Citroën C3 Aircross, Peugeot 2008 i Renault Captur wzięły udział w megateście miejskich crossoverów, jaki opublikował w tym tygodniu MOTOR. Porównano dziesięć aut, w tym wspomniane trzy francuskie modele. Czy myślicie, że któryś mógł wygrać? Kiedy zerknąłem na okładkę i zobaczyłem, że w szranki stają również Seat Arona i Volkswagen T-Roc, to wiedziałem, po prostu wiedziałem, że wygra Arona tuż przez T-Roc’iem. A jak wyszło w rzeczywistości?
MOTOR nr 12 (3378) z 19.III.2018
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 1,99 zł
Koszt 1 strony: ponad 3,5 grosza
Warto kupić? Można
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, DS Automobiles, Peugeot, Renault
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C2, C3 Aircross, C3 Picasso, C4, C4 Cactus, C4 Picasso, C5, DS5, 3 Crossback, 208, 2008, 307, 308, 3008, 508, Captur, Clio, Espace, Laguna, Megane, Scenic, Zoe
Idealnym przykładem na to, jak MOTOR próbuje kształtować swoich czytelników jest artykuł ze stron 6-11. Obiektywne z założenia pismo kompletnie ignoruje francuskie SUV-y. Niemieckich jest masa, koreańskich tez nie brakuje, ale francuskie? A skąd! Po co? Jeszcze ktoś by pomyślał, żeby coś takiego kupić… Jeszcze upychają Škodę Kodiaq GT i Cuprę Atec’ę w okolicach Ferrari, Astona Martina, Mercedesa, Porsche, czy Maserati. To są świadome zabiegi mające taką Škodę wynieść wyżej, niż jest. To jest manipulacja po prostu!
Ale pominąć francuskich aut nie można było. Pojawiło się jedno – jako „ofiara” boomu na SUV-y. Na stronie 10. pokazano bowiem Citroëna C3 Picasso. Dobrze chociaż, że wspomniano, iż został on zastąpiony przez C3 Aircrossa.
Na stronach 12-13 MOTOR opublikował po pięć najlepiej sprzedających się aut w szesnastu segmentach rynku. Chodzi oczywiście o sprzedaż na Starym Kontynencie. I tak w segmencie B mamy na pierwszym miejscu Renault Clio, a na czwartym Peugeota 208. Wśród kompaktów piątą pozycję zajmuje Renault Megane. W gronie kompaktowych minivanów na drugiej pozycji znalazł się Renault Scenic, a na trzeciej Citroën C4 Picasso. W gamie dużych minivanów piątą pozycję zajmuje Renault Espace. Renault Captur był najlepiej sprzedającym się autem w klasie miejskich SUV-ów i crossoverów wyprzedzając Peugeota 2008. Wśród kompaktowych SUV-ów i crossoverów na trzecim miejscu sklasyfikowano Peugeota 3008. Niekwestionowanym europejskim liderem w gamie aut elektrycznych pozostał Renault Zoe.
W dziale Przyszłe premiery na marginesie strony 14. wspomniano Peugeoty 208 i 508 SW, Renault Clio oraz DS 3 Crossbacka.
Renault było po dwóch miesiącach sprzedaży ósmą, a Dacia dziewiątą najchętniej wybieraną marką samochodów osobowych w Polsce. Tak wynika z tabelki zamieszczonej na stronie 14.
Zapowiadany na okładce megatest miejskich crossoverów MOTOR opublikował na stronach 16-25. W szranki stanęły: Citroën C3 Aircross, Hyundai Kona, Kia Stonic, Nissan Juke, Opel Crossland X, Peugeot 2008, Renault Captur, Seat Arona, Suzuki Vitara i Volkswagen T-Roc. Wszyscy rywale napędzani byli silnikami benzynowymi o mocy z przedziału 100-120 KM.
