Wizualizacja nowego Fiata Pandy dominuje na okładce aktualnego wydania tygodnika MOTOR. Paskudna! Dla miłośników francuskiej motoryzacji zaś jest Renault Scenic, którego zestawiono z Volkswagenem Golfem Sportsvanem. Jest oczywiste, że Golf wygra – nie muszę nawet zaglądać do tego porównania. Ale zajrzę.
MOTOR nr 24 (3390) z 11.VI.2018
Wydawca:Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 1,99 zł
Koszt 1 strony: ponad 3,5 grosza
Warto kupić? Raczej nie
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: Berlingo, C1, C4, C4 Picasso, C4 SpaceTourer, C5, C8, Xsara, 205, 206, 306, 307, 406, 407, Clio, Megane, Scenic, Duster
Dopiero na 12. stronie MOTOR wspomina o czymkolwiek francuskim. To skrócony cennik Citroëna C4 SpaceTourer Rip Curl. Niżej na tej samej stronie znajdziecie krótką wzmiankę poświęconą Peugeotowi 508 SW. Jak można tak kompletnie „zlać” takie auto? Gdyby w Passacie zmieniono dwie żarówki, to dostalibyśmy co najmniej trzystronicowy materiał. Tu jest parę zdań i jedno zdjęcie. Lepiej już zajrzyjcie tutaj.
Dobrze czułem – porównanie Scenic’a ze Sportsvanem wygrał Volkswagen. Od razu na początku widać, po której stronie było serce piszącego. Autor doszukał się niesamowitej przestronności w Volkswagenie, na przykład o aż 12 cm więcej miejsca na kolana. Ze zdjęć zupełnie to nie wynika!
Także obsługa Golfa wydała się Autorowi lepsza, bo przecież w Scenic’u „reakcja na dotyk jest oporna”. Generalnie system Multi-Sense i cały układ deski rozdzielczej Renault skrytykowano na czym świat stoi, wychwalając przy okazji kokpit Volkswagena.
Podobnie było w innych aspektach – foteli, kanapy, montażu, nawet działania systemów wspomagających. Nie spodobała się także praca skrzyni biegów w Renault i jego przeciętne osiągi (silnik 1.2 TCe 130). Nic dziwnego, skoro zestawiono tę jednostkę ze 150-konnym motorem 1.5 TSI. Do tego oczywiście układ jezdny Volkswagena musiał okazać się lepszy. Co więcej – mimo większej sprężystości zapewnia większy komfort. Chyba nie zdziwi Was, że także hamulce i układ kierowniczy Volkswagena są świetne, a te w Renault gorsze.
Scenic w teście tygodnika MOTOR przegrał w każdej dziedzinie za wyjątkiem wyposażenia i kosztów. Okazał się bowiem tańszy i lepiej wyposażony. Ta druga kategoria nie ma jednak znaczenia, bo jest jeszcze pozycja „wyposażenie dodatkowe”, którą można odzyskać punkty za to, co domówić można. Czyli nieważne, że Scenic coś ma w standardzie – ważne, że można to dokupić dokładać Volkswagenowi jeszcze więcej pieniędzy.
Scenic zebrał tylko 189 punktów, Volkswagenowi MOTOR przyznał o 12 oczek więcej. I choć Sportsvan to może być naprawdę niezłe auto, to za jasną cholerę nie chciałbym nim jeździć. Bo jest drogie, nijakie stylistycznie, a podejrzewam, że część parametrów tradycyjnie już dla Volkswagena okazać się może mocno przeszacowanych.
Citroëna Berlingo można dostrzec na jednym z malutkich zdjęć zamieszczonych na stronie 31. W tym samym materiale, tylko stronę dalej i na innym, siłą rzeczy, zdjęciu zobaczyć możecie pierwszą generację Citroëna C1.
W dziale Porady (strony 36-39) MOTOR próbuje podpowiedzieć, jaki silnik warto wybrać w zależności od własnych wymagań. Wśród przykładowych aut pojawiły się Dacia Duster i Renault Megane III.
W porównaniu Forda Mondeo z Mazdą 6 (strony 44-47) w dziale Używane wspomniano silnik 2.0 TDCi, który został opisany, jako „bliźniak konstrukcyjny francuskiej jednostki 2.0 HDi”. Wspomniano też motor 2.2 TDCi, o którym też napisano, że to „konstrukcja francuska”.
W artykule poświęconym silnikom zużywającym olej wspomniano starą jednostkę 1.8 16v Grupy PSA. MOTOR pisze, że można ją spotkać w Citroënach Xsarze, C4, C4 Picasso, C5 i C8 oraz Peugeotach 206, 306, 307, 406 i 407. Swoją drogą właśnie się dowiedziałem, że w C8 był montowany tak słaby, jak na to auto, silnik. Niestety – nie był, a MOTOR pisze bzdury. Bazową jednostką benzynową w C8 był bowiem silnik 2.0 16v.
I dopiero na stronach 50-51 jest artykuł, który mogę Wam z czystym sumieniem polecić. To materiał poświęcony Renault Clio Williams. To rzadkie auto, które daje mnóstwo frajdy z jazdy, zwłaszcza na krętych drogach. I choć niełatwo utrzymać ten samochód w idealnym stanie (niektórych części nie da się już kupić, jako nowych, a wiele innych jest koszmarnie drogich), to posiadanie zadbanego egzemplarza jest już tylko lokata kapitału. MOTOR ocenił ten model na 4,5 gwiazdki w 5-gwiazdkowej skali.
W dziale MOTOR Retro natkniecie się na wzmiankę o udziale marki Renault w nowojorskim salonie samochodowym w 1968 roku.
I to już wszystko, co MOTOR napisał o francuskich samochodach w aktualnym numerze.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: MOTOR
Najnowsze komentarze