŚWIAT jednak uważa, że Dacia Duster mimo wszystko jest warta polecenia! Głównie z uwagi na cenę, przy której można przymknąć oko na pewne niedogodności. Wszak testowana wersja (najbogatsza w gamie Prestige) kosztuje z silnikiem 1.6 SCe jedynie 57.900 zł, a to o co najmniej kilkanaście tysięcy złotych taniej, niż rywale. Najdroższa w porównaniu Mazda kosztuje aż 79.900 zł. Hyundai jest od niej jedynie o 700 zł tańszy. Za Fiata trzeba zapłacić aż 77.900 zł. Opel ze 130-konnymn PureTechem wyceniany jest na 72.300 zł. Co ciekawe Seat nie wypada tak drogo – kosztuje od 69.300 zł. Ale i tak Duster okazuje się wyjątkową cenową okazją.
Dacia jest też naprawdę przestronna, ma wyraźnie większy rozstaw osi, a bogate seryjne wyposażenie wersji Prestige naprawdę może skusić niejednego klienta.
Dacia niewiele przegrała z Fiatem (407 punktów), nieco więcej z Mazdą (412 oczek) i z Hyundaiem (418 punktów). Drugie miejsce wywalczył Opel, skonstruowany wspólnie z Grupą PSA (421 pkt.). Zwycięzcą jest, zgodnie z moimi przewidywaniami, Seat. Arona zdeklasowała rywali, albo raczej zrobił to AUTO ŚWIAT przyznając jej 450 punktów. Przy okazji podkreślę, że Dacia wykazała się naprawdę dobrą drogą hamowania, a do tego spaliła niewiele więcej, niż obiecuje producent, czego o rywalach powiedzieć się nie da. Duster oferuje też największy bagażnik i to zarówno przy rozłożonej kanapie, jak i po jej złożeniu. Bo Dacia, co powtarzamy od lat, to jest bardzo fajny samochód, który niczego nie udaje, jest rozsądnie wyceniony i do tego tani w serwisie i eksploatacji.
4,5 gwiazdki otrzymał od tygodnika AUTO ŚWIAT Citroën C5 Aircross. Przedstawiono go na stronach 14-15 pisząc, że wyróżnia się ciekawą stylistyką, przestronnością i typowo rodzinnym charakterem, a do tego swobodnie radzi sobie na bezdrożach. To o tyle ciekawe, że póki co nie ma wersji z napędem na cztery koła!
Przedstawiając francuskiego SUV-a wspomniano, że bazuje on na tej samej platformie, na której powstają DS 7 Crossback, Peugeot 3008 oraz Opel Grandland X. AUTO ŚWIAT stwierdza wprost, że C5 Aircross na tle konkurentów prezentuje się bardzo ekspresyjnie i zwraca na siebie uwagę. Auto można w znaczącym stopniu personalizować, co w dzisiejszych czasach nie pozostaje bez znaczenia.
Pochwalono dobre materiały wykończeniowe, ale doszukano się też twardych plastików. Pewnie gdzieś w dolnej części kokpitu, gdzie realnie nie ma to większego znaczenia. Co ciekawe nagle obsługa stała się intuicyjna! Pochwalono fotele, komfortowe, z dobrym podparciem bocznym i szerokim zakresem regulacji. Do tego ilość miejsca dla pasażerów jest wzorowa, podobnie jak widoczność we wszystkich kierunkach. Jestem w szoku. Aż nie mogę się doczekać porównania z rywalami, bo tam pewnie już tak różowo nie będzie…
Sporo miejsca poświęcono także komfortowi zawieszenia. Nawet układ kierowniczy daje dobrą informację zwrotną! Ciepłe słowa skierowano pod adresem silników (PureTech 180 i BlueHDi 180) współpracujących z ośmiobiegową skrzynią automatyczną. Co więcej – wyrażono nadzieję, że nawet bazowy silnik 1.2 PureTech 130 okaże się dobrą jednostką na co dzień! Zaskakująco pozytywny artykuł!
W zasadzie nie mam już wątpliwości – określone marki samochodów wybierają określone typy klientów. Są wśród nich także tacy, którzy gotowi są szkłem dupę podcierać, żeby tylko zaoszczędzić. Przykładem takiego człowieka jest najwyraźniej niejaki Roman cytowany przez AUTO ŚWIAT na stronie 35. I choć nie chodzi tu o samochód francuski, to nie mogę sobie odmówić przyjemności skomentowania tej wypowiedzi. Ów Roman bowiem gotów jest wlać wodę do zbiornika na AdBlue, bo skoro ów środek ma w swoim składzie ponad 60 proc. Wody, więc raczej nic nie powinno się stać. AUTO ŚWIAT wprawdzie przytomnie odpowiada, że to słaby pomysł, ale ja Romanowi napisałbym tak: wlej Pan do baku wodę. Po cholerę przepłacać za olej napędowy do Pańskiego 2.0 TDI w tej wspaniałej Škodzie Superb?…
To już wszystko, co o francuskich samochodach napisano w aktualnym numerze tygodnika AUTO ŚWIAT.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: Auto Świat
Najnowsze komentarze