Jak wypadły samochody francuskie na tle rywali? Citroën C3 Aircross jest tani i ma masę systemów bezpieczeństwa, choć MOTOR pisze w dość pejoratywnym tonie, że „tylko systemów bezpieczeństwa ma dużo”. Stwierdzono też, że „kabina C3 Aircrossa jest najwęższa”, acz ja chętnie dowiedziałbym się wreszcie, w którym miejscu MOTOR to mierzy. Bo popatrzcie na wymiary, które ja „zdjąłem” z C3 Aircrossa. MOTOR podaje szerokość wnętrza z przodu 135 cm, a z tyłu 131 cm. Jeśli mierzą na poziomie siedzisk, to ma to znaczenie tylko dla szerokości – za przeproszeniem – dupy, a to parametr niezbyt miarodajny.
Zrobiono co nieco, by z jednej strony pochwalić zawieszenie („łączy przyzwoity komfort z pewnym prowadzeniem”), ale z drugiej – skrytykować je! Bo jak inaczej nazwać stwierdzenie, że „przyjemności z jazdy daje stosunkowo niedużo”? Za to nie dało się już „zjechać” silnika – jednostkę PureTech zbyt powszechnie się chwali, żeby MOTOR mógł sobie tu pozwolić na przegięcie. Ale już na krytykę głośnej pracy – owszem.
Peugeota 2008 pochwalono za silnik i najniższe w teście spalanie, a także zasięg. Bagażnik uznano za niezbyt duży, a wnętrze nieprzesadnie przestronne. Pochwalono za to komfortowe zawieszenie i pewne prowadzenie. Skrytykowano najsłabsze w teście hamulce. Cena jest niezła, ale wyposażenie niezbyt bogate. Na liście opcji MOTOR dostrzegł braki. Nie spodobała się też gama kolorystyczna. Pochwalono za to wyciszenie wnętrza i wygodę foteli. Opcjonalny szklany dach jest tani (tylko 1.800 zł).
Renault Captur, to atrakcyjny stylistycznie samochód. Jest przestronny, jak na ten segment, ma też przyzwoitej pojemności bagażnik. Wszystkie trzy francuskie modele mają najwyższy maksymalny moment obrotowy, ale Captur sporo pali. Za to pracuje cicho i w ogóle bardzo kulturalnie. Skrytykowano za to układ jezdny – podobno hałasuje i „nie za dobrze tłumi wstrząsy”. Brakuje też kurtyn powietrznych i niektórych systemów asystujących.
I okazało się, że mam zadatki na wróżkę. Porównanie wygrał Seat Arona (194 punkty) przed Volkswagenem T-Roc’iem (192) i Kią Stonic (wyraźnie mniej, bo 185 punktów). Citroën zremisował z Hyundaiem (po 184 oczka), Opel z Suzuki (po 182 punkty), a Peugeot z Renault (po 177 punktów). Stawkę zamknął Nissan (170 oczek).
W materiale wspomniano też Citroëna C4 Cactusa.
Francuskie samochody w powszechnej opinii są drogie w serwisie. I choć praktyka, a nawet pojawiające się czasem artykuły w fotogazetkach dowodzą, ze to nieprawda, to Polacy raz nabytej „wiedzy” nie chcą się wyzbyć. I właśnie w aktualnym wydaniu tygodnik MOTOR znowu pokazuje, jak jest naprawdę. Porównuje ceny wybranych części zamiennych do wielu aut. Modele marek francuskich z reguły są tanie! Podano ceny turbosprężarek, dwumasowych kół zamachowych i wtryskiwaczy common rail. W większości przypadków francuskie samochody są „po zielonej stronie mocy” ;-) Wymieniono m.in. Citroëny C2, C4, C4 Picasso, C5 i DS5, Peugeoty 307, 308 i 508, Renault Clio, Megane i Lagunę. Acz dwumas do Clio III, czy Laguny III (w obu przypadkach 2.0 16v) może kosztować sporo, nawet blisko 4.000 zł. Z kolei wtryskiwacz do Scenic’a III 1.6 dCi wyceniany jest na 1.855 zł, a do Espace IV 3.0 V6 dCi na 2.140 zł.
„Okazja czy złom?” zatytułowano artykuł poświęcony samochodom powypadkowym i pokolizyjnym (strony 46-49). Na jednym ze zdjęć pokazano tam Lagunę II.
I to już wszystko, co MOTOR napisał o francuskich samochodach w dwunastym tegorocznym numerze.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: MOTOR
Najnowsze komentarze